Aktualności - новини

MOPS pomaga uchodźcom z Ukrainy

Miejsce schronienia przygotowane w CKZiU nr 2 w Gdyni, fot. Kamil Złoch

Miejsce schronienia przygotowane w CKZiU nr 2 w Gdyni, fot. Kamil Złoch

Od momentu napaści zbrojnej Rosji na Ukrainę Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej ma ręce pełne roboty. Sytuacja zmienia się dynamicznie – od uruchomienia infolinii, przez koordynację dystrybucji posiłków w schroniskach, po pomoc uchodźcom przyjętym pod dach gdynian. W pomoc angażują się liczni wolontariusze.

Gdyński MOPS zaangażował się w pomoc uchodźcom z ogarniętej wojną Ukrainy dwutorowo – wspierając żywnościowo miejsca schronienia dla osób uciekających przed wojną i uruchamiając infolinię dla poszukujących informacji Ukraińców oraz gdynian szukających możliwości niesienia pomocy.

Infolinia

Przy organizacji infolinii zaangażowany był m.in. Oleksyii Kushchev, który pochodzi ze wschodniej Ukrainy, a wolontariacko udziela się w MOPS już od pięciu lat – jest tłumaczem w jednej z placówek MOPS - punkcie informacyjnym dla cudzoziemców przy ul. Wolności 11 oraz prowadzi grupę na Facebooku cudzoziemcy.gdynia.

- Na początku, organizując infolinię na czterech telefonach, musiałem wystąpić jako pierwsza linia kontaktu, zanim znaleźliśmy nowych wolontariuszy. Szukaliśmy ich na grupie na Facebooku i wśród znajomych. To działo się w sobotę i niedzielę zaraz po wybuchu wojny. W poniedziałek telefony zostały już przekazane do odpowiedzialnych osób. Na pierwszej linii były pytania o sprawy pobytowe - jak załatwić dokumenty, pobyt, gdzie jechać, kto udziela pomocy. Teraz ludzie pytają, gdzie mogą otrzymać potrzebne rzeczy, wsparcie żywnościowe, gdzie zalegalizować pobyt. W punkcie informacji udzielamy konsultacji, ich ilość jest teraz powiększona – od dzisiaj spotykamy się dwa razy w tygodniu. W ostatnich dwóch tygodniach mieliśmy bardzo dużo pracy – mówi ukraiński wolontariusz.


O co Oleksyii Kushchev chciałby się zwrócić do mieszkańców?

- O wyrozumiałość. Bo będą przyjeżdżać ludzie z innego państwa, którzy mają trochę inną kulturę, są zestresowani i nie wiedzą jak się zachować i odnaleźć. Więc prosimy o wyrozumiałość dla nich. Jeśli widzimy na ulicy ludzi, którzy nie mogą odnaleźć się w rzeczywistości, wyglądają na zagubionych, to można podejść, zapytać i skierować do punktów informacji. Jeżeli ktoś ma drugie lub trzecie mieszkanie i możliwość, to prośba o ich udostępnianie. Ale nie tak po prostu z ulicy. Proszę się zgłaszać do Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych na ul. 3 Maja 27, ponieważ są różne potrzeby mieszkaniowe - rodzina z większą ilością dzieci będzie bardziej potrzebowała pomocy. W GCOP jest osoba odpowiedzialna za koordynację ofert mieszkaniowych i ma informacje o rodzinach potrzebujących w schroniskach. 


Sytuacja na froncie pomocowym zmienia się dynamicznie. Uruchomiona przez MOPS infolinia obecnie jest już obsługiwana przez Urząd Miasta Gdyni.

