Uwaga! Obowiązuje zakaz wchodzenia do lasu w związku z ASF (afrykański pomór świń). Szczegóły w komunikacie.
Co nowego

Jest nadzieja dla lasów w TPK

Ścięte drzewa w lesie na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w Małym Kacku. Fot. Lucyna Lewandowska

Ścięte drzewa w lesie na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w Małym Kacku. Fot. Lucyna Lewandowska

Zielone płuca Trójmiasta i ulubione miejsce rekreacji mieszkańców – lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego wycinane są na potęgę. W listopadzie 2022 Sejmik Województwa Pomorskiego przyjął plan ochrony TPK, którego wprowadzenie w życie zablokował wojewoda pomorski. W środę Sąd Administracyjny w Gdańsku uchylił decyzję wojewody. To szansa na ratowanie naszych lasów.


Kilka dni temu napisała do nas zaniepokojona gdynianka Lucyna Lewandowska, przesyłając zdjęcia ze spaceru po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Mieszkanka zauważa, że w parku tnie się masowo drzewa i dość „sprytnie” – dwa drzewa w jednym miejscu, kolejne 500 metrów dalej.

- Jestem przerażona tym, co się dzieje w lasach trójmiejskich. Chodzę trzy razy w tygodniu z kijkami i co tydzień widzę ścięte kolejne grube, zdrowe drzewa. Las jest przerzedzany. Jak przychodzą sztormy jesienią, to mamy masę wiatrołomów, bo las robi się coraz rzadszy i mniej odporny – pisze gdynianka.


To jeden z tysięcy głosów zaniepokojonych mieszkańców, którzy zakładają grupy, organizują protesty i piszą apele w celu ochrony lasów. Ich postulaty zostały w ubiegłym roku wysłuchane. W listopadzie 2022 roku radni Sejmiku Województwa Pomorskiego przyjęli plan ochrony TPK, nad którym prace trwały dwa lata. Plan przedstawia koncepcję ochrony założonego w 1979 roku parku na kolejne 20 lat.

Niestety, wojewoda pomorski Dariusz Drelich uchwałę uchylił, argumentując to nieuwzględnieniem w uchwale wyników tzw. audytu krajobrazowego i brakiem w planie ochrony TPK wskazanych stref ochrony krajobrazów. Zdaniem zarządu województwa te argumenty były nieprawdziwe.

– Dokument przygotowany dla Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego zakładał konieczność ograniczenia wycinki drzew i utworzenie nowych rezerwatów przyrody. Co istotne, Lasy Państwowe rozpoczynają właśnie aktualizację Planu Urządzenia Lasu, który zadecyduje o gospodarce leśnej na kolejne 10 lat. Po uchyleniu planu ochrony Lasy Państwowe nie muszą uwzględniać jego zapisów. To może oznaczać dalsze niekontrolowane wycinki i wyniszczenie TPK – mówił po decyzji wojewody Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego i zapowiedział, że kwestia ochrony TPK nie zostanie odpuszczona.


W związku z powyższym sejmik województwa decyzję wojewody zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który w środę, 10 maja uchylił decyzję wojewody.

Pień po ściętym drzewie na terenie TPK w Małym Kacku. Fot. Lucyna Lewandowska
Pień po ściętym drzewie na terenie TPK w Małym Kacku. Fot. Lucyna Lewandowska

To bardzo dobra wiadomość dla zaniepokojonej gdynianki, która przysłała nam zdjęcia, i tysięcy innych mieszkańców Trójmiasta, którzy od kilku lat działają, by ograniczyć intensywną wycinkę drzew w TPK. Wyrok sądu daje nadzieję na ratowanie lasów, ale to jeszcze nie koniec drogi. Wojewoda pomorski ma 30 dni od momentu doręczenia mu wyroku na ewentualne wniesienie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak jednak pisze Maciej Sandecki w Gazecie Wyborczej, nawet jeśli ją wniesie, to można być niemal pewnym, że zostanie odrzucona. NSA bowiem zajmował się w lutym br. sprawą planu ochrony Parku Krajobrazowego „Lasy nad Górną Liswartą”, który zaskarżył z tych samych powodów wojewoda śląski. NSA uznał, że plan ochrony parku krajobrazowego nie musi być poprzedzony audytem krajobrazowym.

ikona

Zobacz także

Najnowsze