Co nowego

Prezydent Gdyni nie jest twarzą reklam

Zrzut ekranu aplikacji NetWatch do odnajdywania bezprawnie wykorzystanych zdjęć z fotografią kolegium prezydenta Gdyni użytą do fałszywej reklamy kursów językowych.

Zrzut ekranu aplikacji NetWatch do odnajdywania bezprawnie wykorzystanych zdjęć z fotografią kolegium prezydenta Gdyni użytą do fałszywej reklamy kursów językowych.

Znane postaci przyciągają uwagę, więc reklamodawcy chętnie wykorzystują ich wizerunki do promocji swoich produktów. Jednak zdarza się też, że oszuści korzystają z nich bez wiedzy zainteresowanych w celu wyłudzenia pieniędzy lub danych osobowych. Ofiarami oszustów padli ostatnio prezydent Gdyni i jego kolegium.


Swego czasu w internecie ukazywały się fałszywe reklamy firm handlujących kryptowalutami, których twarzą był nic o tym niewiedzący Robert Lewandowski. Piłkarz miał w nich zachęcać do inwestowania w Bitcoiny za pośrednictwem tych platform. W fałszywych reklamach przewijały się też inne znane postaci i serwisy – minister finansów, Kuba Wojewódzki, Piotr Kraśko, Puls Biznesu, money.pl czy Parkiet.

Teraz ofiarą internetowych oszustów padli prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i jego kolegium, którzy rzekomo zachęcają do udziału w kursach językowych. W fałszywych reklamach na Facebooku pojawiły się zdjęcia prezydenta i osób z kolegium. Ogłoszenia w formie newsów na fałszywej witrynie informacyjnej zachęcały do udziału w kursach językowych i skorzystania z 80% refundacji, którą gwarantują twarze reklamy: „Liczba miejsc ograniczona, zapisz się już dziś!”. Link odsyła na stronę, gdzie należy wypełnić ankietę w celu weryfikacji możliwości otrzymania wsparcia finansowego. W ankiecie trzeba podać płeć, wiek, język, którego chce się uczyć, wykształcenie, a także oczywiście imię i nazwisko oraz telefon. Co charakterystyczne dla fałszywych reklam, ich atrakcyjność podkreślają entuzjastyczne komentarze internautów zachwyconych kursami i wysokością rekompensaty. Strona refundacji też jest fałszywa, znajduje się na niej tylko wspomniana ankieta, i najprawdopodobniej służy do zdobywania danych osobowych.

- Miasto Gdynia oczywiście zachęca mieszkańców do nauki języków obcych, mamy wiele dobrych szkół językowych. Ale prosimy też o ostrożność w sieci i wybór tylko sprawdzonych szkół z zaufanych stron internetowych, najlepiej lokalnych firm, których wiarygodność łatwo zweryfikować. Poza tym warto, by nasze pieniądze zostawały w regionie i pracowały na dobrobyt nas wszystkich – apeluje Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki, która także znalazła się na zdjęciu użytym w fałszywej reklamie. - Zdjęcie kolegium w składzie z 2018 roku zostało użyte bez naszej wiedzy. Zgłosiliśmy Facebookowi zarówno naruszenie dóbr osobistych prezydenta i pozostałych osób z fotografii, jak i naruszenie praw autorskich, gdyż zdjęcie zostało wykonane przez naszego fotoreportera. Posty zostały zablokowane, ale nie wykluczamy podjęcia dalszych kroków prawnych, ze zgłoszeniem sprawy do prokuratury włącznie, gdyż osoba, która się tego dopuszcza, łamie prawo, naraża na szwank dobry wizerunek miasta i wprowadza mieszkańców w błąd.

Urząd Miasta Gdyni sprawdza obecnie, czy fotografia prezydenta została wykorzystana w fałszywych reklamach również w innych zakamarkach sieci. Pomagają w tym Mateusz Kaźmierczak i Paweł Zaborny, którzy stworzyli aplikację dla fotografów „Save Art”. Śledzi ona wykorzystanie zdjęć w internecie. Twórcy wyszukiwarki w 2020 roku zostali nagrodzeni w konkursie „Gdyński Biznesplan”. Aplikacja znajduje się jeszcze w fazie beta, docelowo twórcy zmienią jej nazwę na „NetWatch”.

- Urząd Miasta Gdyni zwrócił się do nas już po tym, jak natrafiono na bezprawne wykorzystanie fotografii ze zbiorów urzędu i zablokowano wyświetlanie reklam zawierających zdjęcia na Facebooku, z prośbą o ustalenie, czy zdjęcie jest dalej wykorzystywane w internecie. NetWatch automatycznie odnajduje strony, na których do tej pory pojawiło się śledzone zdjęcie oraz wysyła powiadomienia, jeśli pojawi się ono na nowych stronach w przyszłości. Aplikacja może także automatycznie nawiązywać kontakt z podmiotami odpowiedzialnymi za naruszenia, w celu ich usunięcia. Do tej pory aplikacja pomogła w upewnieniu się, że dotychczasowe naruszenia udało się wychwycić. Objęliśmy także zdjęcie ochroną na przyszłość - dostaniemy informacje, gdy fotografia pojawi się na nowych stronach. Udało nam się również ustalić kolejne podmioty, które mogły być zaangażowane w bezprawne wykorzystanie zdjęcia. Wierzymy, że dzięki wsparciu naszej aplikacji uda się doprowadzić sprawę do końca, a Gdynia wyznaczy w ten sposób nowy standard w zakresie ochrony swoich materiałów w internecie – mówi Mateusz Kaźmierczak.

  • ikonaOpublikowano: 29.01.2021 11:00
  • ikona

    Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 30.01.2021 19:58
  • ikonaZmodyfikował: Redakcja portalu Gdynia.pl
ikona

Najnowsze