- Zbudowaliśmy i poprowadziliśmy przez kilka dni obsługę infolinii, a od piątku nadzoruje ją i prowadzi Urząd Miasta Gdyni. Koordynatorką jest Emilia Pawłowska-Pukszta. Służymy nadal naszymi wolontariuszami, jeśli jest taka potrzeba. Gdy Oleksyii Kuschchev ogłasza na grupie, że są potrzebni ukraińsko i rosyjskojęzyczni, to znajdują się dość prędko. Polskojęzycznych wolontariuszy mamy dzięki współpracy z Jakubem Ubychem z Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i Bożeną Zglińską z Centrum Aktywności Seniora – mówi Aneta Mielewczyk, kierowniczka Dzielnicowego Ośrodka pomocy Społecznej nr 1 w Gdyni.


Polskojęzyczni wolontariusze na infolinii potrzebni są, by udzielać informacji gdynianom, szukającym możliwości pomocy Ukraińcom.

- Pojawiła się ogromna potrzeba ze strony mieszkańców Gdyni, którzy chcieli udzielać pomocy i nie wiedzieli, gdzie się udać. Dzwonili więc na infolinię. W związku z tym pozyskaliśmy również wolontariuszy polskojęzycznych, którzy obsługują tę infolinię, informując mieszkańców, gdzie należy się kierować z ofertą pomocy, w jakie miejsca, w jakich godzinach i w jakich terminach.

Całodobowa infolinia działa od 25 lutego pod numerem +48 723 236 666.

W Gdyńskim Centurm Organizacji Pozarządowych na co dzień pomagają m.in. gdyńscy harcerze, fot. Magdalena Śliżewska
W Gdyńskim Centurm Organizacji Pozarządowych na co dzień pomagają m.in. gdyńscy harcerze, fot. Magdalena Śliżewska

Schroniska

Drugim zadaniem MOPS była pomoc w miejscach schronienia dla przyjeżdżających do Gdyni uchodźców.

- Miasto uruchamia coraz więcej miejsc schronienia. Jeszcze kilka dni temu działały dwa, a na tę chwilę działa już ich 7, a w nich mamy 1237 miejsc. Np. w Przystani Lipowa 15 jest 28 miejsc, ale są i miejsca masowe, jak Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 3 na ul. Nagietkowej, gdzie jest 120 miejsc. W tym momencie 304 miejsca są zajęte, a 53 miejsca zarezerwowane, ale zmienia się to bardzo szybko. Tendencja jest wzrostowa. W miejscach tych jest cały czas rotacja - uchodźcy przyjeżdżają odpocząć, wyspać się i opuszczają, udając się dalej – mówi Aneta Mielewczyk.

Przybysze mogą w schroniskach liczyć nie tylko na nocleg, ale i na posiłek oraz zabezpieczenie najważniejszych potrzeb.

- Każde miejsce codziennie odwiedzają nasi pracownicy i rozmawiają z osobami, które tam przyjechały. Za dyżury całodobowe odpowiedzialni są gospodarze miejsc. MOPS jest odpowiedzialny za organizację gorących posiłków w tych miejscach. Nasze jednostki zbierają informacje ile i jakich gorących posiłków jest potrzebnych do danego miejsca schronienia. Mamy podpisaną umowę ze Spółdzielnią Socjalną „Razem", która już wcześniej realizowała pomoc w postaci dożywienia na nasze potrzeby, a w tej chwili gotuje i dostarcza posiłki do schronisk dla uchodźców. Są to posiłki dwudaniowe w trzech kategoriach - dla dzieci do 10 lat, dla dzieci powyżej 10 lat i dorosłych oraz wegetariańskie. 


Pracownicy MOPS nawiązują w schroniskach pierwsze kontakty i ustalają pierwsze, najważniejsze potrzeby, które należy zaspokoić.

