971 (571) 2010-10-01 - 2010-10-07

Trzeźwo myśląc - odcinek XVI

  Kontynuujemy w „Trzeźwo myśląc ..." przedwakacyjny temat, którym był przemoc. W bieżącym numerze „Ratusza", a także   w następnym wydaniu garść faktów i mitów na temat przemocy. Dziś odcinek XVI.
 
Mit: Przemoc domowa to zjawisko marginalne.
Fakt: Przemoc domowa jest, niestety, powszechnym zjawiskiem i najczęstszą formą agresji interpersonalnej. Szacuje się, że około jedna trzecia wszystkich kobiet doznaje różnych form przemocy ze strony swoich partnerów. To bardzo poważny problem społeczny. Ofiarami przemocy, niezależnie od przestrzeni geograficznej, są przede wszystkim kobiety i dzieci. Przemoc w rodzinie jest częstszą przyczyną zranień         i innych uszkodzeń ciała kobiet niż wszystkie inne przyczyny: wypadki samochodowe, napady i gwałty. Najnowsze badania mówią jednak, że coraz więcej jest również przemocy stosowanej wobec mężczyzn, zarówno przez kobiety jak i przez mężczyzn. Kolejnym bolesnym i często przemilczanym jest temat przemocy matek wobec dzieci, gdzie uderzenie w twarz (forma szczególnie upokarzająca) bywa jedną z najczęściej stosowanych form agresji fizycznej, w większości przypadków stosowaną wobec synów. Nie mówiąc o wyzwiskach, obraźliwych epitetach, czy też wyrażeniach typu: „do niczego się nie nadajesz..", „ przez Ciebie tatuś się napił..." , „zamknij się, bo nie warto Cię słuchać "...
Mit: Przemoc w związkach to „sprawa prywatna".
Fakt: Przemoc to nie osobisty problem, tylko przestępstwo z art. 207 k.k. Niezatrzymywana prowadzi do eskalacji i jest realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia. Powoduje bardzo poważne urazy psychiczne. Gdy zabraknie skutecznej interwencji, prowadzi to do narastania przemocy i nierzadko zabójstwa. W Polsce statystycznie 271 ginie osób na tle tzw. nieporozumień rodzinnych na ogólną liczbę ponad 1000 zabójstw rocznie.
Mit: Przemoc zdarza się tylko w określonych środowiskach, dotyczy rodzin patologicznych, innych kultur.
Fakt: W każdej grupie społecznej dochodzi do przemocy. To, niestety, bardzo demokratyczne zjawisko. Przemoc domowa może dotyczyć każdego. Nie ma znaczenia narodowość, odmienność kulturowa, status społeczny czy ekonomiczny. Badania pokazują, iż mężczyźni, którzy są sprawcami przemocy, pochodzą ze zróżnicowanych ekonomicznie i społecznie środowisk. Jeśli osoba o wyższym statusie społecznym dopuszcza się przemocy wobec dzieci i żony, bywa, że organy okazują wyrozumiałość wobec sprawcy i minimalizują zagrożenie czynu. Przemoc wobec członków rodziny, zwłaszcza w skrajnej formie, traktowana jest przez wymiar sprawiedliwości znacznie poważniej, gdy sprawcą jest kobieta. W rodzinach lepiej sytuowanych przemoc także występuje, choć jest mniej widoczna (jest rzadziej zgłaszana organom ścigania, a ofiary nie korzystają z pomocy instytucji, gdyż mogą sobie same poradzić: wynająć mieszkanie, wyprowadzić się).
Mit: Kobieta prowokuje swoim zachowaniem, do bicia dochodzi z jej winy.
Fakt: Mit ten jest oparty na głęboko zakorzenionym przekonaniu, że mężczyzna jest tzw. głową rodziny i że prawo jest po jego stronie, więc może wymierzać karę partnerce (bo zupa była za słona, źle zajmowała się dziećmi, była nie dość troskliwa dla męża, zbyt dużo czasu spędzała poza domem). Jeśli akceptujemy ten mit, to dajemy tym samym przyzwolenie na stosowanie przemocy w niektórych okolicznościach: przemoc jest reakcją na niewłaściwe zachowanie, a ten, kto stosuje przemoc, określa i definiuje, co jest właściwe, a co nie. Mówienie o prowokacji jest w istocie oskarżaniem ofiary i zdejmowaniem odpowiedzialności ze sprawcy. To wyłącznie sprawca ponosi pełną odpowiedzialność za użycie przemocy. c.d.n.

ikona