Aktualności - новини

Odwaga i siła uchodźców

Jeden z projektów na rzecz ukraińskich uchodźców Spynka, dzięki któremu ukraińskie kobiety zyskały zawód opiekunek do dzieci, ukraińskie dzieci opiekę i rozrywkę w ciągu dnia oraz możliwość integracji z polskimi dziećmi, a ich mamy czas na naukę języka i poszukiwanie pracy. Fot. Przemysław Kozłowski

Jeden z projektów na rzecz ukraińskich uchodźców Spynka, dzięki któremu ukraińskie kobiety zyskały zawód opiekunek do dzieci, ukraińskie dzieci opiekę i rozrywkę w ciągu dnia oraz możliwość integracji z polskimi dziećmi, a ich mamy czas na naukę języka i poszukiwanie pracy. Fot. Przemysław Kozłowski

20 czerwca obchodzimy Światowy Dzień Uchodźcy, który został ustanowiony w 2000 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ, by uhonorować odwagę, siłę i determinację ludzi poszukujących bezpiecznego życia. I choć rząd wciąż straszy Polaków uchodźcami, podsyca związane z nimi emocje i wykorzystuje je w kampanii wyborczej, to Polska z kraju emigrantów zmieniła się w państwo imigranckie. O ich integrację dbają w dużej mierze samorządy.


Sytuacja z migrantami w Polsce jest paradoksalna. W rządowej narracji nie usłyszymy słów o odwadze i sile uchodźców ryzykujących życie by znaleźć bezpieczne schronienie; lecz straszenie chorobami, gettami opanowanymi przez obce kulturowo i wrogie żywioły, islamizacją i terroryzmem. Ta karta powraca jak bumerang wraz ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Uchodźcy wciąż giną w rzekach i lasach Podlasia lub wyrzucani są brutalnie za białoruską granicę. Ci którzy dostaną szansę na złożenie wniosku o azyl, często ofiary tortur w krajach, z których uciekli, trafiają na długie miesiące do zamkniętych ośrodków o więziennym standardzie. A jednocześnie po napaści Rosji na Ukrainę Polska wpuściła miliony uchodźców z tego kraju, a rząd w ostatnich latach otworzył szeroko drzwi dla dziesiątek tysięcy migrantów z Azji i Afryki. Polityczna schizofrenia? Czy raczej hipokryzja i cynizm?

Polityka straszenia uchodźcami trafiała przez lata w Polsce na podatny grunt. Nic dziwnego – lęk przed nieznanym (zwłaszcza podsycany) jest naturalny i uniwersalny, a uchodźców do niedawna w Polsce niemal nie znano.

Pierwszą bardzo liczną grupą uchodźców, jaka przybyła do Gdyni, byli Grecy uciekający na przełomie lat 40. i 50. XX wieku przed wojną domową. Dziś w Gdyni żyje drugie i trzecie pokolenie uchodźców, w pełni zintegrowane i praktykujące greckie tradycje. N/z obchody greckiego święta niepodległości w 2021 roku. Fot. Przemysław Kozłowski
Pierwszą bardzo liczną grupą uchodźców, jaka przybyła do Gdyni, byli Grecy uciekający na przełomie lat 40. i 50. XX wieku przed wojną domową. Dziś w Gdyni żyje drugie i trzecie pokolenie uchodźców, w pełni zintegrowane i praktykujące greckie tradycje. N/z obchody greckiego święta niepodległości w 2021 roku. Fot. Przemysław Kozłowski


I nie ma co ukrywać, że Europa Zachodnia przyjmująca imigrantów od dziesięcioleci, nie od razu wiedziała jak z nimi postępować. Lokowano ich na blokowiskach, z których szybko wyprowadzali się starzy mieszkańcy, a zamiast integracji czekała ich albo asymilacja albo odrzucenie. Polska jest w tej komfortowej sytuacji, że może uczyć się na europejskich błędach i wprowadzać mądrą politykę integracyjną. Takie programy wdrażają samorządy, w tym Gdynia. A Polacy? Pokazali, że nie boją się ani słowiańskich uchodźców politycznych z Białorusi i wojennych z Ukrainy, ani migrantów z innych kręgów kulturowych – jeżdżą z nimi taksówkami, odbierają od nich jedzenie, a nawet dają się im leczyć.

