Społeczeństwo

Z Gdyni na Broadway. Rozmowa z Moniką Kozłowską

Monika Kozłowska w Nowym Yorku. Fot. archiwum prywatne tancerki

Monika Kozłowska w Nowym Yorku. Fot. archiwum prywatne tancerki

Na początku była gimnastyka artystyczna. Niestety po kontuzji musiała zrezygnować z treningów. Ale wtedy pojawiła się nowa pasja – taniec. Teraz jest profesjonalną instruktorką tańca i choreografem. W zeszłym roku trafiła do Broadway Dance Center w Nowym Jorku. O miłości do tańca, gdyńskich inspiracjach i przygodzie w Nowym Jorku rozmawiamy z Moniką Kozłowską.

 
Monika przez 11 lat trenowała gimnastykę artystyczną. Niestety musiała porzucić tę drogą z powodu kontuzji. Ale koniec gimnastyki okazał się początkiem drugiej pasji – tańca.

Monika Kozłowska tańczy w przestrzeni miejskiej
Na zdj. Monika Kozłowska / archiwum prywatne

Miłość do tańca. Skąd się wzięła?
Monika Kozłowska: Moja przygoda z trenowaniem wyczynowym nie zaczęła się od tańca, ale od gimnastyki artystycznej. Zaczęłam w wieku 5 lat w klubie UKS Jantar Gdynia pod okiem Hanny Narloch. Byłam zawodniczką klasy sportowej mistrzowskiej, a moim największym gimnastycznym osiągnięciem były dwa złote medale w Drużynowych Mistrzostwach Polski.

Niestety po 11 latach trenowania przytrafiła mi się kontuzja i musiałam zrezygnować. Po operacji kolana, jak doszłam do sprawności, zastanawiałam się, co mogłabym robić w wolnym czasie, czym się zająć. Co ciekawe, kiedyś nie przepadałam za tańcem, ale wszystko może się zmienić jak się trafi pod dobre skrzydła. Kiedy miaam 17 lat, za namową mojej mamy, poszłam na kurs początkujący salsy solo do Pauliny Turskiej w „The Salsa Kings” w Gdyni. Bardzo mi się spodobało. I wtedy stopniowo zaczęła się rodzić miłość do tańca.
Z Gdyni do Nowego Jorku. Jak udało się trafić do Broadway Dance Center?
Monika: Moim marzeniem już od kilku lat był wyjazd do Stanów Zjednoczonych i doświadczenia na własnej skórze, jak to jest tańczyć i rozwijać się pod okiem najlepszych nauczycieli i choreografów. Broadway Dance Center to jest jedna z najbardziej znanych szkół tańca na świecie. To niesamowite, że codziennie jest taki wybór zajęć w różnych stylach tanecznych i na różnym poziomie zaawansowania, że czasami jest dylemat, na które zajęcia pójść.

W czasie pandemii świat otworzył się na zajęcia online i to był ten moment kiedy pierwszy raz uczestniczyłam w zajęciach w Broadway Dance Center. Przez tę różnicę czasu czasami tańczyłam w środku nocy. Była to dla mnie wielka inspiracja do tego, żeby na żywo spotkać się z nauczycielami i poczuć magię Broadwayu.

Przez ostatnie parę lat rozwijałam się głównie jako instruktor, choreograf pracując ze wspaniałymi tancerzami. Kocham tę pracę, ale brakowało mi czasu, żeby skupić się na sobie i na swoim rozwoju jako tancerka. Okazało się, że BDC oferuje różne programy taneczne, w tym również dla osób z zagranicy. Tak znalazłam program „Professional Semester”. Zbliżały się moje trzydzieste urodziny i to był moment, w którym podjęłam decyzję, że będę próbowała swoich sił i zaaplikuję. Wiedziałam, że koszty programu i utrzymania w jednym z największych miast świata są bardzo wysokie. Gdy tylko podjęłam tę decyzję, zaczęłam odkładać pieniądze i ciężko pracować, żeby spełnić swoje marzenia. Nie byłam nawet pewna, czy się dostanę, bo do programu aplikują tancerze z całego świata. W lutym 2023 wysłałam zgłoszenie castingowe. Po paru miesiącach, byłam akurat na Mistrzostwach Polski IDO, dostałam maila z informacją o przyjęciu mnie do programu. Emocje nie do opisania…

