Społeczeństwo

Cześć marynarzom „Błyskawicy”

Hołd marynarzom, którzy zginęli w wypadku w 1967 roku. Fot. K. Łapucka / Muzeum Marynarki Wojennej

Hołd marynarzom, którzy zginęli w wypadku w 1967 roku. Fot. K. Łapucka / Muzeum Marynarki Wojennej

55 lat temu na ORP „Błyskawica” doszło do awarii, w wyniku którego śmierć poniosło siedmiu marynarzy. W rocznicę wydarzenia na pokładzie okrętu odbyła się uroczystość upamiętniająca ofiary wypadku.

Choć ORP „Błyskawica” zakończył działalność operacyjną wraz z operacją „Deadlight” - zatapiania niemieckich okrętów podwodnych przejętych przez aliantów, to siedmiu marynarzy służących na tym niszczycielu zginęło 22 lata po II wojnie światowej.

- 9 sierpnia 1967 roku to jeden z najtragiczniejszych dni w historii powojennej Marynarki Wojennej. Podczas ćwiczeń morskich w kotłowni ORP Błyskawica doszło do rozszczelnienia przewodu parowego. Przegrzana para natychmiast wypełniła pomieszczenie, w którym znajdowało się siedmiu ludzi. Ciśnienie wzrosło do kilkudziesięciu atmosfer a temperatura kilkuset stopni Celsjusza. Mimo ofiarnej akcji ratowniczej i niemal natychmiastowej pomocy medycznej (na pokładzie ORP Błyskawica praktykę odbywało pod kierunkiem lekarzy kilkudziesięciu podchorążych Wojskowej Akademii Medycznej) nikogo z obsady kotłowni nie udało się uratować. Na miejscu zginęło czterech marynarzy, pozostałych trzech zmarło w ciągu kolejnych godzin w Szpitalu Marynarki Wojennej w Gdańsku – informuje Muzeum Marynarki Wojennej, które sprawuje pieczę nad okrętem-muzeum.


W 55. rocznicę tragedii na pokładzie „Błyskawicy” oddano cześć tym, którzy zginęli w wypadku. Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 8.00 od podniesienia bandery. Pod pamiątkową tablicą umieszczoną na okręcie złożono kwiaty. Zebranych powitał dowódca okrętu kmdr por. Paweł Ogórek. Wśród gości byli marynarze, którzy pełnili służbę podczas katastrofy oraz Danuta Mosek, wdowa po podporuczniku marynarki Jerzym Malinowskim, jedynym oficerze, który wówczas zginął. W chwili tragedii byli kilkanaście dni po ślubie. Podczas spotkania w Salonie Kaprów na ORP „Błyskawica” zastępca dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej Aleksander Gosk przybliżył zebranym przebieg katastrofy i ustalenia dotyczące jej przyczyny.

Aleksander Gosk, wice dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej składa kwiaty na pokładzie ORP Błyskawica. fot. K. Łapucka / MMW
Aleksander Gosk, wice dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej składa kwiaty na pokładzie ORP Błyskawica. fot. K. Łapucka / MMW


- O godzinie 06.40 okręt odcumował od nabrzeża w basenie nr IX i udał się na poligon demagnetyzacyjny gdzie manewrował do godz. 07.40. O 08.35 na okręcie zarządzono alarm bojowy. W tym samym czasie rozpoczęto ze śmigłowca filmowanie ćwiczeń pływania zespołu niszczycieli w szyku – opowiada Aleksander Gosk. - Około godz. 09.02 nastąpiło gwałtowne wydobywanie się pary z kotłowni nr 2. W wyniku podmuchu członkowie załogi znajdujący się na pokładzie w pobliżu śródokręcia przewrócili się. Po częściowym rozrzedzeniu się pary na śródokręciu grupy awaryjne usiłowały przedostać się do kotłowni nr 2. Na skutek panującej w dalszym ciągu wysokiej temperatury i wydobywania się z włazu kotłowni nr 2 pary, okazało się to niemożliwe. W celu obniżenia temperatury w kotłowni, rozpoczęto lać wodę z węży przeciwpożarowych. Około godziny 09.20, gdy temperatura w rejonie kotłowni obniżyła się, do kotłowni nr 2 weszli dowódca grupy awaryjnej dziób, szef grupy maszynowej oraz jeden oficer i podoficer.

Ofiary wypadku zabrano do Portu Gdynia, a dowódca ORP „Błyskawica” kmdr. ppor. Józef Żywczak zarządził na pokładzie żałobę i polecił opuścić do połowy banderę.

ORP Błyskawica podczas manewrów. Źródło: Muzeum Marynarki Wojennej
ORP Błyskawica podczas manewrów. Źródło: Muzeum Marynarki Wojennej


- Po zakończeniu akcji ratowniczej specjaliści okrętowi dokonali oględzin kotłowni nr 2, w czasie których stwierdzili, że źródłem wypływu pary było uszkodzenie rurociągu pomocniczej pary przegrzanej lewego przegrzewacza pary kotła. Przyczyny i skutki zdarzenia badała specjalna komisja, która stwierdziła, że wypadek należał do kategorii losowych i niezawinionych. Według komisji, przyczyną powstania wypadku był zaawansowany wiek okrętu. Proces starzenia się i eksploatacji jego mechanizmów, systemów, urządzeń oraz zmęczenie materiału powodowały przesłanki do zaistnienia rożnego rodzaju awarii i uszkodzeń – dodaje wice dyrektor MMW.

W wyniku wypadku zginęli: podporucznik Jerzy Malinowski, bosmanmaci Ignacy Kondrat i Kazimierz Marulewski, starsi marynarze Roman Jurczyga, Stefan Kowalczyk, Stefan Lepczyński oraz Edward Stachniuk. Jak stwierdziła komisja badająca wypadek wywołał on na okręcie nastrój powagi i przygnębienia, a u pewnej części załogi obok ogromnego współczucia dla ofiar wypadku pojawiły się objawy braku zaufania do stanu technicznego okrętu.

pogrzeb marynarzy, którzy zginęli w wypadku. Źródło: Muzeum Marynarki Wojennej
Pogrzeb marynarzy, którzy zginęli w wypadku w kotłowni "Błyskawicy". Źródło: Muzeum Marynarki Wojennej

Po awarii kotłowni uznano, że kolejny remont „Błyskawicy” jest nieopłacalny i od 1969 roku jednostka pozostawała w Świnoujściu jako stacjonarny okręt obrony przeciwlotniczej. Od 1 maja 1976 roku zacumowany jest w Porcie Gdynia jako okręt muzeum.

  • ikonaOpublikowano: 17.08.2022 15:28
  • ikona

    Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 17.08.2022 15:53
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona