„Gwałtownie rośnie liczba osób zakażonych koronawirusem, a szpitale tracą wydolność” - alarmują w apelu skierowanym do premiera pomorscy samorządowcy. Jeszcze w poniedziałek na Pomorzu zanotowano najwyższą w całym kraju liczbę zachorowań na COVID-19 w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców. Lokalne szpitale i sanepid borykają się z brakami kadrowymi, których nie da się uzupełnić bez finansowego wsparcia. Apel skierowany bezpośrednio do premiera RP, Mateusza Morawieckiego, który alarmuje o kryzysowej sytuacji w placówkach medycznych na Pomorzu wystosowali w czwartek, 8 października pomorscy samorządowcy. Treść apelu poparł też prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek. - Stanęliśmy w obliczu poważnego zagrożenia, którego skutków nie będziemy w stanie skutecznie powstrzymać bez silnego wsparcia centralnego. Lekarze, pielęgniarki i pracownicy sanepidu są już na progu wytrzymałości. Szpitale borykają się z brakami kadrowymi, których samorządy nie rozwiążą bez dodatkowych środków, według szacunków sięgających nawet kilkudziesięciu milionów złotych. Jeżeli nie zostaną podjęte natychmiastowe działania i nie dojdzie do niezbędnych zmian organizacyjnych, grozi nam bardzo poważny kryzys służby zdrowia, który odbije się na naszym bezpieczeństwie. W imieniu wszystkich mieszkańców nie tylko Gdyni, ale i całego Pomorza apelujemy do rządzących, aby potraktować sprawę priorytetowo i szukać realnych rozwiązań – mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Pod treścią listu oprócz wspomnianego prezydenta Gdyni i marszałka województwa pomorskiego, Mieczysława Struka podpisali się także: Aleksandra Dulkiewicz - prezydent Gdańska, Jacek Karnowski - prezydent Sopotu, Marek Szczepański - starosta powiatu chojnickiego, Aleksander Gappa - starosta powiatu człuchowskiego, Jerzy Godzik - starosta powiatu kwidzyńskiego, Jarosław Białk - starosta powiatu puckiego i Mirosław Czapla - starosta powiatu malborskiego. Szpitale na granicy wytrzymałości Jak wygląda obecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa na Pomorzu? Od początku września notowane są spore dzienne wzrosty zarażonych, a w podmiotach leczniczych województwa pomorskiego zajętych jest obecnie około 3/4 łóżek przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 – 223 z 298 dostępnych miejsc. Gorzej wygląda sytuacja na oddziałach intensywnej terapii, które są obłożone niemal w stu procentach, a obsada personelu niejednokrotnie jest dopinana praktycznie z dnia na dzień.Na największy problem wyrastają właśnie braki kadrowe – żeby zapewnić opiekę dla następnych pacjentów z koronawirusem, potrzebnych jest w tej chwili co najmniej trzydziestu dodatkowych lekarzy. „Jeśli dzienna liczba zachorowań utrzyma się na obecnym poziomie, to już za kilka dni szpitale przestaną przyjmować pacjentów z powodu braku personelu” – zapowiadają w swoim apelu do premiera pomorscy samorządowcy. W ten sposób alarmują, że, wbrew rządowym zapewnieniom o stabilnej sytuacji służby zdrowia, znaleźliśmy się w obliczu poważnego kryzysu i brak zmian oraz dodatkowego wsparcia może sparaliżować funkcjonowanie służby zdrowia w newralgicznym momencie pandemii. Siedem konkretnych uwag Treść apelu samorządowców z Pomorza skupia się na siedmiu głównych propozycjach skierowanych do rządzących. To zmiany organizacyjne i zaznaczone szczególne potrzeby, których spełnienie może chronić szpitale przed kryzysem w samym szczycie zachorowań. Wśród postulatów przesłanych premierowi znalazło się: zwiększenie dostępności i liczby przeprowadzanych testów – apel m.in. o zmianę algorytmów kierowania pacjentów na badania i regularne testowanie grup zawodowych szczególnie narażonych na zakażenie oraz wykorzystanie potencjału regionalnych laboratoriów, które są w stanie wykonać do 8 tysięcy testów dziennie wzmocnienie inspekcji sanitarnej – apel o oddelegowanie do wykonywania zadań sanepidu dodatkowych urzędników, w ocenie samorządów powinno być to 200 osób w skali województwa wzmocnienie obsady medycznej szpitali – apel o wsparcie w zakresie pozyskania dodatkowego personelu, według szacunków można utworzyć 100 dodatkowych stanowisk intensywnej terapii, natomiast potrzebnych jest około 600 pracowników (lekarzy, pielęgniarek, personelu pomocniczego) zmiana organizacji opieki zdrowotnej – apel o wypracowanie nowego schematu organizacji szpitali, czyli m.in. zapewnienie wydzielonych oddziałów „covidowych” w każdym szpitalu na terenie województwa, gdzie możliwe byłoby zarówno leczenie choroby zakaźnej, jak i chorób podstawowych danego pacjenta, konieczne jest też zapewnienie opieki pacjentom niesamodzielnym i samotnym izolowanym w środowisku domowym zapewnienie dostaw niezbędnych leków – apel o pilną interwencję rządu w sprawie brakujących leków i osocza ozdrowieńców, w pomorskich szpitalach zmniejszają się zapasy leku Remdesivir, na który najprawdopodobniej będzie zwiększało się zapotrzebowanie, co może doprowadzić do selekcji pacjentów zapewnienie potrzebnej ilości dawek szczepionek przeciwko grypie i pneumokokom – apel o podjęcie działań dotyczących polepszenia dostępu do szczepionek, które powinny być dostępne dla seniorów oraz grup zawodowych szczególnie narażonych na zachorowania przyspieszenie procesu wdrażania regulacji prawnych dotyczących funkcjonowania instytucji koronera w dobie pandemii – apel o zmiany, które zminimalizują ryzyko zakażenia dla lekarzy POZ stwierdzających zgon pacjenta Samorządowcy zaapelowali też jednoznacznie o wsparcie finansowe, bez którego nie uda się usprawnić funkcjonowania szpitali. W województwie pomorskim mowa o brakujących ok. 50 milionach złotych. Do pobrania Pełna treść apelu samorządowców z Pomorza do premiera RP pdf1632kb Opublikowano: 08.10.2020 16:00 Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 08.10.2020 16:06 Zmodyfikował: Agnieszka Janowicz