Czy klasyczne skarpety z sandałami są gorsze niż śmieci pozostawione na plaży? Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej namawia do porzucenia złych nawyków na publicznych kąpieliskach. Ma temu służyć przewrotny spot, w którym główną rolę gra uosobienie stereotypów Polaka na wakacjach – janusz, którego parawan i reklamówka jest jednak niczym w porównaniu z zachowaniami „normalnych” plażowiczów. Jest powód, aby uświadamiać - każdego sezonu tylko z gdyńskich plaż zbieranych jest ponad 200 ton różnego rodzaju odpadów. Co jest prawdziwym obciachem na plaży? Czy naprawdę to nieadekwatny strój, kanapki z jajkiem i parawan, czy może jednak… sterta śmieci, która zostaje w najbliższym otoczeniu? W tym kierunku skojarzenia prowadzi nowa kampania WFOŚiGW w Gdańsku, który latem chce przekonać turystów, że prawdziwym januszem - jak zwykło się mawiać na stereotyp Polaka, który nie lubi przestrzegać zasad i reguł współżycia społecznego – zostaje się, zaśmiecając plaże. Prawdziwy obciach to śmiecenie To „ekoTurysta”, czyli, jak sama nazwa wskazuje, projekt wycelowany w uświadamianie stałych bywalców kąpielisk co do tego, że nie można zrobić nic bardziej wstydliwego, niż zapomnieć, do czego służy śmietnik. Wideo promujące kampanię nabrało już w sieci prawdziwie wiralowego rozpędu (w kilka dni po jego premierze tylko na YouTube spot obejrzało ponad pół miliona osób), a i odbiór przewrotnego pomysłu w komentarzach internautów jest niemal wyłącznie pozytywny. Strzał w dziesiątkę - można powiedzieć, a pozostaje jedynie czekać na społeczny efekt.Spot kampanii ekoTurysta, mat. wideo: Wojewódzki Fundusz Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska w Gdańsku / YouTubeNa ekranie najważniejszy jest tytułowy janusz, który uosabia zbiór wszystkich narodowych przywar wyśmiewanych w internecie – widzimy zatem mężczyznę w średnim wieku, z pokaźnie zarysowanym brzuchem, wąsem i w niemodnym stroju, we wspomnianych skarpetach i sandałach, który pędzi w kierunku plaży na wiekowym rowerze, z własnym prowiantem, parawanem i kocami. Po drodze mija tych, którzy się z niego śmieją – młodzież na ławce przy turystycznym trakcie i plażujące obok rodziny z dziećmi. Różnica polega na tym, że po nim nie zostaje nic, a po jego sąsiadach – sterty śmieci, co jest prawdziwym obciachem.Spot wideo można zobaczyć na kanale WFOŚiGW w Gdańsku na YouTube oraz na facebookowym fanpage’u instytucji. Ponad 200 ton śmieci w sezonie Trudno nie poprzeć w stu procentach idei, którą przekazuje spot – czystość na kąpieliskach to jedna z podstawowych rzeczy, które wpływają na jakość naszego wypoczynku nad wodą. W końcu gdzie rozłożyć matę czy leżak, gdy w pobliżu zalegają śmieci? Podstawą tego, aby cieszyć się z czystych plaż jest właśnie świadomość społeczna, ale jednocześnie także organizatorzy i gospodarze kąpielisk przez cały sezon czuwają nad tym, aby regularnie sprzątać najpopularniejsze letnie lokalizacje.Przypomnijmy, że w Gdyni nad czystością plaż czuwa w sezonie Gdyńskie Centrum Sportu, które koordynuje sprawy związane z organizacją kąpielisk. W przypadku nadmorskiego miasta, które co roku odwiedzają dziesiątki tysięcy turystów to ogromne wyzwanie logistyczne. Aby utrzymać kąpieliska w czystości, GCS zawiera umowy z wyłonionymi w przetargach firmami, które są odpowiedzialne za codziennie sprzątanie plaż, m.in. opróżniając na bieżąco kilkaset koszy na śmieci.Profesjonalny sprzęt regularnie przesiewa też plażowy piasek, przez co łatwo zebrać m.in. niedopałki papierosów i inne drobne nieczystości, a przy okazji wyrównać jego wierzchnią warstwę. Warto nadmienić, że ilości śmieci, które są odbierane po wizytach wczasowiczów są naprawdę pokaźne i, niestety, przybierają z roku na rok na sile – tylko w ostatni z czerwcowych weekendów z okolic kąpielisk w gdyńskim Śródmieściu oraz Redłowie odebrano ponad 6,5 tony odpadów. Większość z nich to szkło, bo do śmieciarek trafiło przy tej okazji ponad 4 tony tego surowca.W ciągu całego sezonu letniego 2020 Gdyńskie Centrum Sportu odebrało natomiast z okolic czterech gdyńskich kąpielisk łącznie aż 226,7 ton śmieci i na podobnym poziomie kształtują się coroczne średnie. Letnie sprzątanie kąpielisk to łącznie obszar o powierzchni ponad 317 960 metrów kwadratowych w Babich Dołach, na Oksywiu, w Śródmieściu, Redłowie i Orłowie. Opublikowano: 04.07.2022 15:10 Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl)