Biblioteka Gdynia poleca powieści o szaleństwie, książki „na krawędzi”, o ludziach, którzy nie chcą się dostosować do norm społeczeństwa i przekraczają granice. Zaczytany weekend też może być szalony. Tytuły wybrała z bibliotecznych półek Sylwia z Biblioteki Oksywie. Otessa Moshfegh „Mój rok relaksu i odpoczynku”A może by tak zasnąć na rok, "wylogować się" z życia? Bohaterka Otessy Moshfegh tak właśnie postanawia zrobić. Zaopatrzona w leki psychotropowe przestaje wychodzić z domu i przesypia większość czasu. W pewnym momencie jednak odkrywa ślady świadczące o tym, że podczas snu prowadzi inne życie, o którym nie pamięta po przebudzeniu. Zgryźliwa krytyka nowoczesnego społeczeństwa i psychiatria w krzywym zwierciadle. A tym czytelnikom, którym ta powieść przypadnie do gustu, polecam również "Relaks amerykański" Juliusza Strachoty. Chuck Palahniuk „Fight Club”Wielu czytelnikom zapewne znany z kongenialnej ekranizacji Davida Finchera (uwaga, książka ma zupełnie inne zakończenie niż film!). Główny bohater prowadzi wspaniałe życie, ma świetną pracę i meble z Ikei. Czego chcieć więcej? Spotkanie z tajemniczym Tylerem jednak całkowicie odmienia ten uporządkowany świat. Założony przez nich klub walki wydobywa na powierzchnię uśpione instynkty. Zaś pierwsza zasada klubu walki to nie rozmawiać o klubie walki. David Vann „Brud”Prawdziwa podróż w głąb chorego umysłu i skrzywionych relacji rodzinnych. Czyta się ze ściśniętym gardłem i ciarkami na plecach. Ostrzegam, że finałowa scena, do której odnosi się sugestywna łopata na okładce, pozostaje na długo w pamięci i nie da się "odzobaczyć". Tylko dla czytelników o mocnych nerwach. James G. Ballard „Wieżowiec”Tytułowy wieżowiec to nie tylko brutalistyczna budowla, ale i eksperyment społeczny. Na najniższych piętrach mieszkają mniej zamożni mieszkańcy, a im wyżej, tym bardziej luksusowe apartamenty. Konflikty między sąsiadami wkrótce przeradzają się w regularną wojnę, odsłaniającą pierwotne instynkty ludzi. Polecam również ekranizację o tym samym tytule, z Tomem Hiddlestonem w roli melancholijnego doktora Lainga. Opublikowano: 05.06.2020 12:35 Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl)