Co nowego

Samochód jak piekarnik. Nie zostawiaj w nim psa

Nie zostawiaj psa w zamkniętym, zaparkowanym na słońcu samochodzie // fot. unsplash.com

Nie zostawiaj psa w zamkniętym, zaparkowanym na słońcu samochodzie // fot. unsplash.com

Temperatura dochodząca do 60 stopni Celsjusza, brak wentylacji i wody do picia – w takich warunkach przeszło półtorej godziny spędził pies, którego właściciele zostawili  w zaparkowanym w Orłowie aucie. Na ratunek zwierzęciu przybyli mieszkańcy i funkcjonariusze Straży Miejskiej. Podpowiadamy, jak co robić w podobnej sytuacji oraz jak w upalne dni dbać o czworonogi.

Wysokie temperatury, jakich doświadczyć mogliśmy w miniony weekend, sprzyjają wakacyjnym aktywnościom na świeżym powietrzu. Wychodząc z domu, powinniśmy jednak pamiętać, by odpowiednio zadbać o siebie, jak i o nasze czworonogi.

Niestety co roku w okresie letnim słyszymy historie o psach pozostawionych w zaparkowanych na słońcu samochodach. Jedna z nich miała miejsce wczoraj, w niedzielę 19 lipca, w Orłowie. Patrolujący okolicę funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdyni otrzymali od jednej z mieszkanek informację, że od przeszło półtorej godziny w jednym z aut zamknięty jest pies. Pojazd stał w pełnym słońcu. Znajdujące się wewnątrz zwierze nie miało dostępu do wody, a wentylację miały mu zapewnić uchylone na około centymetr okna. Nie mogąc otworzyć drzwi, strażnicy zdecydowali się na wybicie szyby i wydostanie psa.

- Funkcjonariusze podali oczywiście uratowanemu psu wodę. Był tak spragniony, że wypił cztery pełne miski. Niedługo później na miejscu pojawili się jego właściciele, którzy tłumaczyli, że zostawili zwierze w aucie, ponieważ nie mogli zabrać go do restauracji. Takie zachowanie jest oczywiście niedopuszczalne, a co więcej karalne z litery prawa, dlatego też sprawa została przekazana policjantom z komisariatu w Redłowie, którzy prowadzą dalsze czynności – tłumaczy Leonard Wawrzyniak, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni.

Dzięki interwencji Straży Miejskiej udało się wydostać i uratować psa, który ponad półtorej godziny spędził w zamkniętym, nagrzanym samochodzie // fot. materiały Straży Miejskiej w Gdyni
Dzięki interwencji Straży Miejskiej udało się wydostać i uratować psa, który ponad półtorej godziny spędził w zamkniętym, nagrzanym samochodzie // fot. materiały Straży Miejskiej w Gdyni

Co robić, gdy zauważymy zamkniętego w aucie psa?

Auto stojące w pełnym słońcu nagrzewa się błyskawicznie. W szczelnie zamkniętym samochodzie już po 20 minutach temperatura wzrasta do 50 stopni Celsjusza, a po 40 – do 60 stopni. Nie potrzeba do tego upałów, nawet przy 21-22 stopniach Celsjusza słońce może nagrzać wnętrze samochodu do temperatury zagrażającej życiu. Uchylenie okna nie jest żadnym ratunkiem, gdyż wymiana powietrza, w zaparkowanym aucie, odbywa się bardzo wolno i nie wpływa znacząco na obniżenie temperatury w jego wnętrzu. Dodatkowo pies pozostawiony z uchylonym oknem, chcąc odetchnąć świeżym powietrzem, będzie wkładał pysk w wąską szczelinę, zupełnie odcinając dopływ powietrza do samochodu.

Sytuacje, jak ta z Orłowa, mają miejsce co roku w całym kraju. Co powinniśmy zrobić, gdy zaobserwujemy psa pozostawionego w zamkniętym samochodzie?

- Przede wszystkim należy zachować spokój i postarać się ocenić zastaną sytuację. Rozejrzeć się po okolicy za właścicielem auta, który może np. opłacać właśnie bilet parkingowy. Warto też zwrócić uwagę na samego psa i stan, w jakim się znajduje. Jeżeli w pobliżu nie ma właściciela, auto stoi na słońcu i widzimy, że pies jest zziajany, niespokojny, nie ma dostępu do wody, wtedy powinniśmy zadzwonić na numer 986 do Straży Miejskiej. Nasi funkcjonariusze będą wiedzieli jakie odpowiednie działania podjąć w tej sprawie. Odradzamy samodzielne podejmowanie decyzji wybiciu szyby w aucie - wyjaśnia Leonard Wawrzyniak.

Jak odpowiednio zadbać o psa podczas upałów?

Pozostawienie psa w zamkniętym samochodzie może doprowadzić do jego odwodnienia, przegrzania, udaru słonecznego, a nawet uduszenia. Psy posiadają gruczoły potowe jedynie na poduszkach łap. Nie wystarcza to jednak, aby móc schłodzić cały organizm. Gwałtowne dyszenie, ślinotok, płytki oddech, wycieńczenie oraz dezorientacja i brak reakcji to symptomy, których nie można zbagatelizować. Jak można pomóc cierpiącemu zwierzęciu? Przede wszystkim przenieść go w chłodne, zacienione miejsce i stopniowo schładzać, tak aby pies nie doznał szoku termicznego. Nie należy więc polewać go zimną wodą. Jeżeli istnieje taka możliwość, to należy robić okłady z mokrych ręczników lub czegokolwiek, co mamy pod ręką (np. swetrem, bluzką) i schładzać brzuch, pachwiny i głowę. Należy też podać chłodną (nie lodowatą) wodę do picia.

Wybierając się z psem na spacer w letnie dni, warto zadbać o to, by znaleźć się w miejscu, gdzie jest on mile widziany. W Gdyni funkcjonują plaże dla psów czy specjalne wybiegi. Coraz więcej restauracji, kawiarni, galerii handlowych, sklepów czy urzędów również staje się przyjaznych czworonogom.

  • ikonaOpublikowano: 20.07.2020 13:10
  • ikona

    Autor: Paweł Kukla (p.kukla@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 20.07.2020 14:49
  • ikonaZmodyfikował: Agata Grzegorczyk
ikona

Najnowsze