Od 5 listopada na platformie Netflix będą mogli go oglądać widzowie w ponad 190 krajach na świecie. Pierwsze dwa odcinki przedpremierowo mieli szansę zobaczyć mieszkańcy Gdyni i Pomorza. Specjalne pokazy nowego serialu „Heweliusz” oraz spotkania z jego twórcami odbyły się w niedzielę, 19 października w Gdyńskim Centrum Filmowym. Produkcja o największej powojennej katastrofie morskiej w Polsce przyciągnęła tłumy miłośników kina. W pokazach uczestniczyły także osoby, które ocalały z katastrofy, rodziny ofiar i ludzie morza. To historia, która porusza. Serial „Heweliusz” przypomni i opowie o katastrofie polskiego promu, która wciąż jest żywa w pamięci wielu ludzi morza oraz mieszkańców nie tylko Trójmiasta, ale i całego Pomorza. Dlatego to właśnie w dwóch nadmorskich miastach – Gdyni i Szczecinie – Netflix zorganizował pokazy przedpremierowe pierwszych dwóch odcinków tej najnowszej produkcji. W naszym mieście odbyły się one w niedzielę, 19 października w Gdyńskim Centrum Filmowym. Zainteresowanie było duże, a sala Warszawa szybko wypełniła się widzami. Wśród nich byli również m.in. prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek, ocalali oraz rodziny i przyjaciele ofiar katastrofy. To historia, która jest bardzo zrośnięta z Gdynią. Pamiętam, jak wszyscy przeżywali to, co się działo z „Heweliuszem”. Pamiętamy relacje ze śmigłowców, które krążyły nad statkiem jeszcze w chwili, kiedy nie zatonął. Dzisiaj jest to taki moment nostalgii i wzruszenia, ale też historia do zobaczenia dla tych, którzy jej nie znają. Nie ma lepszego miejsca w Polsce na przedpremierowy pokaz filmu o „Heweliuszu” niż Gdynia – podkreśla Aleksandra Kosiorek, prezydent Gdyni.Ten serial powstał w hołdzie ludziom morza, więc to jest naturalne dla nas miejsce na pierwszy pokaz – zaznacza Jan Holoubek, reżyser serialu „Heweliusz”.Mniej więcej dwa lata temu mieliśmy zdjęcia i bardzo mnie to poruszyło, że zupełnie inaczej czujemy się tutaj i w Warszawie. Tutaj przyjechaliśmy i okazało się, że każdy, ale to każdy na planie, na przykład osoby grające z nami epizody, statyści, wszyscy po prostu żywo o tym rozmawiają, dyskutują. Wiemy, że to jest bardzo wrażliwy temat – dodaje Magdalena Różczka, aktorka. Wideo i montaż: Przemek DopkeW Gdyni zorganizowano dwa pokazy – o godz. 14:00 i 18:00. Po seansach z widzami spotkali się aktorzy i twórcy serialu: Anna Kępińska – producentka, Kasper Bajon – scenarzysta, Bartłomiej Kaczmarek – autor zdjęć, Rafał Listopad – odpowiedzialny za montaż, Magdalena Różczka – aktorka, odtwórczyli roli Jolanty Ułasiewicz, czyli żony kapitana „Heweliusza”, Jan Holoubek – reżyser serialu, Konrad Eleryk – aktor wcielający się w Witolda Skirmuntta, a także aktorzy Mirosław Kropielnicki i Joachim Lamża. Całość poprowadził Jarosław Kuźniar. Widzowie byli pod wrażeniem najnowszej produkcji Netfliksa. A gości nagrodzili owacją na stojąco.Aktorzy i twórcy serialu „Heweliusz” nagradzani owacjami na stojąco po spotkaniu w Gdyńskim Centrum Filmowym (fot. Magdalena Czernek)Prom „Heweliusz” wypłynął w swój ostatni rejs w styczniu 1993 roku. Płynął ze Świnoujścia do szwedzkiego Ystad, ale natrafił na silny sztorm (około 12 stopni w skali Beauforta). Katastrofa zakończyła się śmiercią 56 pasażerów i członków załogi. Ocalało dziewięć osób. To jedna z najczarniejszych kart w powojennej historii polskiej żeglugi. Wielomiesięczne dyskusje wokół przyczyn wypadku skupiały się m.in. na sposobie prowadzenia akcji ewakuacyjnej czy stanie technicznym statku.Twórcom zależało, aby pokazać nie tylko katastrofę promu, ale i to, co działo się przed nią oraz po niej. Myślę, że widzowie dostają przede wszystkim dużo emocji. Jest tu przedstawiona katastrofa, ale jest to też dramat psychologiczny, dramat sądowy. Bardzo dużo mówimy o tym, co się działo po katastrofie, z czym się zderzyły rodziny ofiar, z czym się zderzyli też ci, którzy przeżyli katastrofę. Także to jest bardzo wielowymiarowy serial, wielogatunkowy, bo łączy właśnie katastrofę z dramatem sądowym. Wydaje nam się, że serial robi duże wrażenie na widzach. On raczej ludzi wprowadza w stan zadumy, tak bym powiedział. Wydaje mi się, że niektórzy są wstrząśnięci – podkreśla Holoubek.Ten serial działa na mnie nie tylko jako na twórcę, ale też jako widza. To jest po prostu wzruszająca, przejmująca historia. Chcieliśmy pokazać przede wszystkim obraz Polski okresu transformacji – jak wyglądał nasz kraj w 1993 roku. Chcieliśmy, żeby to wyglądało prawdziwie, żeby to nie była jakaś filmowa stylizacja. Oczywiście to jest przefiltrowane przez naszą pamięć, ale korzystaliśmy też w dużej mierze ze wspaniałej dokumentacji wielu wybitnych fotoreporterów, którzy świetnie uwiecznili tę epokę. Próbowaliśmy to w dosyć realistyczny