Na czym właściwie polega ten program?
Monika: „Professional Semester” to bardzo prestiżowy program Broadway Dance Center. Czteromiesięczny, pełnowymiarowy program taneczny jest skierowany tylko do zaawansowanych tancerzy, którzy gotowi są na rozpoczęcie kariery zawodowej. Aby się do niego dostać, trzeba przejść casting w Nowym Jorku lub można aplikować online. Zgłoszenia napływają z całego świata. Oprócz prezentacji swoich umiejętności, nauczeniu się trzech choreografii w różnych stylach i nagraniu ich, trzeba przedstawić też dokumenty np. listy rekomendacyjne od choreografów, szkół tańca, CV taneczne lub headshoty.

Program jest tak skonstruowany, żeby pomóc tancerzom odnaleźć swoją ścieżkę kariery, a także pokazać i zrozumieć jak działa branża taneczna, jak wyglądają castingi do różnych produkcji, jak się na nie przygotować i czego możemy się spodziewać. Mimo że u nas w grupie było około 50 osób tancerzy, to nauczyciele mieli bardzo indywidualne podejście do każdego z nas. Każdy z nas dostawał informacje zwrotne odnośnie tego nad czym powinien bardziej popracować, jakie postępy zrobił. Jak ktoś miał kryzys, dostał wsparcie i zawsze mógł o wszystkim porozmawiać.

Wróćmy do Gdyni. Nasze miasto potrafi inspirować artystów? Ma tu Pani jakieś swoje ulubione miejsca?
Monika: Oczywiście! Świetnym miejscem, żeby zaczerpnąć inspiracji i przenieść się do świata musicali czy poczuć namiastkę Broadwayu jest Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej. To największy teatr muzyczny w Polsce, a repertuar pęka w szwach i na pewno każdy znajdzie tu coś dla siebie. Czasami można tu zobaczyć broadwayowskie produkcje. Wszystko jest na najwyższym poziomie – scenografia, kostiumy, muzyka, śpiew, tancerze, naprawdę spektakle robią na mnie wrażenie.

Innym miejscem jest zdecydowanie morze, szczególnie poza sezonem, gdy panuje tu cisza i spokój. Słuchanie dźwięku fal i wdychanie morskiego powietrza bardzo mnie relaksuje. Szczególnie w momentach, kiedy mój grafik pęka w szwach.
A nad czym teraz pracuje Monika Kozłowska?
Monika: Już za moment, 28 stycznia, lecę z moją mamą na największy karnawał na świecie – do Rio de Janeiro w Brazylii. Będziemy razem występować na Sambodromie, w jednej z najlepszych szkół samby brazylijskiej Arranco (Grêmio Recreativo Escola de Samba Arranco). Wielka, ekscytująca przygoda przed nami i nie możemy się doczekać, aż będziemy tańczyć sambę brazylijską w światowej stolicy karnawału.

Po powrocie z Rio wracam do pracy jako instruktor i choreograf. Będę dzieliła się swoją wiedzą i umiejętnościami, które zdobyłam w Nowym Jorku. Sezon startowy zbliża się wielkimi krokami, więc będziemy trenować, dopracowywać i tworzyć nowe choreografie razem z tancerzami.

W Gdyni prowadzę też swoją Agencję Estradową „Monika Kozłowska”, która zajmuje się oprawą artystyczną eventów. Realizujemy z zespołem tanecznym „Queens” pokazy taneczne w różnych stylach tanecznych w całej Polsce.Oczywiście mam kilka marzeń oraz planów, które mam nadzieję w niedalekiej przyszłości zrealizować. Będę dalej zarażać innych pasją do tańca i na pewno nie zwolnię tempa.

Trzymamy kciuki i dziękujemy za rozmowę.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 19.01.2024 07:04
  • ikona

    Autor: Magdalena Śliżewska (m.slizewska@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 19.01.2024 15:31
  • ikonaZmodyfikował: Magdalena Śliżewska
ikona

Zobacz także