- W Światowy Dzień Uchodźcy chciałbym zapewnić wszystkie osoby, które znalazły w naszym mieście schronienie przed wojną, ale i głodem, katastrofami klimatycznymi, przemocą czy prześladowaniami, że tak jak otrzymali pierwszą pomoc w chwili przybycia, tak mogą liczyć na naszą dalszą solidarność, wsparcie i działania, które pozwolą im się zintegrować z naszą społecznością. Gdynia od swego początku zbudowana jest na różnorodności – tworzyli ją Polacy ze wszystkich stron kraju, ale i przybysze z innych państw jak np. uchodźcy z Grecji, uciekający przed wojną domową. Każdy może u nas znaleźć swój nowy, bezpieczny dom. To zasługa wszystkich gdynian, którzy pokazali wielkie serca – empatię, szczodrość ale i odwagę, zapraszając gości do swoich domów czy dając im zatrudnienie – mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.


Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i Oleksandr Plodystyi, konsul generalny Ukrainy w Gdańsku podczas uroczystości odsłonięcia tablicy plac Wolnej Ukrainy. Fot. Przemysław Kozłowski
Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i Oleksandr Plodystyi, konsul generalny Ukrainy w Gdańsku podczas uroczystości odsłonięcia tablicy plac Wolnej Ukrainy. Fot. Przemysław Kozłowski


Pełnoskalowa zbrojna napaść Rosji na Ukrainę zaskoczyła świat. Ale fali uchodźców, która zaczęła napływać zaraz po 24 lutego 2022 roku nie daliśmy się zaskoczyć. Błyskawicznie rozkręciła się spirala pomocowa – oddolna mieszkańców, wolontariuszy, samorządu, NGO-sów, przedsiębiorców: zbiórki pieniędzy, żywności, ubrań, leków, demonstracje antywojenne i solidarności z Ukrainą.

O pomocy uchodźcom udzielanej w 2022 roku można przeczytać w podsumowaniu roku ukraińskiego oraz licznych artykułach w zakładce Gdynia dla Ukrainy.

Wsparcie systemowe


Czas pomocy doraźnej uchodźcom wojennym z Ukrainy się skończył. Początkowo pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej działali interwencyjnie, teraz jest to już wsparcie systemowe.

– Kluczowym działaniem było przygotowywanie uchodźców do samodzielności, podobnie jak w programie wychodzenia z bezdomności „Ultrecht”, realizowanym w Gdyni od 2015 roku. Czyli bardzo intensywna praca z nimi, żeby okrzepli, znaleźli pracę, posłali dzieci do szkoły i wynajęli mieszkania na wolnym rynku. Żeby funkcjonowali tak, jak funkcjonują Polacy, którzy też nie mają własnych mieszkań. Doświadczenia pomocy społecznej pokazują, że osoby, które zbyt długo przebywają w placówkach, są później niezdolne do samodzielnego funkcjonowania. Pomoc interwencyjna jest dobra na krótki czas, w długim okresie prowadzi do uzależnienia. To samo dotyczy uchodźców – mówi wiceprezydent Gdyni ds. innowacji Michał Guć, odpowiedzialny w mieście m.in. za sprawy społeczne.


Usamodzielnianiu służą Indywidualne Programy Integracji. Uchodźcy przystępując do nich zobowiązują się do nauki języka, uporządkowania sytuacji mieszkaniowej i zawodowej. Metoda indywidualnego przypadku bazuje na wiedzy, zrozumieniu i umiejętnym zastosowaniu właściwych technik pomocy ludziom w rozwiązywaniu ich problemów. Koncentruje się na jednostce, nie ignorując ogółu.

