Jego szkolenie trwa dwa lata, ale efekty są nieocenione. Potem staje się i najlepszym przyjacielem człowieka i opiekunem, dzięki któremu osoba niepełnosprawna, staje się bardziej aktywna, niezależna i samodzielna. Do 10 października potrwają warsztaty poświęcone tym duetom, podczas których, nastąpi wymiana doświadczeń i poszerzenie wiedzy teoretycznej.Ideą warsztatów jest przede wszystkim popularyzacja wizerunku osoby niepełnosprawnej z psem asystującym i podkreślenie tego, jak bardzo ważną pracę pies wykonuje. Rola psa asystującego jest ogromna. Potrafi nie tylko podać klucze i otworzyć szafkę. Wśród naszych podopiecznych mamy też psa, który potrafi skorzystać z bankomatu. W przypadku ataku choroby, pies jest jedynym bliskim, znajdującym się w pobliżu, przy którym osoba niepełnosprawna może czuć się bezpiecznie. Pies też często potrafi bardziej zmotywować chorego do działania, niż rehabilitant - mówi Aneta Graboś z Fundacji Dogiq. Na gdyńskich warsztatach pojawiło się 30 osób wraz z opiekunami z całej Polski, które wymieniły doświadczenia wspólnie z trenerami. Psy znają średnio 80 komend. Zadaniem tych osób jest opowiedzenie o swoim codziennym życiu i o tym jak się zmienia pod wpływem psa asystującego i czego jeszcze potrzebują. Bodźcem mogą być zmiany w komunikacji miejskiej, zmiana charakteru pracy, gdzie pies już nie sprawdza się tak jak kiedyś i przydałyby mu się nowe umiejętności - podkreśla Aneta Graboś. Jednym z tematów przewodnich zajęć, był najważniejszy i najdoskonalszy psi zmysł jakim jest węch. Psy mają milion razy lepiej wyczulony węch niż ludzie. To sprawia, że dociera do nich o wiele więcej informacji, analizują sytuację i orientują się w przestrzeni - dodaje Aneta Graboś. fot. Karol Stańczak Opublikowano: 09.10.2015 00:00 Autor: Michał Kowalski (2011)