Kultura

Robert Gliński: „Zanim rozpocznę zdjęcia do filmu - rysuję".

Rysunki reżysera w Galerii GCF // fot. Anna Rezulak

Rysunki reżysera w Galerii GCF // fot. Anna Rezulak

W poniedziałek, 22 lutego w Galerii Gdyńskiego Centrum Filmowego odbędzie się finisaż wystawy „Barwy Mleka. Rysunki do moich filmów o dzieciach” prezentującej prace reżysera i scenarzysty Roberta Glińskiego . W spotkaniu będzie uczestniczył sam autor rysunków. Wcześniej ekspozycja była prezentowana online podczas tegorocznej 45. edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. 

„Barwy mleka. Rysunki do moich filmów o dzieciach” to wystawa prac autorstwa Roberta Glińskiego - reżysera, scenarzysty i wykładowcy Gdyńskiej Szkoły Filmowej. Najpierw, w trakcie 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, była zaprezentowana wirtualnie, natomiast teraz można ją oglądać „na żywo” w Galerii Gdyńskiego Centrum Filmowego. Wystawa będzie dostępna do czwartku, 25 lutego w godz. 10:00-18:00. Z kolei w poniedziałek, 22 lutego o godz. 18:00 odbędzie się finisaż z udziałem autora. Reżyser będzie rozdawać autografy i opowiadać o swoich pracach. Do nabycia będzie także specjalnie przygotowany album zawierający prezentowane rysunki.
 
Robert Gliński opowiada, skąd wzięła się u niego pasja rysowania i jak w pracy filmowca pomagają mu przygotowane szkice:

- Zanim rozpocznę zdjęcia do filmu - rysuję. Skąd to się wzięło? Po maturze studiowałem architekturę. Tam nauczyłem się, że architekt zawsze rysuje, bo wyraża swoją koncepcję projektu przy pomocy rysunków. Potem na Wydziale Reżyserii w Szkole Filmowej w Łodzi na zajęciach u Wojciecha Hasa też rysowałem. Rzuty dekoracji, ustawienia kamery, pozycje aktorów, kontrasty świateł, kadry. I to mi zostało.

Rysuję przed filmem, w trakcie kręcenia, a czasem nawet po zdjęciach. Rysuję, bo nie wiem gdzie postawić kamerę, bo szukam koncepcji zdjęć, bo zastanawiam się jak kadrować. Rysuję, bo szukam plastyki obrazu, ekspresji, nastroju. Do każdego filmu robię też storyboardy, co jest dosyć rzadkie w Polsce, ponieważ moi koledzy nie rysują.

Tych rysunków zebrało się sporo. Musiałem zdecydować się na jakiś wybór. Nakręciłem kilkanaście filmów, nie mogę pokazać wszystkich bazgrołów, które wykonałem. Wybrałem pięć filmów o dzieciach i młodzieży. Trzy z nich zrealizowałem, dwa jeszcze nie, czekają…

Filmy o dzieciach są ciężkie w realizacji, wymagają specyficznej wyobraźni, ponieważ nigdy nie wiadomo jaki będzie efekt końcowy. Aktorzy dziecięcy są żywiołem trudnym do opanowania i trzeba do pracy z nimi precyzyjnie się przygotować. Do tego, między innymi, służyły mi rysunki, które robiłem na wiele miesięcy przed rozpoczęciem filmu. Stwarzały jakiś fundament, od którego mogłem się odbić, gdy zaczynały się zdjęcia.



Źródło: gcf.org.pl

  • ikonaOpublikowano: 22.02.2021 12:00
  • ikona

    Autor: Magdalena Śliżewska (m.slizewska@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 22.02.2021 19:08
  • ikonaZmodyfikował: Redakcja portalu Gdynia.pl
ikona

Zobacz także