Społeczeństwo

Kiedy potrzeba więcej niż odruchu serca

W ub. r. wsparciem MOPS zostało objętych ponad 11 tys. osób. Na zdjęciu zespół pracowników socjalnych DOPS 3 .//fot. MOPS w Gdyni

W ub. r. wsparciem MOPS zostało objętych ponad 11 tys. osób. Na zdjęciu zespół pracowników socjalnych DOPS 3 .//fot. MOPS w Gdyni

Gdy na swojej drodze spotykamy kogoś, kto znalazł się na życiowym zakręcie, często naturalnym odruchem jest chęć udzielenia pomocy. Niejednokrotnie wsparcie jednorazowe jest wystarczające. Są jednak ludzie, którzy pomagają profesjonalnie, myśląc długofalowo i razem z osobą wspieraną tworzą plan, który da szansę na trwałą poprawę jakości życia. To pracownicy socjalni.

  
– Skuteczne wspieranie osób w kryzysie nie polega dziś wyłącznie na zaspokojeniu bieżących potrzeb – zauważa Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji. –  Gdyńscy pracownicy socjalni doskonale wiedzą, że nie jest sztuką pomóc doraźnie. Kierunek ich działania to takie wykorzystywanie dostępnych narzędzi, by jak największa liczba osób potrzebujących mogła stanąć na nogi, osiągnąć samodzielność. Towarzyszą w procesie wyjścia z życiowych kłopotów i dbają, by pozytywne rezultaty były trwałe.
 

Podstawą dobre rozpoznanie sytuacji

 Jednym z najważniejszych zadań pracownika socjalnego, w pracy z człowiekiem w ciężkiej sytuacji, jest przywrócenie, lub wzmocnienie umiejętności samodzielnego pokonywania życiowych trudności. Wiąże się to głównie z tzw. wejściem w otoczenie takiej osoby i co najważniejsze – prawidłowym ustaleniem przyczyn zaistniałych problemów. To wymaga poznania i zrozumienia historii nie tylko tego konkretnego człowieka, ale również jego sytuacji rodzinnej oraz środowiska, w którym funkcjonuje.

 
– Często osoby potrzebujące wsparcia zgłaszają się do nas same. Zdarzają się przypadki, że o trudnej sytuacji informują nas najbliżsi, rodzina, sąsiedzi lub znajomi – zaznacza Anna Rożek-Plichta, starszy specjalista pracy socjalnej DOPS 3. – Cieszy więc zaufanie, jakie udało się nam wypracować w kontaktach z lokalną społecznością. Jest ono również podstawą udzielania skutecznej pomocy. Warto zaznaczyć, że zbudowanie dobrej relacji z osobami potrzebującymi wsparcia zwykle bywa czasochłonne.

 
Oparta na zaufaniu relacja jest niezbędna do właściwej oceny sytuacji, wskazania przyczyn obecnego stanu i mocnych stron, które można wykorzystać do jego poprawy. Efektem końcowym jest wspólne wypracowanie i realizacja planu wsparcia, który ma szansę trwale poprawić jakość życia.
 
 
– Z drugiej strony martwi spotykana opinia, że pracownik socjalny zajmuje się wyłącznie „dokumentami i przyznawaniem świadczeń finansowych” –  dodaje Anna Rożek-Plichta. –  Oczywiście jest to ważna i nieodłączna część tej pracy. Bez tego nie da się zgodnie z prawem  np. udzielić wsparcia finansowego, uzyskać orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, czy przyznać usług opiekuńczych. Jednak ideą naszej pracy jest przede wszystkim dobranie takich form wsparcia, które realnie zmienią życie osoby, której chcemy pomóc i towarzyszenie jej w podejmowanych wysiłkach.

 
Praca, której ja nie wykonam za ciebie

Mając dobre rozeznanie sytuacji, opracowany wspólny plan, zadaniem pracownika socjalnego jest utrzymanie kontaktu i relacji z osobą wspieraną, ciągłe motywowanie do działania i w razie potrzeby – korygowanie wcześniej uzgodnionego planu. Nie zawsze jest to łatwe zadanie – są przypadki, w których powrotu do pełnej samodzielności zwyczajnie nie da się osiągnąć.
 
