Sport

Arka Gdynia wraca do Ekstraklasy!

Zwycięski zespół żółto-niebieskich z prezydent Gdyni Aleksandrą Kosiorek i wiceprezydentem Bartłomiejem Austenem  (fot. Tomasz Duc / Arka Gdynia)

Zwycięski zespół żółto-niebieskich z prezydent Gdyni Aleksandrą Kosiorek i wiceprezydentem Bartłomiejem Austenem  (fot. Tomasz Duc / Arka Gdynia)

Arka Gdynia pokonała na własnym stadionie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 2:1 i na trzy kolejki przed końcem sezonu zapewniła sobie awans do Ekstraklasy. Spotkanie oglądało z trybun aż 14 384 widzów – to oficjalny rekord frekwencji na Stadionie Miejskim w Gdyni.

Mecz pełen emocji i walki

Pojedynek z Bruk-Betem Termalicą był zapowiadany jako hit kolejki – spotkanie lidera z wiceliderem tabeli Betclic 1. Ligi. Od początku było widać, że obie drużyny wiedzą, o co grają, a emocje tylko rosły z każdą minutą. Arka dobrze rozpoczęła i już w pierwszym kwadransie stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji, ale to goście z Niecieczy objęli prowadzenie. W 35. minucie Morgan Fassbender wykorzystał błąd w gdyńskiej defensywie i mocnym uderzeniem pokonał Damiana Węglarza.

Żółto-niebiescy nie dali się jednak wybić z rytmu. Jeszcze przed przerwą przeprowadzili dwa kluczowe ataki, które zmieniły losy spotkania. Najpierw, w 44. minucie, Szymon Sobczak pewnie wykorzystał rzut karny po faulu na sobie samym. Chwilę później, już w doliczonym czasie pierwszej połowy, arbiter wskazał na „wapno” po faulu na Joao Oliveirze, a Sobczak raz jeszcze nie dał szans bramkarzowi gości. Arka schodziła do szatni z prowadzeniem 2:1 i jedną nogą w Ekstraklasie.

Szymon Sobczak dwukrotnie wykorzystał dziś rzuty karne (fot. Michał Puszczewicz)

Kartki, nerwy i rekordowy doping

Druga połowa nie przyniosła już bramek, ale emocji z pewnością nie brakowało. Bruk-Bet próbował odrobić straty, jednak Arka kontrolowała przebieg gry. Od 81. minuty gdynianie musieli radzić sobie w osłabieniu – za faul z boiska wyleciał Marc Navarro. W końcówce nie zabrakło nerwów, co poskutkowało kolejnymi czerwonymi kartkami – tym razem dla zawodników obu drużyn.

Po ostatnim gwizdku trybuny eksplodowały z radości, a na murawę wbiegli kibice, by wspólnie z piłkarzami celebrować długo wyczekiwany awans. Nic dziwnego – na Stadionie Miejskim padł oficjalny rekord frekwencji. 14 384 widzów to liczba, która najlepiej oddaje, jak ważny był to dzień dla całej Gdyni.

zdjęcie pełnego stadionu z boku boiska

Na trybunach zasiadło blisko 15 tysięcy fanów (fot. Michał Puszczewicz)

Historyczny powrót po pięciu latach

Arka wraca do Ekstraklasy po pięciu sezonach spędzonych na zapleczu. Ostatni raz w najwyższej lidze grała w sezonie 2019/2020. Poprzedni rok był bolesny – żółto-niebiescy otarli się o awans, ale nie wykorzystali szansy ani w sezonie zasadniczym, ani w barażach. Dziś mogą mówić o pełnym odkupieniu.

Piłkarzom, sztabowi i działaczom wywalczonego awansu pogratulowali przedstawiciele władz miasta obecni na meczu: prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek oraz wiceprezydentka Oktawia Gorzeńska i wiceprezydent Bartłomiej Austen.

Serdecznie gratuluję piłkarzom, sztabowi i wszystkim osobom zaangażowanym w ten wyczekiwany sukces, a także wszystkim kibicom gdyńskiej Arki. Dziś ogromne wsparcie pozwoliło na wywalczenie awansu, choć emocji nie zabrakło do samego końca – mówiła Aleksandra Kosiorek, prezydent Gdyni.

efektowna kartoniada z lotu ptaka

Efektowana oprawa była ozdobą dzisiejszego meczu (fot. Michał Puszczewicz)

To szósty awans Arki do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wcześniejsze miały miejsce w latach 1974, 1976, 2005, 2008 i 2016. Droga do tego sukcesu nie była łatwa – początek rozgrywek był trudny, zmiany szkoleniowców i bolesne wspomnienia nie napawały optymizmem. Ale od momentu przejęcia zespołu przez Tomasza Grzegorczyka, a następnie Dawida Szwargę, drużyna systematycznie pięła się w górę tabeli. Arka zanotowała wiosną serię meczów bez porażki, a jej forma dała jasny sygnał: to jest zespół gotowy na Ekstraklasę.

kibice na boisku

Po ostatnim gwizdku wszyscy świętowali wspólnie na murawie (fot. Michał Puszczewicz)

Wielkie świętowanie w drodze

Choć awans jest już pewny, żółto-niebieskich czekają jeszcze trzy ligowe kolejki. Oficjalna feta odbędzie się 18 maja – po ostatnim domowym spotkaniu z GKS-em Tychy (18 maja, 14:30). Wtedy cały stadion będzie mógł wspólnie z drużyną świętować powrót do piłkarskiej elity.

Gdynia znów jest w piłkarskim topie Polski i trzyma kciuki za dalsze sukcesy żółto-niebieskich. Do zobaczenia w Ekstraklasie, Arkowcy!

  • ikonaOpublikowano: 04.05.2025 20:25
  • ikona

    Autor: Marek Urbaniak (m.urbaniak@gdyniasport.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 05.05.2025 15:45
  • ikonaZmodyfikował: Jakub Winiewski
ikona