Co nowego

Magia kaszubskiej Wielkanocy

Już wkrótce zasiądziemy do wspólnych stołów, by celebrować Święta Wielkanocne. Na Kaszubach jest to jedno z najważniejszych świąt w roku. O zwyczajach wielkanocnych w naszym regionie opowiedziały nam Barbara Kaszuba z Kaszubskiej Fundacji Pomocy Potrzebującym oraz Sylwia Kawalec z Kaszubskiego Forum Kultury.


Okres Świąt Wielkanocnych poprzedza Wielki Post. Na Kaszubach czas ten wiąże się z wieloma zwyczajami ludowymi. Wierzono, że jeśli ktoś bawił się w oberży w przeddzień Środy Popielcowej, to sam czart go z karczmy wyrzuci. Dlatego ostatniego dnia przed rozpoczęciem postu chowano wszelkie instrumenty, by się nie narażać na wizytę pachnącego siarką diabła. Kobiety z resztek ciasta piekły popielniki. Rygorystycznie przestrzegano też postu – mówi Sylwia Kawalec.

 
Kaszubi duży nacisk kładą na porządki. Okres przedświąteczny zawsze wiązał się ze szczególnym dbaniem o czystość w domu. Nie było to powodowane jedynie dbałością o wnętrze, ale także chęcią usunięcia tego, co złe i wiążące się z zimą, której Kaszubi nie lubią – dodaje Barbara Kaszuba.

 
W okresie wielkanocnym dla Kaszubów żyjących nad morzem ważny jest Dzień Świętego Grzegorza. Rybacy rozpoczynają wtedy czas łososiowy, zabierają ze sobą na pełne morze ziarenka piasku. Ma to im zapewnić obfite połowy na Wielkanoc –  opowiada Sylwia Kawalec.

 
Gdyby zapytać gdynian z czym kojarzy im się Wielkanoc, zapewne większość odpowiedziałaby, że z malowaniem pisanek. Jednak te na Kaszubach pojawiły się dopiero wraz z ludnością napływową. W naszym regionie nie znano do pewnego momentu wielobarwnych pisanek. Przez długie lata jajka były barwione na jeden kolor. Jako barwników używano cebuli czy kory dębu. Dopiero po II wojnie światowej pojawił się zwyczaj malowania pisanek – mówi Sylwia Kawalec.

 
Barbara Kaszuba dodaje, że kolory pisanek wiązały się z aspektem duchowym świąt. Jajka zawsze malowane były na jeden kolor, np. czerwony, nawiązujący do Męki Pańskiej, i niebieski, który kojarzył się z niebem. Brązowe za to symbolizowały urodzaj, a zielone, przyrodę.

 
Jak opowiada Barbara Kaszuba, czymś co wyróżnia Kaszuby na tle innych regionów Polski, jest prażnica. To specjalna jajecznica, którą przygotowuje się na pochodzącym z własnych zapasów boczku lub słoninie. Co ciekawe, Kaszubi nie znali święconki. Zwyczaj święcenia pokarmów pojawił się wraz z chwilą, gdy mieszkańcy regionu zaczęli zawierać małżeństwa z osobami z różnych części kraju.

 
Inaczej niż w innych miejscach Polski obchodzony jest na Kaszubach lany poniedziałek. W naszym regionie to święto ma specyficzny przebieg. Młode dziewczęta są wtedy smagane gałązkami jałowca. Wierzy się, że w ten sposób można przekazać im siły witalne, które drzemią w roślinach – mówi Sylwia Kawalec.

 
Sam dzień Wielkiej Nocy to na Kaszubach bardzo ważne święto. Okres ten spędza się głównie w rodzinnym gronie, a także podczas nabożeństw w kościołach.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
ikona

Najnowsze