1221 (1021) 2016-01-08 - 2016-01-14

Trzeźwo myśląc - „Czy zadbam o siebie? O współuzależnieniu raz jeszcze”

Niejednokrotnie pisaliśmy o bliskich, rodzinach osób uzależnionych, ale jest to bardzo obszerny temat i wymaga dalszej uwagi. Pragniemy szczególnie zaprosić do refleksji osoby, które aktualnie są w związku z osobą uzależnioną lub podejrzewają u niej problem z nadużywaniem substancji psychoaktywnych. Zachęcamy do zastanowienia się: co robiłam/em, aby wpłynąć na osobę uzależnioną? Jakie zachowania powtarzałem/łam najczęściej? Jakie straty poniosłam/em koncentrując się na osobie uzależnionej, zaniedbując siebie i innych członków rodziny?
Z dostępnej literatury na temat współuzależnienia i doświadczenia pracy terapeutycznej wyłania się obraz osoby żyjącej z osobą uzależnioną jako przede wszystkim tej, która nie daje sobie prawa do zadbania o siebie.  Przeważnie dbają o męża, partnera,  dzieci, dom, a o sobie myślą na końcu. Piszę tu o kobietach, bo ciągle liczba kobiet przejawiająca cechy współuzależnienia jest większa. Mężczyzn, którzy zgłaszają się po pomoc jest znacznie mniej, a wielu z nich nie wykazuje cech współuzależnienia.
Osoby żyjące z osobą uzależnioną, czują się odpowiedzialne za innych – za ich uczucia, myśli, zachowania, decyzje. Czują przymus pomagania i doradzania tym, którzy mają problemy oraz czują złość, kiedy ta pomoc jest nieskuteczna. Starają się zadowolić innych zamiast siebie. Biorą na siebie za dużo obowiązków i wymagają od siebie perfekcji. Poświęcają się dla innych, zaniedbując siebie. Charakterystyczną cechą jest ich nadoodpowiedzialność. Mają zaniżoną samoocenę, nie wierzą w siebie, a przez to nie wierzą, że mogą mieć lepsze życie. Brak wiary w siebie obniża ich poczucie sprawczości. Często tłumią uczucia. Stwarzają pozory silnych osób – jest to fasada. Wewnątrz przeżywają siebie jako słabe i zagubione. Wiele osób współuzależnionych przejmuje kontrolę nad innymi, przejmuje ich obowiązki, odpowiedzialności. Przejmuje się sprawami, za które nie są odpowiedzialne. Bywa również, że ignorują problemy albo udają, że ich nie ma. Udają, że nie jest tak źle, jak się wydaje.
Mówią sobie, że jutro będzie lepiej, co powoduje, że nie podejmują ważnych działań, decyzji.  Osoby żyjące w związku z osobą uzależnioną często mają poczucie, że nie poradzą sobie z życiem same i poddają się takim przekonaniom na temat swojej nieporadności.
Niektóre cechy, zachowania są wspólne zarówno dla osób uzależnionych jak i ich bliskich, co powoduje, że sytuacja  rodziny nie zmienia się lub systematycznie pogarsza.
Bycie w relacji z osobą, która nas krzywdzi, jest trudne do zrozumienia i przyjęcia, a jednak tak często się zdarza. Jest to bardzo złożony temat i wymaga indywidualnego podejścia. Taka postawa często wynika z głęboko zakorzenionego lęku, który może udaremniać wszelkie próby zmiany sytuacji. Ważnym etapem jest moment uświadomienia sobie, że mam prawo o siebie zadbać i walczyć o lepsze życie. Nie jest to łatwa rzecz, ale dzięki pracy nad sobą możliwa. Przede wszystkim mamy wpływ na siebie. Podjęcie terapii dla bliskich, rodzin osób uzależnionych jest formą zadbania o siebie.  A to często jest pierwszym krokiem do zmiany sytuacji na lepsze.
Wsparcie terapeutyczne można uzyskać w Ośrodku Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Gdyni. Więcej informacji www.opitu.pl oraz pod numerem tel. 58 621 61 35 oraz 620 88 88.

ikona