Wiosna, lato i złota polska jesień za nami. Czy to oznacza, że czas odstawić rower do piwnicznej gawry, by zapadł w zimowy sen? Nic podobnego! Jakub Furkal zapewnia, że rowerem można jeździć przez cały rok, ale do sezonu zimowego trzeba się odpowiednio przygotować. Jak przygotować rower oraz ubranie do jazdy w niesprzyjających warunkach, podczas deszczu lub śniegu, po mokrych, ośnieżonych lub oblodzonych ścieżkach? Posłuchajmy rad Jakuba Furkala, który dojeżdża do pracy na rowerze przez okrągły rok.Jakub Furkal założył w 2010 roku stowarzyszenie Rowerowa Gdynia, a od roku 2016 r. zawodowo kreuje politykę rowerową Gdyni pracując na co dzień w Zarządzie Dróg i Zieleni jako kierownik referatu opiniowania, oznakowania i rozwoju komunikacji rowerowej. Od 2017 r. pełni funkcję pełnomocnika prezydenta ds. komunikacji rowerowej. - Przede wszystkim pamiętajmy, że rower to jest pojazd całoroczny. Wbrew pozorom, wbrew temu, co się powszechnie myśli i mówi, to nie jest tylko sezonowy pojazd. Nim świetnie się jeździ cały rok, również wiosną, jesienią i zimą, co doskonale udowadniają mieszkańcy miast Niemiec, Danii, Skandynawii, gdzie pogoda jest często gorsza niż u nas. A żeby się przygotować do tych gorszych warunków, to nie jest nic trudnego – mówi cyklista. Podstawowa rzecz to wyposażenie roweru: jasne oświetlenie białe lub żółte przednie, tak wyregulowane, by nie oślepiać innych uczestników ruchu, tylna lampka czerwona, zapas baterii do lampek (w zimnie baterie szybciej się rozładowują) dzwonek sprawne hamulce opony z dobrym bieżnikiem Jakub Furkal przekonuje, że nie potrzebujemy w rowerze zmieniać opon całorocznych na specjalne zimowe, wyposażone w kolce. Takie opony sprawdzają się tylko na lodzie, a nie na mokrej od deszczu, czy zaśnieżonej nawierzchni. Opony z kolcami na zwykłej nawierzchni betonowej czy asfaltowej szybko się zużywają. Natomiast warto przy niskich temperaturach zmniejszyć ciśnienie w oponach, tak aby powierzchnia styku opony z nawierzchnią była większa niż latem.Przed jazdą po śliskiej nawierzchni, można również, oprócz zmniejszenia ciśnienia w oponach, obniżyć siodełko, aby czuć się pewniej w sytuacji poślizgu. A także wolniej wjeżdżać w zakręty, tak by rower mniej się pochylał podczas skrętu. W ten sposób zmniejszamy ryzyko wpadnięcia w poślizg. - Jeśli mówimy o widoczności na drodze, to skupmy się przede wszystkim na oświetleniu, ale nie zapominajmy również o naszym ubraniu. To nie muszą być szczególnie wielkie kamizelki odblaskowe, ale wystarczy po prostu jaśniejsze ubranie, tak żeby ono było kontrastowe w stosunku do szarugi wkoło. Do tego nie potrzebujemy ubierać się jak sportowcy na Tour de Pologne, wystarczy zwykłe ubranie, takie jak na co dzień ubieramy do pracy – radzi Jakub Furkal i dodaje, że zimą jazda na rowerze do pracy i szkoły to jest najlepsze rozwiązanie, gdyż podczas jazdy nie marzniemy. - Marzniemy stojąc na przystanku, czekając na autobus, bądź wsiadając do zmrożonego samochodu. Na rower wsiadamy i od razu się rozgrzewamy. Rowerzysta zwraca uwagę, że specjalne sportowe ubranie nie jest potrzebne do codziennej komunikacji na rowerze, natomiast warto ubrać się warstwowo, aby w miarę potrzeb dostosować ilość warstw do panującej temperatury. W ten sposób unikniemy zarówno zmarznięcia, jak i przegrzania i przepocenia.Na deszczowe dni warto zaopatrzyć się w zewnętrzne nieprzemakalne spodnie, które nakłada się na te noszone na co dzień oraz wodoodporną, kilkuwarstwową kurtkę z oddychającą membraną. Do tego czapka, rękawiczki i w drogę! Opublikowano: 23.11.2021 09:00 Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 23.11.2021 15:25 Zmodyfikował: Redakcja portalu Gdynia.pl