Co nowego

Znani są wszyscy slacklinerzy Red Bull Slackship

Red Bull Slackship, fot. Lucas Irmler Lucas Nazdraczew / Red Bull Content PoolW sobotę 11 lipca 2015 r. o godz. 14:00 na Darze Młodzieży światowej klasy slacklinerzy zaprezentują swoje umiejętności  podczas zawodów Red Bull Slackship. Areną ich rywalizacji będzie taśma zawieszona na wysokości 25 metrów nad pokładem żaglowca. Wstęp wolny.

Zawody slackline'owe Red Bull Slackship to zapierające dech w piersiach widowisko. Impreza po raz pierwszy gości w Polsce. Każdy spośród dziesięciu uczestników postara się oczarować publiczność swoimi trikami w trakcie dwuminutowych pokazów akrobacji. Sędziowie zawodów oceniać je będą wg trzech kryteriów: kreatywność, styl i trudność trików. Upadek z taśmy będzie automatycznie kończył występ zawodnika. Po trzeciej rundzie, do finału, przejdzie pięciu najlepszych, którzy zawalczą o zwycięstwo.

Redbull SlackshipDyrektor sportowy zawodów, utytułowany slackliner z Niemiec, Lukas Irmler, zadbał o to, by w Red Bull Slackship wzięli udział najlepsi, światowi zawodnicy. Do Gdyni przyjadą oni z trzech różnych kontynentów.

Polskę reprezentować będzie 16-letni Filip Oleksik, który uprawia slackline od prawie trzech lat. Jest najmłodszym i jednym z najbardziej utalentowanych zawodników w kraju. Ma na swoim koncie ok. 60 pokonanych highlinów, a jego rekord w przejściu na nisko zawieszonej taśmie to 190 m. Brał udział w licznych zawodach i jest podekscytowany udziałem w zawodach w Gdyni: Red Bull Slackship, to super inicjatywa. Jest to duża szansa zarówno dla mnie jak i dla całego środowiska. Zapytany o swoje obawy przed zawodami odpowiada: Wysokości się nie boję. Jestem highlinerem, w tym tygodniu miałem w Norwegii 800 m pod sobą, więc dam radę, nie stresuj się.

Austrię reprezentować będzie rówieśnik Filipa - Moritz Purer. Mimo młodego wieku, może pochwalić się pierwszymi sukcesami, jak chociażby 2. miejsce na austriackim Trickline Cup. Jest to wynik licznych treningów, bo jak sam stwierdza bez pracy nie ma kołaczy i dodaje: Gdy kupiłem swoją pierwszą taśmę do slicklineu, od razu uzależniłem się od tego sportu. Gdy samo chodzenie po taśmie stało się zbyt proste, zacząłem pracować nad moimi pierwszymi trikami.

W Gdyni zobaczyć będzie można również mistrza Francji w slackline - Lousi'a Boniface'a. Zapytany o swoją pasję do tego sportu odpowiada: Uwielbiam to uczucie robienia figur w powietrzu, tańczenia, unoszenia się... Louis startował m.in. w Red Bull Airlines we włoskiej Katanii, gdzie zajął 4. miejsce.

No risk, no fun - dewiza reprezentanta Niemiec - Simon'a Meirandres'a - to obietnica emocjonujących trików w jego wykonaniu. Pasją do slackline'a zaraził go przyjaciel, który zabrał go na pierwszy trening. Od tego czasu Simon skupił się na ćwiczeniu kolejnych trików, z niezłymi efektami, czego potwierdzeniem jest 3. miejsce na zawodach Trick'n Slack w Innsbrucku.

Wyzwaniem dla zawodników będzie zmierzenie się z Mickey Wilson'em - Amerykaninem, który zaledwie miesiąc temu zwyciężył w zawodach slickelineowych Red Bull Baylines w San Francisco, a w 2013 r. zajął drugie miejsce we Włoszech na zawodach Red Bull Airlines. Mickey z wykształcenia jest fizykiem, a jego ambicją było ocalenie świata za pomocą energii słonecznej. Slickline, który zaczął uprawiać jeszcze jako student, pokrzyżował jego ambitne plany zbawienia świata. W zamian ukształtował ambitnego i utalentowanego zawodnika, którego akrobacje będzie można podziwiać w Gdyni.