Ale uchodźcy w Gdyni to nie tylko Ukraińcy, a integracja imigrantów nie zaczęłą się dopiero w obliczu wojny w Ukrainie. Gdynia już wcześniej przyjęła rodziny z Afganistanu, które musiały uciekać z kraju po powrocie do władzy Talibów. Natomiast grupa na rzecz wspierania imigrantów działa w mieście już od 2016 roku, a w jej skład wchodzą przedstawiciele MOPS, Wydziałów Edukacji i Spraw Społecznych Urzędu Miasta, Miejskiej Biblioteki Publicznej, Laboratorium Innowacji Społecznych, Powiatowego Urzędu Pracy, Banku Żywności, Straży Granicznej, NGO-sów i SP nr 26, gdzie powstały pierwsze klasy przygotowawcze dla dzieci z doświadczeniem migracyjnym. Zaś od 2017 roku funkcjonuje Punkt Informacyjny dla Cudzoziemców przy ul. Wolności 1b.

– Na początku potrzebowaliśmy szybko dostarczyć najprostszej pomocy bardzo wielu osobom. Zapewnić nocleg, posiłki, podstawowe artykuły potrzebne do codziennego życia. Dzisiaj koncentrujemy się na integracji, myślimy o dobrym kreowaniu gdyńskiej społeczności, która jest znacznie bardziej wielokulturowa, niż rok temu. Myślimy o edukacji dzieci, o integracji ich rodziców. Myślę, że wielkim kamieniem milowym było rozpoczęcie współpracy z UNICEF-em i możliwość korzystania z różnych funduszy, które zapewnia ta organizacja. Większość z nich przeznaczamy na wsparcie ukraińskich dzieci, ale ważna jest integracja. Tego nie osiągniemy, jeśli niektórych działań nie będziemy adresować do całej społeczności miasta, i to właśnie się dzieje – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydentka Gdyni ds. gospodarki.


Czym skorupka za młodu nasiąknie


W mijającym roku szkolnym w gdyńskich szkołach pojawiło się wiele obcojęzycznych dzieci. Największą mniejszość w szkołach stanowią uczniowie z Ukrainy (jest ich ponad 2300 w placówkach prowadzonych przez miasto), kolejni są Białorusini. Mamy też dzieci z Rosji, Indii, Gruzji, Armenii, Afganistanu, Mołdawii, Kazachstanu. Dlatego bardzo ważne dla przyszłości gdyńskiej społeczności jest integracja zachodząca już wśród najmłodszych. W szkołach podstawowych i średnich działają oddziały przygotowawcze dla dzieci z doświadczeniem uchodźczym.

Dni Kultury Ukraińskiej w Szkole Podstawowej nr 26 w Gdyni. Fot. Filip Śmigielski
Dni Kultury Ukraińskiej w Szkole Podstawowej nr 26 w Gdyni. Fot. Filip Śmigielski


Gdyńska edukacja podsumowała te zmiany organizując w maju i czerwcu w 16 placówkach integracyjne festyny – Dni Kultury Ukraińskiej.

- Uczymy się żyć obok siebie, co dla społeczeństwa do tej pory dosyć jednorodnego kulturowo może być trudne – mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia. – Jednak warto zdać sobie sprawę, że zmian nie da się już zatrzymać, nasze dzieci będą już żyć w wielokulturowym społeczeństwie. Badania naukowe pokazują, że często obawiamy się tego co obce, nieznane. Dlatego mamy nadzieję, że Dni Kultury Ukraińskiej, które organizujemy w szkołach, pomogą nam poznać tradycje i dorobek kulturalny naszych sąsiadów. Dzięki współpracy z UNICEF-em możemy objąć wsparciem coraz większą liczbę najmłodszych, nie tylko tych z doświadczeniem migracyjnym, ale i polskich, które poprzez swoich kolegów również zetknęły się z okrucieństwem wojny.


Podczas festynów poznać się mogły i zbliżyć do siebie nie tylko dzieciaki, ale i ich rodzice.

– W naszej placówce społeczność ukraińska jest naprawdę duża, dlatego też włączyliśmy rodziców do przygotowań: piekli ciasta, chwalili się swoim tradycyjnym haftem, sztuką plastyczną, powstał pomysł organizacji wspólnej wystawy. Takie wspólne działania są bardzo potrzebne w trudnych czasach, kiedy tak łatwo o brak tolerancji dla odmienności – mówi Anna Pączek, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 26.


