1248 (1048) 2016-09-16 - 2016-09-22

Gdyńskie muzea z filmowym akcentem

Niezwykle ciekawie i atrakcyjnie zapowiadają się też wystawy przygotowane przez Muzeum Miasta i Muzeum Emigracji.
20 września o godz. 18.00 w Muzeum Miasta Gdyni (ul. Zawiszy Czarnego 1) otwarta zostanie wystawa „Z Filmowej Szafy – kostiumy filmowe: Has, Wajda, Polański, Żuławski”.

Historię kina dokumentują zdjęcia, fotosy, werki, wykopiowania, plakaty… Aktora w filmowym kadrze otacza świat stworzony przez scenografa i projektanta kostiumów, a dzięki ich talentowi i pracy ten ekranowy świat na ekranie wydaje się nieraz bardziej autentyczny niż świat realny. Co więcej, wyobraźnia scenografów potrafi tworzyć światy dotąd nieznane i nieistniejące.
Na wystawie prezentowane są fragmenty kolekcji kostiumów oraz szkiców i projektów scenografii z legendarnych polskich produkcji m.in. „Na srebrnym globie”, „Rękopisu znalezionego w Saragossie”, „Lalki”, „Popiołu i diamentu” zbieranych przez ponad sześćdziesiąt lat pracy w dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu – czyli dzisiejszego Centrum Technologii Audiowizualnych (CeTA). Wystawa czynna będzie do 6 października.
Historie prosto z pokładu najsłynniejszego polskiego transatlantyku M/S Batory zagoszczą od 19 do 25 września w przestrzeni miasta, na otwartej wystawie na pl. Grunwaldzkim. Muzeum Emigracji zaprezentuje fotografie Floriana Staszewskiego, który na statku pracował przez ponad 20 lat.
Kto się bawił na całonocnych balach na pokładzie transatlantyku, jakie rozrywki oferował symbol luksusu lat 50. i 60. PRL-u – zdjęcia Floriana Staszewskiego to niepowtarzalna okazja poznania wyjątkowego statku i jego znanych gości, min. piosenkarki Anny German czy aktorki Kaliny Jędrusik. Oprowadzają one po rautach, przez sjesty na pokładzie słonecznym, obowiązkowe ćwiczenia przeciwpożarowe i ewakuacyjne dla pasażerów, po tajemnice kuchni i mostka kapitańskiego. Nie brakuje również fotografii z zdjęć akcji ratunkowych, w których brał udział „Batory” i podejmowania rozbitków z innych jednostek.
Florian Staszewski znał „Batorego” jak mało kto – pływał na jego pokładzie przez ponad 20 lat.

ikona