Komunikaty dla mediów

Prawdziwa historia życzeń seniorów z DPS

Budynek Domu Pomocy Społecznej w Gdyni, fot.  DPS

Budynek Domu Pomocy Społecznej w Gdyni, fot. DPS

W nawiązaniu do kolejnych publikacji medialnych, jakie wczoraj pojawiły się w sieci, uważamy za konieczne ponowne ustosunkowanie się do sprawy. Nieprawdą jest, że współpraca pomiędzy DPS w Gdyni a Kingą Szostko została rozwiązana z przyczyn politycznych oraz nieprawdą jest, że nastąpiło to bardzo późno, gdy prezenty były już niemal u obdarowanych. Poniżej prezentujemy same fakty w skondensowanej formie.


Pani Kinga Szostko zaproponowała DPS współpracę polegającą na realizacji projektu spełniania życzeń pensjonariuszy. Dyrekcja DPS przystała na tę propozycję, a życzenia zostały zebrane. Dyrekcji nie poinformowano, że ich spełnianie odbędzie się poprzez publiczną zbiórkę na portalu internetowym. Na portalu tym ukazało się ogłoszenie nawołujące do pomocy. Zawierało ono m.in. opisujące pensjonariuszy zwroty o „odchodzeniu w pieluchach, śliniąc się, uśmiechając bezzębnymi dziąsłami, nierzadko niewiele już rozumiejąc”. W ocenie DPS treść tego ogłoszenia nie tylko nie odpowiadała faktom, ale też była obraźliwa i dlatego zażądano od autorki jej zmiany. Niestety Pani Kinga Szostko odmówiła takiej zmiany. Dopiero wskutek tej odmowy, dyrektor DPS skierowała oficjalne pismo z żądaniem zaprzestania naruszeń dóbr osobistych oraz informacją o zakończeniu współpracy z powodu postawy Pani Kingi Szostko. Wydarzenia te miały miejsce 27 września br. 13 października, a zatem ponad dwa tygodnie później, Pani Kinga Szostko poinformowała DPS, że prześle paczkę z kosmetykami dla seniorów, która nadeszła po kilku dniach. W tym czasie pojawiło się też trzynaście paczek indywidualnych. Nie jest zatem prawdą, że oficjalne rozwiązanie współpracy nastąpiło bardzo późno, gdy paczki były już gotowe. Przeciwnie, nastąpiło to następnego dnia po odkryciu przez dyrekcję treści ogłoszenia, kiedy propozycja zmiany ogłoszenia spotkała się z odmową. Nie jest także prawdą, że współpraca została rozwiązana z przyczyn politycznych. Jedyną przyczyną był obraźliwy charakter ogłoszenia i odmowa zmiany jego treści. Zespół prasowy Miasta Gdyni nie będzie formułował oskarżeń ani podejrzeń w stylu, w jakim czynią to polityczni adwersarze obecnej administracji miasta, dba bowiem o zachowanie wysokich standardów języka i medialnej rzetelności.

Ocenę zdarzenia pozostawiamy czytelnikom, poniżej przywołując bardziej szczegółowe fakty i daty.


Pani Kinga Szostko, po wcześniejszej rozmowie telefonicznej z dyrektor Lilianną Szewczuk - Putrym i ustaleniu współpracy, odwiedziła DPS w Gdyni 12 września br., spotkała się z pensjonariuszami, przedstawiła ideę projektu spełniania życzeń i zebrała je od domowników. 26 września dyrektor DPS znalazła na portalu pomagamy.pl ogłoszenie o zbiórce na cel projektu, które wcześniej nie było w ogóle konsultowane z DPS, tym bardziej co do treści. W treści znalazły się słowa, które pracownicy DPS uznali za uwłaczające godności pensjonariuszy domu, a nadto zwyczajnie nieprawdziwe. Dlatego, tego dnia o godzinie 9.57 dyrektor Szewczuk  - Putrym skierowała do Pani Kingi Szostko maila, z prośbą o skorygowanie niewłaściwej treści ogłoszenia oraz propozycją poprawionej treści. To działanie faktycznie można uznać za pomoc w redakcji ogłoszenia, którą w swoim długim artykule opisała Pani Kinga Szostko. Niestety zapomniała dodać, że odpowiadając na maila pani dyrektor, tego samego dnia o godz. 11.51 odmówiła zmiany treści i podała, że "zostanę zatem przy swojej formie". Wskutek tej odmowy, dyrektor DPS skierowała do Pani Kingi Szostko pismo z żądaniem zaprzestania naruszeń dóbr osobistych mieszkańców DPS, wskazując, że naruszenia te mają formę zamieszczania publicznie wpisów o obraźliwej i niezgodnej z faktami treści oraz informacją, że wobec odmowy zmiany treści ogłoszenia, wycofuje się ze współpracy. Skan pisma opatrzonego datą 27.09.2022 i numerem DPS-0717/447/2022 trafił do adresatki mailem tego samego dnia. Dysponujemy kopiami opisanej korespondencji mailowej oraz ww. pisma. 13.09. br pani Kinga Szostko mailem poinformowała Panią Dyrektor, że pozyskała kosmetyki dla seniorów i prześle ja do DPS. Pani Dyrektor w uprzejmej korespondencji informowała, że jako kierownik jednostki samorządowej, potrzebuje umowy darowizny, by przyjąć dar. W odpowiedzi otrzymała obraźliwe listy, zawierające między innymi zwroty o "sabotowaniu" akcji oraz konieczności przesłania prezentów pocztą z uwagi na niechęć Pani Kingi Szostko do "goszczenia" w DPS. Paczki z kosmetykami zawierały 54 sztuki kremu do ciała po o pojemności 15 ml, 24 sztuki kremu do twarzy i ciała o pojemności 75 ml, 78 sztuk balsamu do ciała o pojemności 350 ml oraz 78 sztuk kremu do stóp. Po nich nadeszło także 13 paczek z indywidualnymi podarkami, do których dyrekcja DPS nie zaglądała  lecz przekazano je bezpośrednio adresatom, a po pierwszych publikacjach medialnych, dodatkowe 3 paczki.

Z uwagi na pomówienia, jakich dopuściła się Pani Kinga Szostko, zostało do niej skierowane wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych na szkodę Lilianny Szewczuk - Putrym, dyrektor DPS w Gdyni, pod rygorem wstąpienia na drogę sądową w razie jego niewykonania. Wezwanie zostało skierowane do adresatki 14 grudnia br. Ta zaś 16 grudnia po południu opublikowała długi felieton, obfitujący w  zmanipulowane fakty a także zawierające osobliwe porównanie Pani Dyrektor do "kukiełki w tandetnym teatrze".  Opisywanie starszych osób jako "niewiele rozumiejących", czy też dyrektorki instytucji pomocy społecznej jako "kukiełki"  jest nie tylko bezprawne, ale też głęboko nieetyczne. Z tego powodu spotyka się z tak rozbudowaną odpowiedzią Zespołu Prasowego.

Agata Grzegorczyk rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Gdyni.

  • ikonaOpublikowano: 17.12.2022 08:30
  • ikona

    Autor: Redakcja portalu Gdynia.pl (wydz.komsp@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 17.12.2022 09:51
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona