I to nie byle jaka. Barwą nawiązująca do sztandarowego gdyńskiego granatu, połyskująca szarością nadmorskich mgieł. Po prostu wspaniała!Jej projekt wykonała Kalina Konieczny, scenograf i kostiumolog, absolwentka brytyjskiego Arts University Bournemouth, która postanowiła dopasować kurtynę do już istniejącego w teatrze stylu i młodego charakteru miasta: Wybraliśmy elegancki granat, lekko zgaszony, mający gołębi połysk. Ornament też jest w granacie, ale wykonany z innej tkaniny, z atłasowej, bardzo szerokiej, robionej na zamówienie wstążki. Tylko pod pewnym kątem jest widoczny. Został naszyty na kurtynę, ale kolorem bardzo ładnie się z nią zgrywa.Kurtyna uszyta została w warszawskiej pracowni rzemieślniczej Mirosława Metylskiego, który w swojej pracy wykonał ich już około pięćdziesięciu, a zdobią one okna sceniczne teatrów w całej Polsce, m.in. w Warszawie i Rzeszowie.Fundatorem kurtyny był Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy, który przeznaczył na ten cel 100 tys. zł.Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk, dziękując prezesowi Portu Lotniczego Tomaszowi Kloskowskiemu, powiedział: Bardzo się cieszę, że zdecydował się Pan wydać niemało pieniędzy, by scena Teatru Muzycznego miała fantastyczną kurtynę, która po podniesieniu stwarza jedność widzów i aktorów. Z tej widowni korzystają nie tylko goście z Gdyni, Pomorza, ale i całego kraju, a nawet goście zagraniczni. Dyrekcji, muzykom, aktorom chcę złożyć serdeczne gratulacje za wszystko, co Państwo wykonują.Ze środków unijnych sfinansowano elementy napędu i sterowania kurtyny, co kosztowało 150 tys. złotych. Warto wspomnieć, że kurtyna waży 300 kilogramów.Zdjęcia: Piotr Manasterski Opublikowano: 09.06.2016 00:00 Autor: Karolina Szypelt (karolina.szypelt@gdynia.pl)