Społeczeństwo

Zadbaj o psa podczas upałów

Nagrzane w upał auto działa jak piekarnik // zdj. ilustracyjne/unsplash.com

Nagrzane w upał auto działa jak piekarnik // zdj. ilustracyjne/unsplash.com

Słoneczne lato sprzyja wakacyjnym aktywnościom na świeżym powietrzu. Wychodząc z domu, powinniśmy jednak pamiętać, by odpowiednio zadbać o siebie, jak i o nasze czworonogi. Szczególnie podczas takich upałów jak ostatnio. Niestety co roku w okresie letnim słyszymy historie o psach pozostawionych w zaparkowanych na słońcu samochodach. Co robić, gdy zauważymy taką sytuację?

 
Auto stojące w pełnym słońcu nagrzewa się błyskawicznie. W szczelnie zamkniętym samochodzie już po 20 minutach temperatura wzrasta do 50 stopni Celsjusza, a po 40 – do 60 stopni. Nie potrzeba do tego upałów, nawet przy 21-22 stopniach Celsjusza słońce może nagrzać wnętrze samochodu do temperatury zagrażającej życiu.

Uchylenie okna nie jest żadnym ratunkiem, gdyż wymiana powietrza, w zaparkowanym aucie, odbywa się bardzo wolno i nie wpływa znacząco na obniżenie temperatury w jego wnętrzu. Dodatkowo pies chcąc odetchnąć świeżym powietrzem, będzie wkładał pysk w wąską szczelinę, zupełnie odcinając dopływ powietrza do samochodu.

Co powinniśmy zrobić, gdy zaobserwujemy psa pozostawionego w zamkniętym samochodzie?

– Przede wszystkim należy zachować spokój i postarać się ocenić zastaną sytuację. Rozejrzeć się po okolicy za właścicielem auta, który może np. opłacać właśnie bilet parkingowy. Warto też zwrócić uwagę na samego psa i stan, w jakim się znajduje. Jeżeli w pobliżu nie ma właściciela, auto stoi na słońcu i widzimy, że pies jest zziajany, niespokojny, nie ma dostępu do wody, wtedy powinniśmy zadzwonić na numer 986 do Straży Miejskiej. Nasi funkcjonariusze będą wiedzieli jakie odpowiednie działania podjąć w tej sprawie. Odradzamy samodzielne podejmowanie decyzji o wybiciu szyby w aucie - wyjaśnia Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.


Jak zadbać o psa podczas upałów?


Pozostawienie psa w zamkniętym samochodzie może doprowadzić do jego odwodnienia, przegrzania, udaru słonecznego, a nawet uduszenia. Psy posiadają gruczoły potowe jedynie na poduszkach łap. Nie wystarcza to jednak, aby móc schłodzić cały organizm. Gwałtowne dyszenie, ślinotok, płytki oddech, wycieńczenie oraz dezorientacja i brak reakcji to symptomy, których nie można zbagatelizować.

Jak można pomóc cierpiącemu zwierzęciu? Przede wszystkim przenieść go w chłodne, zacienione miejsce i stopniowo schładzać, tak aby pies nie doznał szoku termicznego. Nie należy więc polewać go zimną wodą. Jeżeli istnieje taka możliwość, to należy robić okłady z mokrych ręczników lub czegokolwiek, co mamy pod ręką (np. swetrem, bluzką) i schładzać brzuch, pachwiny i głowę. Należy też podać chłodną (nie lodowatą) wodę do picia.

Zwróćmy też uwagę na kaganiec. Czy pozwala on psu otworzyć na tyle pysk, by mógł ziajać? Nie używajmy kagańca weterynaryjnego, ponieważ zakładając go, odbieramy psom możliwość chłodzenia się.

Psy nie mają wyczucia, ile czasu mogą przebywać na słońcu, dlatego my musimy o to zadbać. Z kolei w sytuacji, kiedy zwierzak jest uwiązany na podwórku, powinien mieć dostęp do ocienionego miejsca i często zmienianej wody.

– Widzisz psa, który nie ma dostępu do wody i schronienia, nie bądź bierny – reaguj! Zgłoś to na policję lub do najbliższej organizacji ochrony zwierząt – apelują pracownicy gdyńskiego schroniska „Ciapkowo”.



W upały pamiętajmy też o innych zwierzętach. Wystawmy np. w ogródku lub na dworze miskę z wodą wolno żyjącym kotom, ptakom i owadom.

  • ikonaOpublikowano: 05.08.2022 13:48
  • ikona

    Autor: Magdalena Śliżewska (m.slizewska@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 05.08.2022 14:29
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona

Zobacz także