Społeczeństwo

Marynarze i harcerze, dziękujemy za pomoc!

Dom na Klifie zmieni się dzięki wsparciu marynarzy i harcerzy /fot. GFIS

Dom na Klifie zmieni się dzięki wsparciu marynarzy i harcerzy /fot. GFIS

Dom na Klifie to miejsce, w którym dzieci – z różnych, ale zawsze trudnych powodów – pozbawione opieki rodzicielskiej mogą się rozwijać w zdrowych, wzmacniających warunkach. Tu mieszkają, uczą się i we wsparciu opiekunów z Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej także przygotowują do samodzielności w dorosłym życiu. A teraz, kiedy dzieci są na wakacjach, Dom na Klifie… przejęli marynarze z Dywizjonu Zabezpieczenia Hydrograficznego Marynarki Wojennej oraz harcerze 143 Gdyńskiej Drużyny Harcerskiej „Dąbrowa”. Prowadzą intensywne prace remontowe – spontanicznie i z dobroci serca. Bardzo dziękujemy! 

Dom na Klifie zlokalizowany jest od 2011 roku w jednym z domów w Redłowie. Prowadzony jest przez Gdańską Fundację Innowacji Społecznej, a jego działalność finansowana jest przez Miasto Gdynia. To miejsce na mapie gdyńskich domów dla dzieci, które są alternatywą dla instytucji domu dziecka – różnica polega bowiem na indywidualnym podejściu i pracy z podopiecznym, a także kameralnym charakterze samego domu. W domach dla dzieci mieszka bowiem nie więcej niż kilkanaście osób. W Domu na Klifie to 14 dzieci oraz opiekunowie.

- Podstawą naszej pracy jest poszanowanie podmiotowości oraz świadomość, że dzieci pozbawione opieki rodzicielskiej potrzebują szczególnego, indywidualnego wsparcia. Wspieramy w edukacji oraz nabywaniu kwalifikacji i kompetencji niezbędnych na rynku pracy. Nasi wychowankowie i wychowanki uczą się życiowych umiejętności. Opiekują się domem, przygotowują posiłki, dysponują budżetem domowym. Nie zastąpimy im rodziców i rodziny, ale staramy się robić wszystko, by stworzyć domową, rodzinną atmosferę – mówi Piotr Wróblewski, dyrektor Domów dla Dzieci Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej.

Budynek, w którym mieści się dom dla dzieci, jest wynajmowany na wolnym rynku przez gdyński samorząd i udostępniany Fundacji. To piętrowy obiekt o powierzchni ok. 300 m.kw. z jadalnią i pięcioma sypialniami. I chyba jak każdy wieloletni dom, w końcu zaczął potrzebować odświeżenia.

- A wszystko zaczęło się od… prośby o pomoc w skręcaniu mebli. Jedna z naszych pracownic zwróciła się z prośbą o pomoc w złożeniu mebli dla naszych podopiecznych do koleżanki, której mąż pracuje w Marynarce Wojennej. Żołnierze chętnie zgodzili się pomóc. W trakcie wizyty marynarze zaproponowali, że pomogą nam jeszcze odmalować wnętrza. To wspaniałe gesty, które pociągnęły za sobą kolejne. W trakcie przygotowania do malowania okazało się bowiem, że budynek potrzebuje kolejnych prac. Tu ujawnił się problem z wilgocią, w innym miejscu dała o sobie znać zużyta podłoga. Dzięki cudownemu zaangażowaniu żołnierzy dzisiaj mamy w Domu na Klifie prawdziwy plac budowy! - mówi Piotr Wróblewski.

Dziś na terenie Domu na Klifie pracuje grupa marynarzy z Dywizjonu Zabezpieczenia Hydrograficznego Marynarki Wojennej oraz harcerze 143 Gdyńskiej Drużynie Harcerskiej „Dąbrowa”. Razem m.in. naprawiają podłogi, osuszają pomieszczenia, usprawniają wentylację i elektrykę, gładzą ściany i także je malują. Materiały budowlane częściowo pochodzą z dobrowolnej składki marynarzy, częściowo z zaprzyjaźnionej firmy Zapp Aranżacje. Co więcej, wszystkie prace realizowane są w ich prywatnym czasie, po służbie.

- Robimy to tylko i wyłącznie po to, żeby pomóc dzieciom – mówi kmdr ppor. Aleksander Grunt, jeden z inicjatorów działania. – Jedna naprawa odsłoniła kolejną potrzebę i samo dalej poszło. Przede wszystkim cieszymy się, że możemy zrobić coś dobrego.

Dla podopiecznych Domu na Klifie, którzy są obecnie na wakacjach, czeka miła niespodzianka. Bo chociaż pomagali w przygotowaniu budynku do remontu, to z pewnością skala zmian sprawi, że miejsce to będzie jeszcze bardziej przyjazne i wspierające w rozwoju. 

- Prace remontowe Domu na Klifie to wspaniały przykład współdziałania społeczności lokalnej. Jesteśmy bardzo wdzięczni za zaangażowanie marynarzy i harcerzy z Redłowa, czyli najbliższej okolicy. Miałem okazję odwiedzić ich na miejscu. Jestem pewien, że młodzi mieszkańcy będą bardzo szczęśliwi w wyremontowanym domu – mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
ikona