Jako że wakacje za pasem, UNICEF wspiera także Gdynię przy organizacji Akcji Lato. Dzięki niej dzieci, które nie wyjeżdżają na wakacje, spędzą lato podczas półkolonii w mieście, a ich rodzice będą mogli spokojnie pracować. Gdyńskie szkoły i placówki oświatowe otrzymają na ten cel blisko 1,2 mln zł. Akcja Lato obejmie 1 540 uczniów, w tym 937 dzieci polskich, 536 ukraińskich i 67 innych narodowości z 21 szkół.

Gdynia jest jednym z 12 miast w Polsce, w których realizowany jest program szerokiego wsparcia dzieci dotkniętych wojną w Ukrainie finansowany przez Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci UNICEF. Łącznie organizacja wspiera miasto kwotą ok. 32 mln zł. na organizację kilkudziesięciu różnych aktywności realizowanych przez szereg jednostek miejskich.

Jednym z nich jest punkt informacyjno-integracyjny Spilno, otwarty w marcu br. przy ul. Starowiejskiej 25. To szósty w Polsce i pierwszy na Pomorzu taki punkt.

- „Spilno” w języku ukraińskim oznacza „wspólnie”, czyli razem. Chcemy zatem razem nieść kompleksowe wsparcie dzieciom i ich rodzinom, które uciekły przed wojną w Ukrainie, ale nie tylko. Spilno ma pełnić funkcję centrum lokalnej społeczności, czyli miejsca, w którym każdy czuje się dobrze – mówi Rashed Mustafa Sarwar, koordynator biura UNICEF ds. reagowania na potrzeby uchodźców w Polsce


Warsztaty rodzinne w Spilno Gdynia. Fot. Spilno
Warsztaty rodzinne w Spilno Gdynia. Fot. Spilno


Jeszcze innym projektem realizowanym przy wsparciu UNICEF jest szkoła rodzenia dla kobiet z Ukrainy „Pryvit Mamo”. Realizuje ją Gdyńskie Centrum Zdrowia w partnerstwie z Przychodnią Medyczną Gdynia.


Świętujmy razem


Z okazji Międzynarodowego Dnia Uchodźcy w Gdyni odbędzie się szereg wydarzeń.


Przystań Wiczlińska 50A

Międzykulturowy dzień z muzyką

Sobota, 24 czerwca, godz. 17:00-21:00

Pierwsza część wieczoru: relaksacje przy dźwiękach gongów i mis, czyli dźwiękoterapia (obowiązują zapisy)

  • I grupa godz. 17:00
  • II grupa godz. 18:00

Druga część wieczoru: śpiew (a capella lub karaoke) i / lub granie na instrumentach.

Trzecia część wieczoru: taniec.

Kontakt: telefoniczny 663 265 585 mailowy wiczlinska50a@lis.gdynia.pl.


Przystań Chylońska 237

Warsztat w języku ukraińskim w technice neurografika „Rysunek, który może spełnić marzenia”.

Środa, 21 czerwca, godz. 18:00–19:30


Przystań Śmidowicza 49

Piątek, 23 czerwca, godz. 21:00 – kino plenerowe

Piątek, 30 czerwca, godz. 15:00-19:00 – Noc Kupały – piknik rodzinny, koncert zespołu „Żywiołak”


Przystań Lipowa 15

Piątek, 23 czerwca, godz. 15:00-18:00

  • zabawy i animacje dla dzieci
  • układy taneczne
  • zabawy chustą klanzy
  • balonowe kreacje dla każdego uczestnika (pieski, kotki, kwiatki, pszczółki, miecze i inne)
  • malowanie buziek
  • wykonywanie brokatowych tatuaży
  • bańki mydlane
  • kreatywne budowanie z klocków Lego
  • słomki konstrukcyjne
  • wata cukrowa


Wydarzenia współfinansowane są ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014–2020 w ramach projektu „Pomorskie z Ukrainą”.

  • ikonaOpublikowano: 20.06.2023 08:05
  • ikona

    Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 20.06.2023 16:27
  • ikonaZmodyfikował: Redakcja portalu Gdynia.pl
ikona