Przedstawiciele europejskich rządów, samorządowcy a także wybitni międzynarodowi eksperci, środowisko akademickie oraz przedsiębiorcy spotkali się w Rydze, podczas konferencji „Konkurencyjność poprzez współpracę: Nowe rozwiązania strategiczne i zarządzania dla obszaru metropolitalnego Rygi". O doświadczeniach Gdyni w budowaniu związków metropolitalnych, mówiła wiceprezydent Katarzyna Gruszecka-Spychała.Gdynia od lat silnie zaangażowana jest tworzenie metropolii a także stowarzyszeń działających na rzecz integracji samorządów w regionie. W 2011 roku powstało Metropolitalne Forum Wójtów, Burmistrzów i Prezydentów NORDA. Od 2014 roku funkcjonuje także Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot. I właśnie z uwagi na lata bogatych doświadczeń, nasze miasto zostało zaproszone do udziału w jednym z najważniejszych wydarzeń metropolitalnych w Europie. Spotkanie jest okazją do omówienia innowacyjnych pomysłów i wypracowania nowych praktyk partnerstwa pomiędzy centralnymi, lokalnymi, publicznymi oraz prywatnymi podmiotami. Konferencję, w imieniu litewskiego rządu, otworzył minister środowiska i rozwoju regionalnego Kaspars Gerhards.W dyskusji prowadzonej przez uznany na świecie autorytet w tej dziedzinie Tima Moonena, udział wzięli oprócz Katarzyny Gruszeckiej-Spychały, Ilona Raugze dyrektor Europejskiej Sieci Obserwacyjnej Rozwoju Terytorialnego i Spójności Terytorialnej (EPSON), Debra Mountford z Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), przedstawiciel Oslo, Oyvind Satvedt oraz reprezentujący Wiedeń Michael Rasenbergher. Stolica Austrii od lat stawiana jest jako światowy wzór dobrze przygotowanej, zorganizowanej i sprawnie działającej metropolii, szczególnie w tak kluczowym aspekcie jakim jest transport miejski. Jak podkreśla Rasenberger, kluczem do sukcesu jest między innymi koordynacja głównych środków transportu i inwestycje infrastrukturalne. Jego główną dewizą jest hasło: "Nie ma współpracy - tylko interesy".Jak zauważyła Ilona Raugze ...jest oczywiste, że jedno, względnie 2-3 miasta, są liderami, ale najważniejsze, że w takim partnerstwie wszyscy pozostają równi i równie ważni. Jeśli jeden z partnerów narzuca swoją wolę innym, wywyższa się, to historia uczy, że taki projekt metropolitalny jest skazany na niepowiedzenie. Z kolei Debra Mountford podkreśla, że budowanie metropolii nie polega na zarządzaniu strukturą. Musicie pamiętać, że struktury to okropnie drogie w utrzymaniu bestie. Pracować trzeba bardziej jak przedsiębiorcy, ze zrozumieniem problemu, z zaangażowaniem, projektowo. A korzyści muszą uzyskać wszyscy. Nie ma metropolii bez powszechnie i jednoznacznie akceptowanego lidera. Jednym z bezwzględnych warunków powodzenia jest zaś wzajemne zaufanie. Raz naruszone, dewastuje projekt na długo.Szczególnie interesująco wypada porównanie naszej, tworzącej się dopiero metropolii, z metropolią która jest światowym przykładem dobrej organizacji. Zdumiewające, że nasze wnioski, choć z rożnych stadiów rozwoju, są tożsame. Po pierwsze, najważniejsze dla współpracy metropolitalnej są jasno wyrażone, prawdziwe, wynikające z potrzeb a nie polityki, cele. Po drugie, znacznie ważniejsza jest realna współpraca, niż ramy formalne - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. Gospodarki i dodaje: Jeśli tworzenie organizacji wyprzedza dojrzałość współpracy, to idea metropolii jest skazana na niepowiedzenie. Nie wiedziałam nawet, że Wiedeń zaliczył wiele lat temu taką "wpadkę". Jednak ucząc się na błędach doszli do wniosku, że powoływanie formalnej organizacji to ostatnie, a nie pierwsze zadanie w pracy nad tworzeniem metropolii. Po trzecie, współpracę należy uskuteczniać w tych rejonach, gdzie kreuje to wartość dodaną, a nie we wszystkich, jakie istnieją. Opublikowano: 06.10.2016 00:00 Autor: Michał Kowalski (2011)