Dar Pomorza odzyska dawny blask

Czyszczenie, malowanie i uzupełnianie ubytków - takim zabiegom poddany został Dar Pomorza, który od kilkunastu dni przebywa na zasłużonym „urlopie” w Gdańskiej Stoczni Remontowej. Po raz pierwszy od wielu lat Biała Fregata całkowicie wynurzyła się z wody i stanęła w pływającym doku, gdzie przywracany jest jej dawny blask. Do Gdyni okręt-muzeum powróci jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

Prace przy Darze Pomorza rozpoczęły się 18 listopada. Wtedy to okręt został przeholowany z Gdyni do Gdańskiej Stoczni Remontowej, gdzie został wyciągnięty z wody i zacumowany w pływającym doku. Od tamtego czasu trwały intensywne prace remontowe. Podwodne fragmenty kadłuba Białej Fregaty oczyszczono z muszli i zabrudzeń. Następnie całość poszycia poddano piaskowaniu i malowaniu. Uzupełniono także ubytki, które nadgryzła rdza.

- Prace kadłubowe zostały zakończone. Czeka nas teraz zejście z doku i przystąpienie do następnych prac, czyli remontu masztów. Maszty dziobowy i rufowy będą wzmacniane w punktach, w których ich stan jest najsłabszy. Wszystko po to by zabezpieczyć je przed ewentualnym złamaniem – tłumaczy Wojciech Nadolski, kierownik Biura Okrętowego Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Poza wspomnianymi pracami przy masztach i poszyciu kadłuba na okręcie miał miejsce również remont monitoringu i remont elementów mechanicznych, czyli pomp, zawiasów i sygnalizacji przeciwpożarowej. Odmalowano również ornamenty na dziobie i rufie oraz wymieniono olinowanie. Remont pozwoli uzyskać Białej Fregacie kartę bezpieczeństwa, która jest niezbędnym wymogiem do jej dalszego funkcjonowania jako okrętu-muzeum.

Dar Pomorza jest jedną z ikon Gdyni i najpopularniejszym oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego. Żaglowiec świętuje w tym roku 90-lecie podniesienia polskiej bandery i 110-lecie położenia stępki. Odświeżenie statku w gdańskiej stoczni jest więc kolejnym ważnym wydarzeniem w wyjątkowym dla niego roku.