sposób odwzorować – mówi Bartłomiej Kaczmarek, autor zdjęć do serialu „Heweliusz”. Największym wyzwaniem dla twórców było nagrywanie scen związanych z samą katastrofą. Kręcono je m.in. w nowoczesnej hali filmowej w Brukseli, gdzie odgrywano wodne sceny kaskaderskie podczas symulowanego sztormu. Największym wyzwaniem tego projektu była oczywiście część katastrofy, którą też chcieliśmy pokazać najbardziej realistycznie, jak to tylko możliwe i mam nadzieję, że to się udało. To było ponad 105 dni zdjęciowych. Sama katastrofa zajęła jedną trzecią tego okresu. To były dziesiątki lokacji, dziesiątki rzeczy do zgrania. To, co jest trudne w tego typu projektach, to fakt, że widz ogląda sekwencję, która ma 30 sekund i w niej jest powiedzmy 10 ujęć. A każde z tych ujęć było kręcone w innym miesiącu, w innym mieście, o innej porze roku, w innym świetle. I te rzeczy trzeba zrobić tak, żeby one po prostu razem działały – tłumaczy Kaczmarek. Plakaty promujące serial „Heweliusz” rozwieszone w przestrzeni Gdyńskiego Centrum Filmowego (fot. Magdalena Czernek)Jak podkreślają twórcy, serial wzbudza emocje nie tylko w widzach, ale i w nich samych. Pani, która wyszła po pokazie, powiedziała, że też jest żoną kapitana. Ja zapytałam, co myśli po zobaczeniu dwóch odcinków i ona powiedziała do mnie tylko tyle: „Wyszłam i szybko zadzwoniłam do męża, żeby powiedzieć mu, że go kocham” – opowiada Różczka.Zależało nam na tym, żeby to było jak najmniej błahe, żeby to było uczciwe, szczere i żeby nam gdzieś z serca wypływało. Pewne przejęcie tą historią jest, z tym się spotykam. Z przejęciem, pewną refleksją na temat tego, co się wydarzyło. To jest przyjęcie czegoś, co jest trudne i co boli, ale takie musiało być – mówi Kasper Bajon, scenarzysta serialu. Serial „Heweliusz” w całości liczy pięć odcinków. Będzie dostępny na platformie Netflix od 5 listopada. Galeria zdjęć Pobierz galerię Miłośnicy kina oczekujący na pokaz serialu „Heweliusz” przed Gdyńskim Centrum Filmowym (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie W pokazie serialu „Heweliusz” wzięła udział prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Widzowie oczekujący na pokaz serialu „Heweliusz” w sali Warszawa Gdyńskiego Centrum Filmowego (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Widzowie oczekujący na pokaz serialu „Heweliusz” w sali Warszawa Gdyńskiego Centrum Filmowego (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Widzowie oczekujący na pokaz serialu „Heweliusz” w sali Warszawa Gdyńskiego Centrum Filmowego (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Widzowie oczekujący na pokaz serialu „Heweliusz” w sali Warszawa Gdyńskiego Centrum Filmowego (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Widzowie oczekujący na pokaz serialu „Heweliusz” w sali Warszawa Gdyńskiego Centrum Filmowego (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Pokaz serialu „Heweliusz” odbył się w sali Warszawa Gdyńskiego Centrum Filmowego (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Przedpremierowe pokazy „Heweliusza” odbyły się w Gdyńskim Centrum Filmowym. Uczestniczyli w nich m.in. (od prawej): Jan Holoubek – reżyser serialu, Anna Kępińska – producentka czy Kasper Bajon – scenarzysta. Całość poprowadził Jarosław Kuźniar (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Po seansach z widzami spotkali się aktorzy i twórcy serialu (od lewej): Anna Kępińska – producentka, Kasper Bajon – scenarzysta, Bartłomiej Kaczmarek – autor zdjęć, Rafał Listopad – odpowiedzialny za montaż, Magdalena Różczka – aktorka, odtwórczyli roli Jolanty Ułasiewicz, czyli żony kapitana „Heweliusza”, Jan Holoubek – reżyser serialu, Konrad Eleryk – aktor wcielający się w Witolda Skirmuntta, a także aktor Mirosław Kropielnicki (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Zdjęcia z planu serialu „Heweliusz” w przestrzeni Gdyńskiego Centrum Filmowego (fot. Magdalena Czernek) Pobierz zdjęcie Warunki pobierania Wszelkie prawa do zdjęć lub grafik prezentowanych w ramach portalu, należą do Prowadzącego portal lub do podmiotów z nim współpracujących i podlegają ochronie prawnej. Prowadzący portal zezwala na kopiowanie i przedstawianie utworów jedynie w celach niekomercyjnych oraz pod warunkiem zachowania go w oryginalnej postaci i zachowaniem kontekstu tematu, do którego zostało wykorzystaneprzez redakcję gdynia.pl. Opublikowane materiały powinny zawsze zawierać źródło, czyli adres strony www.gdynia.pl. Na publikowanie utworów w innych celach wymagana jest zgoda właściciela strony czyli Prowadzącego portal. Opublikowano: 21.10.2025 08:15 Autor: Magdalena Czernek (magdalena.czernek@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 21.10.2025 15:36 Zmodyfikował: Jakub Winiewski