
20.04.2017 r.
Rodzicie małych sokołów to urodzony w 2010 roku Bosman i młodsza o dwa lata Bryza. Pierwsza pojawiła się w Gdyni samica, która do naszego miasta przyleciała w 2013 roku z oddalonego o 376 km Neustrelitz w Niemczech. Wkrótce dołączył do niej, z południa Polski – dokładnie z Wrocławia, samiec. Początkowo w gnieździe nie było młodych. Pierwszy lęg miał miejsce w 2015 roku. Bosman i Bryza opiekowali się wtedy jednym pisklakiem – samiczką. Kolejne małe sokoliki przyszły na świat w następnym roku.
Dzięki zamontowanym kamerom w gnieździe sokołów mamy podgląd na żywo przez 24 godziny - http://peregrinus.pl/pl/gdynia-edf-podglad
Sokół to ptak niegdyś licznie spotykany w naszych lasach. Niestety w latach sześćdziesiątych wyginął w Polsce na skutek zatrucia środowiska. Przyczyną było stosowanie środków ochrony roślin, a zwłaszcza DDT. Toksyczne substancje gromadziły się w organizmie tego drapieżnika i powodowały jego bezpłodność. Dzięki wieloletniej współpracy hodowców, sokolników, ornitologów i wielu pasjonatów ochrony przyrody dziś w Polsce można już zobaczyć dzikie sokoły, a dzięki nowoczesnej technice można nawet zajrzeć do ich gniazda.
Sokół wędrowny jest objęty ścisłą ochroną. To znakomity lotnik i myśliwy. Atakuje inne ptaki i małe ssaki pikując i spadając na nie z prędkością ponad 300 km na godzinę. Łowi głównie ptaki wielkości gołębia lub większe, łapane w locie na otwartej przestrzeni. Nie ma wielu naturalnych przeciwników. Może mu zagrozić jedynie puchacz, a także człowiek.
Opublikowano: 20.04.2017 15:36
Autor: Małgorzata Omachel - Kwidzińska (m.omachel@gdynia.pl)
Zaktualizowano: 20.04.2017 15:37
Zmodyfikował: Karolina Szypelt