Aktualności - новини

Gdynia wspiera Chersoń. Ruszył kolejny transport z pomocą

Na zdj. (od lewej): Jakub Ubych, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni, wiceprezydent Marek Łucyk, wiceprezydent Michał Guć, Ihor Vashchuk, prezydent Wojciech Szczurek, Daria Balabai i wiceprezydent Bartosz Bartoszewicz / fot. Magdalena Śliżewska

Na zdj. (od lewej): Jakub Ubych, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni, wiceprezydent Marek Łucyk, wiceprezydent Michał Guć, Ihor Vashchuk, prezydent Wojciech Szczurek, Daria Balabai i wiceprezydent Bartosz Bartoszewicz / fot. Magdalena Śliżewska

To jedna z największych katastrof wojennych na terenie Ukrainy – zniszczenie Zapory Kachowskiej na Dnieprze. Skutki tej tragedii grożą wywołaniem katastrofy humanitarnej. Dlatego Gdynia nie mogła zostać obojętna na potrzeby naszych sąsiadów i zorganizowała akcję pomocową dla mieszkańców z okolic Chersonia. W jej przygotowaniu pomogły również organizacje non profit – Fundacja Międzynarodowy Ruch Latających Plecaczków / Flying Bag oraz Fundacja RC z Gdańska. W czwartek do Chersonia wyruszył transport z niezbędnymi artykułami.


To jedna z największych tragedii wywołana działaniami wojennymi Rosji na terenie Ukrainy. Zniszczenie Zapory Kachowskiej na Dnieprze wywołało ogromne straty, w tym również zagrożenie życia i katastrofę humanitarną. Dlatego zarówno przez kanały związane ze służbami wojewódzkimi, jak i bezpośrednio od osób będących na terenie katastrofy – do Gdyni płynęły prośby o wsparcie w tak podstawowych sprawach jak np. woda zdatna do picia.

Gdyński samorząd podjął się przygotowania bezpośredniego transportu w rejon Chersonia – w porozumieniu z osobami świadczącymi usługi pomocowe w tym rejonie, w tym m.in. Fundacją Międzynarodowy Ruch Latających Plecaczków / Flying Bag. Dzięki temu do potrzebujących trafi woda, środki higieny osobistej oraz dezynfekcji, a także obuwie (w tym kalosze), w którym można prowadzić prace porządkowe. W transporcie z Gdyni znalazło się: 15 palet butelkowanej wody spożywczej, 2 palety środków do dezynfekcji i 2 palety obuwia, które nadaje się do prowadzenia prac porządkowych.

Transport wyruszył z Gdyni spod stadionu miejskiego w czwartek, 22 czerwca po południu. Przed wyjazdem ciężarówki na stadionie miejskim pojawili się prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, wiceprezydenci: Marek Łucyk, Michał Guć i Bartosz Bartoszewicz, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni – Jakub Ubych oraz Daria Balabai z Fundacji RC i Ihor Vashchuk z Fundacji Międzynarodowy Ruch Latających Plecaczków / Flying Bag. Bardzo miłym gestem było przekazanie na ręce prezydenta Gdyni grafiki przedstawiającej Chersoń autorstwa ukraińskiego artysty oraz kilku prac plastycznych wykonanych przez ukraińskie dzieci.

Obecni na stadionie złożyli swoje podpisy na ukraińskiej fladze, która razem z transportem trafi do Chersonia. Prezydent Gdyni dodał jeszcze napis: witamy i życzymy zwycięstwa!


– To kolejne wsparcie ze strony mieszkańców Gdyni, gdyńskiego samorządu i przedsiębiorców na rzecz walczącej Ukrainy. Tym razem przerwana tama w Kachowce i wielka powódź – stąd Chersoń i okolice. Chcemy, żeby ta pomoc to nie tylko było konkretne, realne wsparcie – ono dzisiaj jest oczywiście najważniejsze – ale także wyraz tego, że pamiętamy o walczącej Ukrainie i że z całego serca trzymamy kciuki za jej zwycięstwo w tej strasznej wojnie – mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

– To wyjątkowy transport, ponieważ w tym momencie na terenie, gdzie jest prawdziwa klęska humanitarna, potrzeby są wręcz nieograniczone. Jedną z podstawowych potrzeb jest woda butelkowana, którą można rozdawać osobom, które w tym miejscu nie mają do niej dostępu. Ale również niezwykle potrzebne są środki czystości, dezynfekujące i obuwie, dzięki któremu osoby będące tam na miejscu, będą mogły sprzątać po tym, co się wydarzyło w ostatnich tygodniach. Nie bez znaczenia jest również pomoc społeczności ukraińskiej, ponieważ transport dojedzie na miejsce w około cztery dni i to jest wręcz rekordowy czas, patrząc na to, na jaki teren objęty zagrożeniem i linią wojny będziemy musieli to dostarczyć – dodaje Jakub Ubych, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni.