– Charakteryzując najkrócej jak to możliwe; „Gramy razem, ale ja za ciebie nie wygram” – podkreśla Jarosław Józefczyk, Z-ca Dyrektora MOPS w Gdyni. – Praca socjalna to długotrwały, nieraz mozolny proces, którego celem jest odzyskanie przez osobę wspieraną poczucia siły i realnego wpływu na własne życie. To także sztuka towarzyszenia osobie w kryzysie, w jej staraniach na rzecz odzyskania dobrego życia. Taki sukces jest możliwy do osiągnięcia jeżeli uda się rozbudzić w człowieku wolę do realnej zmiany swojej sytuacji. Jeżeli nie ma determinacji do zmian i osoba wspierana odmawia współpracy, pracownik socjalny może „jedynie” kolejny raz rozmawiać i próbować pokazywać inną perspektywę, radzenia sobie z problemami. Wyjątek stanowią sytuacje zagrożenia utraty zdrowia lub życia, w których pracownicy socjalni mają obowiązek podjąć działania ratunkowe. Przekonanie, że warto o siebie zawalczyć, to dopiero początek pracy nad zmianami, ale i jednocześnie klucz do wyjścia z kłopotów.

Zdjęcie pokazuje pracowników socjalnych zachęcających osobę bezdomną do skorzystania z miejsca w noclegowni.Przekonanie kogoś, że warto o siebie zawalczyć – bez tego fundamentu trudno o realną zmianę na lepsze.// fot. MOPS w Gdyni


Mierzenie się z trudnymi sytuacjami

Codzienność pracownika socjalnego to stykanie się z trudnymi sytuacjami życiowymi takimi jak: brak środków do życia, bezdomność, uzależnienia, długotrwałe choroby, niepełnosprawność, przemoc. Wspólna praca z człowiekiem w kryzysie może wspaniale zaowocować, jednocześnie przynosząc „profesjonalnym pomagaczom” satysfakcję i na stałe zmieniając życie osób wspieranych.
 
– Jestem osobą starszą z niską emeryturą i pokaźną listą problemów zdrowotnych od zaćmy po dolegliwości neurologiczne  –  opowiada 70-letnia pani Grażyna, objęta wsparciem DOPS 3. –  Dzieci pomagają mi, najlepiej jak mogą, mają jednak ograniczone możliwości finansowe. Dzięki wieloletniemu wsparciu i motywacji pracownika socjalnego udało mi się ostatecznie porzucić nałogi i poprawić zdecydowanie moje relacje z rodziną.
 
– W moim przypadku kontakt zainicjowali sąsiedzi, za co jestem im wdzięczna – opowiada pani Monika, objęta wsparciem Zespołu ds. Intensywnej Pracy Socjalnej MOPS. – Przebywałam w związku przemocowym i dzięki działaniom pracownika socjalnego udało mi się z niego wydostać. Otrzymane wsparcie w tej kwestii, oraz w sprawach związanych z wnioskowaniem o mieszkanie socjalne — pomogły mi w otwarciu nowego, samodzielnego rozdziału w życiu dla mnie i moich dzieci.

Zdjęcie pokazuje grupę kobiet i pracownika socjalnego prowadzącego zajęcia ukierunkowane na poprawę szans na rynku pracy.
Od poszukiwania kreatywnych form wsparcia, przez wizyty w trudnych środowiskach, po towarzyszenie osobie wspieranej i utrwalanie osiągniętych rezultatów – praca socjalna ma wiele oblicz.// fot. MOPS w Gdyni

W 2023 r. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Gdyni zatrudniał 130 pracowników socjalnych. Do ich zadań należało m.in. wsparcie osób indywidualnych (dzieci, dorosłych, seniorów) i rodzin w kryzysach, koordynacja procedur „Niebieska Karta”, pomoc osobom bezdomnym i wiele innych. Ośrodek w ubiegłym roku objął wsparciem ponad 11 tys. osób.

  • ikonaOpublikowano: 02.04.2024 10:43
  • ikona

    Autor: Mateusz Glina (m.glina@mopsgdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 02.04.2024 13:37
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona