Co nowego

Pogrzeb Pawła Adamowicza

W sobotę, 19 stycznia w Bazylice Mariackiej odbył się pogrzeb prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza // fot. Karol Stańczak

W sobotę, 19 stycznia w Bazylice Mariackiej odbył się pogrzeb prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza // fot. Karol Stańczak

W sobotę, 19 stycznia, w Bazylice Mariackiej odbył się pogrzeb prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W uroczystości wzięli udział m.in.: prezydent RP Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, parlamentarzyści, eurodeputowani, samorządowcy, władze Gdyni i artyści. Uczestniczyli w nim też byli polscy prezydenci i premierzy. Na ulicach Gdańska prezydenta żegnały tłumy gdańszczan i osób z całej Polski. Wśród nich byli mieszkańcy Gdyni, którzy na znak solidarności mieli ze sobą gdyńskie flagi z kirem.

Uroczystości rozpoczęły się o godz. 12.00. Pogrzebowej mszy świętej przewodził przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Homilię wygłosił Metropolita Gdański abp Sławoj Leszek Głódź, który na początku nabożeństwa przekazał rodzinie tragicznie zmarłego prezydenta kondolencje od papieża Franciszka.

W 1989 roku włączył się w życie społeczne, polityczne, a przede wszystkim samorządowe. Takim go znaliście od lat i takim ja go znałem. Lider gdańskich samorządowców, od 1998 roku prezydent Gdańska, zwycięzca kolejnych wyborów. Ofiarował tej służbie i swojemu miasto swoje serce, zapał, kompetencje, wrażliwość inteligencję, twórczą wyobraźnię. Patriota Gdańska. Jakże wiele zrobił, aby nasze miasto wzrastało na poziomie, piękniało, nasycało się różnorodnymi inwestycjami i aby promieniowało wydarzeniami artystycznymi. Jego śmierć wstrząsnęła wspólnotą narodu. Dale wielu to, co się wydarzyło w niedzielny wieczór na Targu Węglowym zostało odebrane jako potężny, gwałtowny, niemilknący dzwon na trwogę i wezwanie do zmiany stylu naszego życia politycznego, wspólnotowego, społecznego i medialnego. Do definitywnego wyrugowania z polskiej polityki i przestrzeni życia społecznego języka pogardy, poniżania i deprecjonowania – mówił w homilii Metropolita Gdański abp Sławoj Leszek Głódź.

fot. Karol Stańczak

Podczas mszy, prezydenta Pawła Adamowicza wspominali jego bliscy i przyjaciele oraz współpracownicy. Mówili i żegnali go w poruszających i życzliwych słowach.

„To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańska jest najcudowniejszym miejscem na świecie! Dziękuję Wam”. To były Twoje ostatnie słowa, Pawle. Po nich odszedłeś ze światełkiem do nieba. Nie chcę by dziś, na Twoim pogrzebie panował przede wszystkim smutek, byśmy pogrążyli się w rozpaczy. To prawda jest nam dziś bardzo ciężko, ale chcę właśnie teraz podziękować Bogu, że wiele lat temu skrzyżował nasze drogi. Od początku naszego związku wiedziałam, że Twoją miłością muszę dzielić się z Gdańskiem. I dzieliłam się, ale nie byłam zazdrosna. Rozumiałam dobrze, że kochasz Gdańsk, potrzebujesz go tak, jak Gdańsk kocha i potrzebuje Ciebie. Jeżeli prawdą jest, że pamięć jest nieśmiertelnością, to w Nas Paweł będzie zawsze. Wierzę, że twoje idee, myśli i twórczość nie umrą razem z Tobą, że Twoi przyjaciele zadbają o kontynuację Twojego dzieła. Uczyłeś otwartości, miłości, empatii, zachęcałeś do czynienia dobra tu w małej ojczyźnie, w Gdańsku. Wierzę, że to dobro rozleje się dalej, na inne miasta i na cały świat, że podziały zaczną się zacierać i skończy się fala nienawiści – mówiła w poruszającym przemówieniu Magdalena Adamowicz, wdowa po tragicznie zmarłym Pawle Adamowiczu.

