1392 (1092) 2019-12-20 - 2020-01-02

Gdynia pamięta o wydarzeniach Grudnia ‘70

W Gdyni odbyły się poranne uroczystości upamiętniające ofiary Grudnia '70 // fot. Michał Puszczewicz

W Gdyni odbyły się poranne uroczystości upamiętniające ofiary Grudnia '70 // fot. Michał Puszczewicz

17 grudnia 1970 roku w Gdyni doszło do masakry. Wojsko i milicja otworzyli ogień w stronę robotników zmierzających ze stacji kolejowej do zablokowanej stoczni. Padli zabici i ranni. Ucierpieli też przypadkowi przechodnie i uczniowie idący do szkoły. Dziś rano pod pomnikiem Ofiar Grudnia '70  odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary wydarzeń sprzed 49 lat. Wzięli w nich udział m.in.: przedstawiciele władz państwowych, parlamentarzyści, władze Gdyni, przedstawiciele NSZZ „Solidarność”, uczestnicy tamtych wydarzeń oraz harcerze i młodzież.
 
To był jeden z najtragiczniejszych dni w historii naszego miasta. Od kilku dni w stoczni trwał strajk. Robotnicy protestowali, bo chcieli godziwych warunków życia, podniesienia płac i cofnięcia podwyżek cen żywności. 16 grudnia w wystąpieniu telewizyjnym ówczesny wicepremier Stanisław Kociołek nawoływał stoczniowców do powrotu do pracy. Nikt nie spodziewał się tego, co nastąpiło nazajutrz.
 
Wszystko zaczęło się o poranku 17 grudnia przy wiadukcie obok stacji SKM Gdynia Stocznia. Wojsko i milicja zaatakowały idących do pracy stoczniowców. Stamtąd wzburzeni  robotnicy postanowili się udać pod Prezydium Miejskiej Rady Narodowej (dzisiejszy Urząd Miasta Gdyni). Pochód, który szedł od strony ul. Czerwonych Kosynierów (dzisiejsza ul. Morska), na czele niósł na drzwiach ciało Janka Wiśniewskiego, czyli młodego robotnika Zbigniewa Godlewskiego. Druga rzeź odbyła się na Wzgórzu Nowotki (dzisiaj Wzgórze św. Maksymiliana), w okolicy Prezydium Miejskiej Rady Narodowej i pobliskiej stacji kolejowej. Tam  młodzi ludzie rzucali w funkcjonariuszy ZOMO kamieniami w odwecie za poranne wydarzenia.
 
Według oficjalnych informacji tego dnia w Gdyni zginęło 18 osób. Jednak w rzeczywistości ofiar było znacznie więcej. Wśród zabitych znaleźli się też nastolatkowie, którzy trafili w sam środek masakry w drodze do szkół.


 

Pamięć o ofiarach


Dokładnie dziś mija 49 lat od tamtych tragicznych wydarzeń. Z tej okazji o świcie pod pomnikiem Ofiar Grudnia '70 w okolicach przystanku SKM Gdynia Stocznia, odbyły się oficjalne uroczystości upamiętniające ofiary grudniowej masakry. Jak co roku zgromadziły one wiele osób. Wzięli w nich udział m.in. przedstawiciele władz państwowych, parlamentarzyści, przedstawiciele NSZZ „Solidarność” i władze Gdyni na czele z prezydentem Wojciechem Szczurkiem.

Rocznica Grudnia ’70 ma dla gdynian szczególne znaczenie. To jedno z ważniejszych wydarzeń w historii naszego miasta. Pamiętamy tamte dramatyczne chwile, pamiętamy o ofierze zamordowanych ludzi. Mamy też świadomość, że te wydarzenia otworzyły drogę do wolnej Polski. Nie byłoby wydarzeń sierpnia 1980 roku i wielkiej Solidarności, gdyby nie tamta ofiara – mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

fot. Michał Puszczewicz

Po oficjalnych przemówieniach odbyła się wspólna modlitwa. Poprowadził ją Metropolita Gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Potem odczytano Apel Pamięci, a żołnierze Marynarki Wojennej oddali salwę honorową na cześć ofiar wydarzeń grudniowych. Następnie uczestnicy uroczystości złożyli wiązanki kwiatów i znicze pod pomnikiem Ofiar Grudnia '70.
Na poranne uroczystości licznie przyszli też mieszkańcy Gdyni i harcerze. Tradycyjnie nie zabrakło również tych, którzy pamiętają ten Czarny Czwartek. Wciąż dają oni świadectwo tamtych tragicznych dni.

17 grudnia to niezwykle ważna data, a dla mnie dzień szczególny, gdyż mogłoby mnie już tu nie być. Dokładnie 49 lat temu zostałem ranny, tam przy wiadukcie, kiedy padły pierwsze strzały. Już dzień wcześniej teren obstawiło wojsko i milicja. Powiedziałem do kolegi: Ciekawe jak mu tu jutro przyjdziemy do pracy. Poszliśmy normalnie, ale nie zdołaliśmy dotrzeć do zakładu, bo nam to uniemożliwiono. Od kolejki ruszyła cała masa ludzi z hasłem - idziemy do stoczni. Ruszyli i za chwilę padły strzały, świst, kule. Nikt się nie spodziewał, że coś takiego może się wydarzyć. Ludzie zaczęli padać lub uciekać z stronę wiaduktu. Byłem wtedy w tym tłumie. Odwróciłem się, poczułem uderzenie i chwilę później leżałem na bruku. Zostałem postrzelony w kolano. Cieszę się, że tylko tak to się skończyło. To krzepiące, że ludzie pamiętają to, co było. Powinniśmy przeżywać tę rocznicę w zadumie, ze spokojem i czcią – mówi Jan Gumiński, były stoczniowiec, uczestnik wydarzeń Grudnia ’70.

Wieczorne uroczystości

W Gdyni odbyły się także wieczorne uroczystości upamiętniające ofiary wydarzeń grudniowych z 1970 roku. Uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 40 w Gdyni zaprezentowali spektakl muzyczno-słowny. Następnie w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się uroczysta msza święta. Po jej zakończeniu uczestnicy przeszli pod pomnik Ofiar Grudnia '70 na Placu Wolnej Polski przy Urzędzie Miasta. Tam odbyła się dalsza część uroczystości. Odczytany został Apel Poległych, a żołnierze oddali salwę honorową. Uczestnicy złożyli także pod pomnikiem wiązanki kwiatów i znicze. W uroczystościach wzięli udział m.in.: samorządowcy i przedstawiciele władz miasta.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 19.12.2019 14:15
  • ikona

    Autor: Magdalena Czernek (m.czernek@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 19.12.2019 14:17
  • ikonaZmodyfikował: Karolina Szypelt
ikona

Zobacz także