Z Estonii przyjedzie dwóch zawodników. Pierwszy z nich to 23-letni Jaan Roose, który może pochwalić się 1. miejscem na FISE w Montpellier, rekordem pięciu forntflipów z rzędu oraz uczestnictwem w Madonna MDNA WORLDTOUR 2012. Znajomi mówią o nim Jaantastic. Jaan sam o sobie mówi, że jest w całości oddany slacklinowi: „Wszystko co robię jest częścią mojego stylu życia. Hobby, to nie jest właściwe słowo dla tego, co robię na co dzień."

Wraz z nim, z Estonii przyjedzie Tauri-Viljar Vahesaar. Jest on zawodowym akrobatą, który mimo młodego wieku, osiągnął już wiele sukcesów na polu międzynarodowym. Zajął 1. miejsce Gibbon King Of Slackline 2014 oraz 2. miejsce na Red Bull Airlines 2014. Jego motto to: „Wszystko jest możliwe, jeśli jesteś gotów się temu poświęcić."

Na Red Bull Slackship Brazylię reprezentować będzie Carlos Alberto Corrêa da Rocha Neto, który dla ułatwienia nazywany jest po prostu Neto. To jeden z najbardziej utytułowanych zawodników na świecie, slackline uprawia od 2011 roku. Wielokrotnie stawał na podium podczas licznych prestiżowych zawodów, takich jak: Puchar Świata w Austrii i w Niemczech, zawody Gibbon Outdoor Open, Gibbon Games Slackline, Gibbon King of Slackline, Copa Sao Sebastiao de Slackline, Slackline Open - ISPO 2013 oraz wielu innych. O swojej przygodzie z taśmą opowiada: "Zacząłem poznawać wielu slackliningowych przyjaciół na całym świecie i to jest dla mnie najważniejsze. Mój rozwój w slackliningu dał mi nowe życie, które można nazwać slacklife".

Stany Zjednoczone będzie reprezentował, pochodzący z Kalifornii 18-latek - Alex Mason o pseudonimie Maszyna. Slackline uprawia on od 11 roku życia. Dziś dominuje na scenie slacklinowej w USA, regularnie stając na podium wszystkich zawodów krajowych w Stanach. Oprócz tego, może pochwalić się sukcesami w Pucharze Świata: 1. miejscem w Niemczech w 2013 r. oraz 2. miejscem w USA w 2013 r. i w Austrii w 2012 r.

Jednym z dwóch zawodników reprezentujących naszych zachodnich sąsiadów na Red Bull Slackship jest Benni Schmid pochodzący spod Stuttgartu, 21-latek. Ćwiczyć zaczął w wieku 14 lat, zafascynowany filmikami w internecie i tym, jakie bogactwo trików i emocji dostarcza slackline. O swojej pasji mówi: „Kocham balansowanie pomiędzy tym, co jest możliwe i tym, co nie jest, zwłaszcza gdy udaje mi się to bez kontuzji. To przygoda, podczas której próbujesz iść w nieznane. Czysty styl przychodzi wraz z powtarzaniem." Wśród swoich licznych sukcesów Benni może pochwalić się 2. miejscem na Mistrzostwach Świata 2013 w Vail, USA oraz 1. miejscem na Red Bull Airlines w 2013 r..

Slackline powstał w Stanach Zjednoczonych w latach 70-tych w dolinie Yosemite. Zabawa polegająca na utrzymywaniu równowagi i chodzeniu po łańcuchach parkingowych przerodziła się w robienie trików na rozpiętej między drzewami taśmie. Z roku na rok zdobywała coraz więcej entuzjastów, aż stała się międzynarodowym sportem uprawianym w dziesiątkach krajów. Łańcuchy parkingowe zastąpiły kilkudziesięciometrowe taśmy zawieszone nad kanionami, stadionami, ulicami czy budynkami. Slackline jest coraz bardziej popularny także w Polsce, a amatorzy tego sportu, chodzący po taśmach rozwieszonych między drzewami w parkach, stają się powszechnym widokiem. Jest to dyscyplina, którą może uprawiać każdy, bez względu na wiek, płeć i sportowe doświadczenie.


fot. Lucas Irmler Lucas Nazdraczew / Red Bull Content Pool

ikona

Najnowsze