Paweł Adamowicz miał gdańskość w swoim DNA, choć dopiero w pierwszym pokoleniu. Gdańska tożsamość stała się jego tożsamością tak dalece, że dumę z tego miejsca i twórcze czerpanie z jego tradycji i historii uczynił jednym z najważniejszych przesłań swojej prezydentury. Paweł Adamowicz wierzył w solidarność, w zgodne działanie w dobrej sprawie, pełne życzliwości, uważności i szacunku. Wierzył też w wolność i w indywidualne ludzkie wybory, które opowiadają się po stronie dobra. Paweł Adamowicz na trwałe odmienił nasze ukochane miasto. Bądźmy otwarci, bądźmy gościnni i solidarni, szanujmy tych, którzy myślą inaczej. Przekonujmy się siłą argumentów, a nie argumentami siły. Okazujmy sobie dobroć na co dzień, a nie od święta. Żyjmy lepiej ze sobą i dla siebie. Panie prezydencie, drogi Pawle doglądaj tam z góry naszych spraw. My tutaj na miejscy będziemy troszczyć się o siebie wzajemnie. I o Twój i nasz Gdańsk. Obiecuję, że wypełnimy Twój testament – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska.

W imieniu samorządowców z całej Polski głos zabrał Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i przyjaciel Pawła Adamowicza.

My prezydenci, burmistrzowie, radni polskich i wielu europejskich miast oddajemy Tobie hołd. Hołd dla tego wszystkiego, co zrobiłeś nie tylko dla ukochanego Gdańska, ale i dla naszych miast, dzieląc się swoją ogromną wiedzą samorządową i doświadczeniem. Zawsze mogliśmy na Ciebie liczyć. Chylimy dziś czoła przed wielkim dziełem Twojego życia. Pawle, takie miasto otwarte na potrzeby innych, pozbawione uprzedzeń i nienawiści, taką Polskę prawdziwie demokratyczną i europejską jak Twój Gdańsk – bez dzielenia na lepszych i gorszych Polaków – my prezydenci polskich miast chcemy i obiecujemy Ci nasz przyjacielu budować – mówił Karnowski.

Urna z prochami Pawła Adamowicza została złożona w kaplicy św. Marcina w Bazylice Mariackiej.

Rodzina zmarłego prezydenta Gdańska prosiła wszystkich, żeby zamiast kwiatów i zniczy przekazali swoje datki na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy lub na gdańskie hospicjum im. ks. Dutkiewicza.

Wśród osób zgromadzonych na pogrzebie były władze Gdyni, m.in.: prezydent Wojciech Szczurek, wiceprezydenci: Katarzyna Gruszecka-Spychała, Marek Łucyk, Bartosz Bartoszewicz i przewodnicząca Rady Miasta Gdyni Joanna Zielińska.

fot. Karol Stańczak

W uroczystości brał też udział Jerzy Owsiak, twórca i wieloletni prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przed Bazylikę Mariacką tłumnie przybyli gdańszczanie oraz osoby z całej Polski. Mieszkańcy i goście z innych miast mogli oglądać uroczystości na telebimach umieszczonych w kilku lokalizacjach Gdańska. Solidarni i łączący się w bólu z gdańszczanami byli gdynianie. Można ich było zobaczyć z gdyńskimi flagami w rękach. Flagi rozdawano tym, którzy skorzystali z bezpłatnego autobusu lini 101, który dowoził zainteresowanych na uroczystości z Gdyni do Gdańska. Część mieszkańców Gdyni oglądała transmisję z pogrzebu prezydenta Gdańska na specjalnym telebimie w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski przy ul. Armii Krajowej 26 w Gdyni. Relację na żywo można było również zobaczyć na stronie gdynia.pl.

Prezydent Paweł Adamowicz zmarł w wyniku ran odniesionych 13 stycznia, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na Targu Węglowym w Gdańsku. Został wtedy zaatakowany na scenie przez nożownika, który zadał mu kilka ciosów. Od początku informacje o stanie zdrowia Pawła Adamowicza nie były dobre. Jego stan określano jako bardzo ciężki. Po kilkugodzinnej operacji w nocy z niedzieli na poniedziałek pojawiły się informacje, że stan polityka jest nadal ciężki. Paweł Adamowicz nie przeżył ataku nożownika. Zmarł w poniedziałek, 14 stycznia w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym.

fot. bip.gdansk.pl

Paweł Adamowicz – urodził się 2 listopada 1965 roku w Gdańsku. Był prawnikiem, politykiem, działaczem społecznym i jednym z najdłużej urzędujących prezydentów w Polsce. Był jednym z pionierów samorządu. Rządził Gdańskiem od 1998 roku. Mąż Magdaleny i ojciec dwóch córek: Antoniny i Teresy.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 19.01.2019 17:18
  • ikona

    Autor: Magdalena Czernek (m.czernek@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 19.01.2019 19:27
  • ikonaZmodyfikował: Magdalena Czernek
ikona

Najnowsze