Czarny Czwartek 1970. Dzień, który zmienił historię

Wydarzenia w Gdyni z 17 grudnia 1970 roku to jedna z najtragiczniejszych kart w historii powojennej Polski. Coroczne obchody pod Pomnikiem Ofiar Grudnia ’70 przypominają o tych dramatycznych wydarzeniach, gdy wojsko i milicja na rozkaz władzy otworzyło ogień do robotników i uczniów, wysiadających na stacji Gdynia Stocznia. W obchodach 55. rocznicy wydarzeń Grudnia ’70 wziął udział Prezydent RP Karol Nawrocki.

Od lat wczesnym rankiem 17 grudnia drogę do Pomnika Ofiar Grudnia ’70 w Gdyni Stoczni rozświetlają setki zniczy. Tak również było i dziś.

Dokładnie o godzinie 6:00 rozpoczęły się oficjalne uroczystości 55. rocznicy wydarzeń Grudnia '70. Udział wziął Prezydent RP Karol Nawrocki.

Spotykamy się dziś o poranku w Gdyni przede wszystkim po to, aby powiedzieć, że nasze serca i pamięć narodowa jest po stronie ofiar, prawdy i sprawiedliwości, a przeciwko tym, którzy kazali mordować tych, którzy domagali się wolności i solidarności. Czarny Czwartek, 17 grudnia roku 1970 w Gdyni jest dniem, który na stałe wpisał się w historię, w tkankę tego miasta, które przecież powstało z morza, z marzeń i pragnień. Miasta portowego i rozwoju technologicznego XXI wieku. Historią Gdyni jest także ten wzruszający w swojej formie pomnik, który mówi o tym, że strzelano do ludzi pragnących godności – mówił podczas uroczystości Prezydent RP Karol Nawrocki.

wideo, montaż: Patryk Zaputowicz

Dzisiaj przypomniano wszystkim o wydarzeniach z tamtego okresu, gdy ówczesne władze zapewniły protestujących stoczniowców, sprzeciwiających się podwyżkom cen i tak reglamentowanej już żywności - że mogą wracać do pracy. Wieczorny, telewizyjny apel został wysłuchany, ale poranek 17 grudnia, okazał się tragiczny w skutkach. Tamte wydarzenia, dla Gdyni i jej mieszkańców są nadal bardzo żywe.

To bardzo ważne, aby o tych wydarzeniach pamiętać, aby wciąż to wspominać. Zresztą dzisiaj było widać, że pamięć w gdynianach jest wciąż żywa. Bo zarówno bohaterowie, kombatanci tamtych wydarzeń, jak i młodsze pokolenie pojawiło się na uroczystościach porannych. To ważne dla wszystkich gdynian, aby wspominać ofiary grudniowej masakry, ale mówić również o tym, jaki skutek to przyniosło. Ponieważ doprowadziło to do odzyskania pełnej niepodległości, wolności przez nasze państwo. Czyli ta ofiara, mimo że tragiczna, nie była daremna – mówi prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek.

I jak podkreśla przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”, Krzysztof Dośla, to budujące, że pamięć o wydarzeniach z grudnia 1970 roku, jest mocno zakorzeniona w lokalnej świadomości. Między innymi przez symboliczny i wymowny pomnik, którego cyfra „7” ma przypominać ofiary grudniowej represji.

Ten pomnik sam przez siebie już przemawia w sposób wystarczający, ale nasza obecność tutaj wzmacnia ten przekaz. Bo przecież nie robimy tego już dla siebie, a robimy to dla tych właśnie młodych ludzi, którzy tutaj dzisiaj tak licznie przybyli. To cieszy, bo to przecież oni będą dalej nieśli informacje o historii, przekazywali prawdę o zbrodni grudniowej i to oni tu za parę lat będą sami przychodzili i organizowali uroczystości. I mnie to osobiście cieszy, bo to oznacza, że jest komu tę pałeczkę przekazać – podsumował przewodniczący Dośla.

W uroczystości uczestniczyli: prezydent Aleksandra Kosiorek, wiceprezydentka Oktawia Gorzeńska, wiceprezydent Tomasz Augustyniak. Obecnni byli: posłanka Dorota Arciszewska-Mielewczyk, wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność" Piotr Duda, członkini zarządu Stocznia Wojenna PGZ Beata Koniarska, członek Zarządu PSSE Michał Szczupaczyński, gdyńscy radni m.in.: Norbert Anisowicz, Dawid Biernacik, Marek Dudziński, Natalia Kłopotek-Główczewska, Jarosław Kłodziński, Anna Salomon, Łukasz Strzałkowski, Ireneusz Trojanowicz.

Uroczystości i wspomnienie wydarzeń z Grudnia '70, po 55. latach wybrzmiewają nadal mocnym tonem, że ta tragiczna historia nie może się powtórzyć.