Aktualności

Uwaga na młode ptaki! To nie są sieroty!

Wobec młodych ptaków, czyli podlotów, zupełnie niepotrzebnie wszczynamy akcję ratunkową i zabieramy je ze środowiska naturalnego. Nic bardziej błędnego- one mają rodziców i dadzą sobie radę!

 

W ciągu kilku ostatnich dni do strażników z ekopatrolu dzwoni wiele osób, informując o młodych ptakach, które potrzebują pomocy, bo wypadły z gniazda. Często ludzie sygnalizują, że młodziaki są ranne, albo chore, bo mają kłopoty z fruwaniem. Zdarza się, że przynoszą takie ptaki do straży, bądź podają miejsca, gdzie potrzebujące pomocy ptaki się znajdują, prosząc o interwencję.

Na miejscu okazuje się, że chodzi o podloty- młode ptaki, które zaczynają fruwać, wylatują z gniazda, a pierwsze loty rzeczywiście bywają nieporadne. Resztki pisklęcego puchu, mało piór właściwych i szeroko otwierany po pokarm dziób sprawiają, że budzą się w nas instynkty opiekuńcze i mylimy je z pisklętami, rzeczywiście potrzebującymi pomocy. Często zgłaszający wskazują, że ptaki były zupełnie same, wystawione na potencjalne zagrożenie, nie wszyscy wiedzą, że dorosły ptak nie podleci, gdy kręci się tam człowiek.

Dlatego nie pomagajmy młodym i nie zabierajmy ich , lepiej posadzić je na gałęzi czy krzaku, będzie łatwiej im wzlecieć, dadzą sobie radę. Pamiętajmy, że ptaki, trzymane potem w pudełkach, są często niewłaściwie karmione, co powoduje różne schorzenia, które uniemożliwia im powrót do środowiska naturalnego lub nawet śmierć. Jeżeli mają szczęście i trafią do ośrodka fachowej opieki, ich szanse na przeżycie w naturze są znacznie mniejsze, bo nie znają zachowań społecznych i zwyczajów w stadzie, nie potrafią polować, traktowane jak odmieńcy często giną.

Bardzo rzadko strażnicy mają do czynienia z pisklętami, które faktycznie wypadły z gniazda, chociaż zdarzają się takie przypadki, gdy dach się nagrzewa, a w gnieździe pod nim robi się gorąco i małe z niego uciekają. Ale bywają też inne sytuacje, gdy trzeba pomóc pisklętom- mieliśmy zgłoszenie od mieszkańców budynku na Chwarznie, którzy alarmowali o gnieździe z pisklętami kawki, które zostało zabudowane kratką podczas prac remontowych. Ptasi rodzice nie mogli dostać się do gniazda, rozpaczliwie bijąc skrzydłami o metalową kratę, żeby usunąć przeszkodę i być przy pisklętach. Dopiero interwencja strażników sprawiła, że kratka została zdjęta, a ptaki uratowane.

Od początku roku do dzisiaj strażnicy interweniowali 228 razy w przypadku ptaków, rannych i chorych, ale również takich, które wpadły do szybu wentylacyjnego, czy innych pomieszczeń, skąd nie mogły się wydostać.

 

Uwaga na młode ptaki! To nie są sieroty! fot. Straż Miejska

 

Uwaga na młode ptaki! To nie są sieroty! fot. Straż Miejska

 

fot. Straż Miejska

ikona