Wcześniejsze transporty humanitarne


Pierwszy transport z Gdyńskiego Centrum Sportu, które stało się wielkim magazynem darów i centrum logistycznym, wyjechał do Lublina już w pierwszy weekend wojny. Przekazane do zaprzyjaźnionej lokalnej organizacji pozarządowej środki higieniczne i żywność o wartości około 100 tys. zł trafiły na polsko-ukraińską granicę, pomagając Ukraińcom przetrwać pierwsze godziny na uchodźstwie.

Pracownicy GCS-u i wolontariusze przez kilkanaście godzin dziennie przyjmowali i sortowali dary, przywożone także z zagranicy, porządkowali je kategoriami i przygotowywali transporty regularnie wysyłane w ramach korytarzy humanitarnych. W działania na miejscu zaangażowanych było kilkadziesiąt osób.

Kolejne organizowane w Gdyni transporty przekraczały już przejście graniczne, by dotrzeć bezpośrednio w miejsca ogarnięte wojną, jak Żytomierz – miasto wielkości Gdyni położone 140 km na wschód od Kijowa, czy Lwów, do którego w połowie marca pojechali pomorscy samorządowcy, by omówić potrzeby i możliwości pomocy. Z merem Andrijem Sadowym spotkali sie wtedy Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna. Po wizycie zorganizowano wspólną trójmiejską akcję pomocową.

Gdynia przekazała 250 tys. złotych na środki medyczne oraz sprzęt dla lwowskich szpitali, za pośrednictwem spółki Szpitale Pomorskie. Gdynia i Gdańsk przekazały też do Lwowa po dwa autobusy komunikacji miejskiej. 

Jeszcze przed spotkaniem samorządowców w Lwowie swoją pomoc zorganizowała dla tego miasta Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdyni, wysyłając używaną karetkę dla Lwowskiego Obwodowego Centrum Medycyny Ratunkowej. Pojazd o wartości około 24 tys. złotych wypakowany został sprzętem medycznym i opatrunkami o wartości około 6 tys. złotych

Transporty do Żytomierza dojeżdżały już od pierwszej połowy marca, gdy miasto było pod rosyjskim ostrzałem. Pomoc organizował samorząd (wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni Marcin Wołek był przed wojną związany z Żytomierzem zawodowo), gdyńskie spółki transportowe, stowarzyszenie In Gremio oraz firmy i osoby prywatne, jak Maciej Szulwach, szef Kolibki Adventure Park i organizator biegów terenowych z przeszkodami, który angażował się w organizację transportów w różne rejony Ukrainy, w tym do Irpienia, Hostomla czy Buczy, gdzie sytuacja humanitarna był dramatyczna.

Ostatni w 2022 roku transport do Żytomierza wyjechał tuż po świętach Bożego Narodzenia – 27 grudnia. Dzięki zaangażowaniu firm i NGO, jak OPEC Gdynia, Vector, In gremio, Kolibki Adventure Park, we współpracy z samorządem wysłano sprzęt przydatny do przetrwania zimy, jak generatory prądu, zimowe śpiwory, powerbanki, latarki oraz części zamienne do naprawy sieci ciepłowniczej.

Transportów humanitarnych do Ukrainy wyjechało z Gdyni kilkanaście. Były to m.in.:

  • transport do Lublina, chemia i żywność ze zbiórek o wartości około 100 tys. zł;
  • dwa transporty agregatów o łącznej wartości około 450 tys. zł;
  • transport agregatów, latarek, powerbanków i śpiworów za około 150 tys. zł;
  • transport radiotelefonów, specjalistycznej odzieży i środków medycznych od Kolibki Adventure Park za około 200 tys. zł;
  • transport chemicznej odzieży ochronnej za około 20 tys. zł;
  • transport pomocy humanitarnej ze środkami medycznymi, łóżkami szpitalnymi, żywnością i chemią za około 500 tys. zł;
  • kilka mniejszych transportów o łącznej wartości około 250 tys. zł.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 22.06.2023 15:23
  • ikona

    Autor: Magdalena Śliżewska (m.slizewska@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 22.06.2023 19:27
  • ikonaZmodyfikował: Magdalena Śliżewska
ikona

Zobacz także