Stadion Miejski i doping blisko 4 tysięcy fanów tym razem nie pomogły. Piłkarska reprezentacja kobiet musiała wtorkowego wieczoru uznać wyższość zawodniczek z Austrii, które wygrały 3:1. Gola dla biało-czerwonych zdobyła Ewelina Kamczyk. Polki doznały kolejnej, drugiej z rzędu porażki w rozgrywkach Ligi Narodów Dywizji A. Po wyjazdowej przegranej z Islandią 0:3 nasze zawodniczki nie zdołały pokonać Austriaczek. Pierwsze trafienie padło z nóg Sarah Puntigam już w 15. minucie. Jednobramkowe prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej części gry. Nadzieje w serca fanów naszej kadry wlała 10 min. po przerwie fenomenalnym strzałem Ewelina Kamczyk, która doprowadziła do wyrównania. Niestety rywalki szybko odzyskały prowadzenie po golu Lilli Purtscheller w 65. min., a wynik w doliczonym czasie ustaliła Eileen Campbell, wykorzystując błąd podopiecznych Niny Patalon w defensywie.Na murawie Stadionu Miejskiego w Gdyni podziwiać można było jedną z najlepszych piłkarek globu grającą na co dzień w VfL Wolfsburg Ewę Pajor czy bramkarkę Paris Saint-Germain Katarzynę Kiedrzynek. Zawody nadzorowała zaś Stephanie Frappart, która zapisała się w historii piłki nożnej jako pierwsza kobieta, która prowadziła mecz męskiej Ligi Mistrzów. Z trybun Polki dopingowała zaś m.in. zawodniczka MMA Joanna Jędrzejczyk.Po dwóch meczach w grupie biało-czerwone zanotowały dwie porażki, co skutkuje zajęciem ostatniego miejsca w tabeli. Przed nimi jeszcze cztery spotkania, jednak tylko dwie najlepsze drużyny awansują bezpośrednio do kolejnej rundy. Jeśli ta sztuka się nie uda, będziemy liczyć na możliwość pierwszego, historycznego awansu do Euro poprzez baraże. Opublikowano: 10.04.2024 10:00 Autor: Marek Urbaniak (m.urbaniak@gdyniasport.pl) Zmodyfikowano: 10.04.2024 10:23 Zmodyfikował: Małgorzata Omachel - Kwidzińska