W związku z publikacją przez portal Trójmiasto.pl felietonu Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego, w którym Autor podaje nieprawdziwe informacje i wprowadza w błąd czytelników, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta skierowała do redaktora naczelnego Michała Kaczorowskiego sprostowanie. Szanowny Panie Redaktorze Naczelny!Nie zwykliśmy się odnosić do „felietonów” pana Zmudy-Trzebiatowskiego, byłego gdyńskiego radnego, gdyż wnioski w nich formułowane, mają na tyle gliniane nogi, że myślący Czytelnik sam szybko zauważy, iż ktoś próbuje go wyprowadzić na manowce. Czuję się jednak w obowiązku sprostować kilka informacji nieprawdziwych. Opinie opiniami – i głupi, i mądrzy mają do nich prawo, ale faktów, jak rozumiem, portal chce się trzymać, nawet jeśli oddaje łamy osobom rozgrywającym osobiste interesy. Aby Czytelnik miał bardziej odpowiadający prawdzie obraz, powiedzieć należy, iż miasto współpracuje w różnych formach – finansowo i pozafinansowo z kilkuset różnymi organizacjami pozarządowymi. W samym tylko 2021 roku za pomocą środków finansowych skierowanych z budżetu Gdyni do organizacji pozarządowych, 247 organizacji zrealizowało 458 zadań publicznych. W latach 2018-2020 były to odpowiednio 254, 229 i 272 organizacje, zaś 50 z nich to nowe podmioty, dla których była to pierwsza dotacja otrzymana w Gdyni. Nieprawdą jest więc, że grono beneficjentów jest stałe. Trudno też w liczbie kilkuset organizacji dopatrywać się samych „pupilków” „Samorządności” jakby chciał to widzieć były radny. Jako przykład organizacji rzekomo „trędowatej”, autor podaje Fundację Adaptacja, której szefuje pan Kordian Kulaszewicz. Trudno mi się odnieść do zaproponowanego nazewnictwa i podziałów, natomiast fakty są takie, że Fundacja Adaptacja w samym tylko 2021 roku zrealizowała pięć zadań publicznych, na których realizację otrzymała z budżetu miasta prawie 250 tys. zł, a prezes tej Fundacji – Kordian Kulaszewicz zasiada w Gdyńskiej Radzie Pożytku Publicznego, do której wybory są rzekomo „sterowane”. Fundacja w latach 2018-2021 otrzymała z budżetu miasta łącznie prawie 900 tys. złotych. Jeśli chodzi o inne „trędowate” organizacje, to Fundacja Zmian Społecznych „Kreatywni”, którą kierowała pani Aleksandra Mróz-Wykusz otrzymywała duże środki z budżetu miasta na działania związane z rewitalizacją Chyloni. Współpraca nie zakończyła się, jak sugeruje autor „felietonu”, gdy pani prezes zaczęła krytykować władze samorządowe. Kolejność zdarzeń była odwrotna. Krytyka pojawiła się dopiero po przeprowadzonych przez instytucje miejskie i wojewódzkie kontrolach, które wykazały szereg nieprawidłowości w dysponowaniu środkami finansowymi (wyniki kontroli do wglądu w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie gdynia.pl). Nieprawidłowości w rozliczeniach były na tyle poważne, że sprawa trafiła na wokandę, zaś Sąd Rejonowy w Gdyni wyrokiem nakazał fundacji zwrócić gdyńskiemu samorządowi dotację w wysokości ponad 56 tys. złotych wraz z odsetkami. Wydaje mi się, że więcej chyba, żeby pokazać, w jaki sposób ma być tu manipulowany Czytelnik, nie trzeba. Dla porządku należy jednak jeszcze sprostować, że pan Jakub Ubych nigdy nie zasiadał w zarządzie Stowarzyszenia In Gremio, o czym były pan radny, ukazujący się w publikacji jako „mistrz pana Ubycha” z pewnością wie, pytanie tylko dlaczego wprowadza Czytelnika świadomie w błąd. Agata GrzegorczykRzecznik prasowy Urzędu Miasta Gdyni Opublikowano: 11.10.2022 10:15 Autor: Redakcja portalu Gdynia.pl (wydz.komsp@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 19.10.2022 12:49 Zmodyfikował: Paweł Jałoszewski