- W ramach naszych możliwości przy współpracy wielu osób z terenu całego miasta te potrzeby są zabezpieczane. Są to takie tematy, jak niezbędne konsultacje lekarskie, zabezpieczamy również leki. Jest to wsparcie w organizacji dalszej podróży, jeżeli Gdynia jest miejscem jedynie przesiadkowym do odpoczynku, do regeneracji, a miejsce docelowe jest w innym rejonie kraju, bądź też innym państwie. Jest to też wsparcie dla osób, które nie mają innego planu, które prawdopodobnie zostaną na terenie miasta, którym pomagamy się tutaj zaaklimatyzować i zorganizować różne życiowe tematy – opowiada Aneta Mielewczyk i dodaje, że wiele ich działań jest możliwych dzięki wielkiemu zaangażowaniu gdynian.

- Tworzą się struktury w mieście, które pewne zadania od nas przejmują. Na przykład pozyskaliśmy adres apteki, która bezpłatnie przekazuje do schronisk niezbędne leki oraz realizuje recepty wystawione na Ukraińców. W tej chwili przejmuje to Gdyńskie Centrum Zdrowia, a zaczyna koordynować ten temat dyrektorka Anna Melki. Ludziom, którzy mają pilne potrzeby, świadczymy pomoc natychmiastowo. Np. trzeba było zawieźć osobę szybko do dentysty, a kota do weterynarza. Gdy pojawiają się jednostkowe potrzeby, ogłaszają je gospodarze miejsc, czy to w poście na Facebooku, czy informując dzielnicę. I trzeba powiedzieć, że super mieszkańcy reagują, jak poszła informacja, że potrzebne są trzy łóżeczka dla dzieci, to za chwilę było dowiezionych przez mieszkańców pięć łóżeczek. Osoby chcące pomóc śledzą media społecznościowe miejskie i dzielnicowe i dostarczają potrzebne rzeczy bezpośrednio do miejsc schronienia lub do GCOP, który rozwozi to dalej transportem zorganizowanym. Podchodzimy bardzo indywidualnie do potrzeb. To dzięki wsparciu wolontariuszy. Zgłaszają się do nas chętni lekarze, weterynarze. Wszyscy działają w ramach dobrej woli.


Jak zapewnia kierowniczka MOPS, wszystkie miejsca schronienia są zabezpieczone bardzo dobrze w potrzebne rzeczy, nigdzie nie zabraknie mleka dla dzieci ani żywności.

Uchodźcom udzielana jest także pomoc psychologiczna.

- Do dyspozycji pracowników socjalnych MOPS, zwanych "welcome team", mamy listę jednostek i organizacji, które telefonicznie bądź osobiście w określonych godzinach, w języku polskim i ukraińskim, wspierają psychologicznie. Np. w piątek do Przystani Lipowa 15 przyjechała rodzina z szóstką dzieci, wszyscy zmęczeni po długiej podróży samochodem z Ukrainy, a jedna pani była w bardzo złej kondycji psychicznej. Była więc potrzebna pilna pomoc psychologiczna. Skorzystałam z naszej listy. W pierwszym miejscu, do którego zadzwoniłam, odebrano telefon w dwie sekundy i udzielono przez telefon wsparcia w języku ukraińskim. W tym zakresie organizują się też sami gospodarze miejsc – dodaje Aneta Mielewczyk.


GCOP przy ul. 3 Maja 27 prowadzi zbiórkę podstawowych artykułów pierwszej potrzeby, jak mokre chusteczki, papier toaletowy, pieluchy jednorazowe, ręczniki papierowe, podstawową chemię typu pasta i szczoteczki do zębów, mleko dla niemowląt oraz kaszki dla dzieci.

Każdą inną chęć wsparcia można zgłaszać na adres: ukraina@gdyniapozarzodowa.pl. Na podstawie zgłoszeń mailowych pracownicy socjalni MOPS prowadzą bazę i dysponują zadeklarowaną przez mieszkańców pomoc według pojawiających się na bieżąco potrzeb.

  • ikonaOpublikowano: 08.03.2022 16:11
  • ikona

    Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 09.03.2022 12:47
  • ikonaZmodyfikował: Przemysław Kozłowski
ikona