Odbudowa gdyńskiej koszykówki kobiet przebiega znakomicie. Drugi rok z rzędu po złoty medal mistrzostw Polski sięgnęły zawodniczki VBW Arki Gdynia. W finale, który toczył się do trzech zwycięstw, pokonały one drużynę CCC Polkowice 3:2. Zdołały również ustanowić rekord ligowych spotkań bez porażki.- Powiedzieć, że gdyńska koszykówka kobiet stoi na wysokim poziomie, to nic nie powiedzieć. Zawodniczki VBW Arki Gdynia wygrywają na krajowej arenie wszystko, co jest do wygrania. Podobnie jak ich młodsze koleżanki z zespołów juniorskich. Kolejne mistrzostwo Polski to ogromne osiągnięcie, za które należą się wielkie brawa i szacunek. Nie tylko dla naszych fantastycznych koszykarek, ale też wszystkich osób związanych z klubem - mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.Finalny sukces zrodził się jednak w bólu. Kiedy wydawało się, że przy znakomitej serii 53 meczów bez porażki w lidze i prowadzeniu 2:0 w rywalizacji finałowej spotkanie numer trzy będzie formalnością, wówczas zaczęły się prawdziwe emocje. Dla gdynianek zaś problemy.- To bardzo wrażliwy moment. Gdy prowadzisz 2:0, masz znakomitą serię zwycięstw, jak dziewczyny, porażka jest tym bardziej bolesna. Wówczas trzeba pokazać niesamowitą siłę charakteru całej drużyny, by błyskawicznie wrócić na ścieżkę wygranych - mówi Krzysztof Szubarga, były kapitan Asseco Arki Gdynia, który dopiero co zakończył karierę.Dwa kolejne triumfy polkowiczanek zaskoczyły. Zwłaszcza czwarte starcie, w którym gospodynie dokonały wręcz niemożliwego. Konieczny był piąty mecz. W nim wątpliwości już nie było.Ów charakter gołym okiem było widać w ostatnim spotkaniu. Gdynianki naładowane były pozytywną energią niczym Papaj po zjedzeniu puszki szpinaku. Przewaga rosła. To była prawdziwa dominacja - taka sama przez ostatnie dwa lata w każdym z meczów na krajowym podwórku.- Nieustające pasmo sukcesów gdyńskich koszykarek jest efektem wieloletniego planu, przemyślanej strategii sportowej i budowy wzorowej piramidy szkoleniowej. Trzeba docenić zaangażowanie pana Bogusława Witkowskiego oraz wielu innych osób, m.in. Agnieszki Bibrzyckiej i Mieczysława Krawczyka. Jestem dumny, że jako Gdynia możemy wspierać tak fantastyczny projekt - dodaje wiceprezydent Marek Łucyk.- Polkowiczanki pokazały, że nieprzypadkowo znalazły się w wielkim finale. Z kolei nasze dziewczyny potwierdziły swoją dominację na polskich parkietach. To prawdziwe ambasadorki gdyńskiego sportu, co udowodniły drugi sezon z rzędu. Ten sukces nie byłby możliwy, gdyby nie znakomita organizacja gdyńskiego klubu, stąd też wielkie gratulacje dla zespołu, sztabu szkoleniowego, a przede wszystkim władz VBW Arki Gdynia - docenia Paweł Brutel, zastępca dyrektora Gdyńskiego Centrum Sportu.Co dalej? Wygranie w niebywałych okolicznościach drugiego mistrzostwa z rzędu, co potwierdza seria 50 zwyciestw z rzędu w lidze od 26 kwietnia 2019 - każe sądzić, że hegemonia na krajowych parkietach to dopiero początek. W Gdyni marzenia sięgają ponownego podboju Europy, a więc powrotu do sukcesów sprzed 17 lat.VBW Arka Gdynia - CCC Polkowice 97:69W kwartach: 24:19, 21:13, 35:18, 17:19Skład złotych medalistek mistrzostw Polski: Barbora Balintova, Alice Kunek, Laura Miskiniene, Kamila Borkowska, Sonja Greinacher, Marissa Kastanek, Aldona Morawiec, Kamila Podgórna, Amalia Rembiszewska, Angelika Slamova, Artemis Spanou. Opublikowano: 20.04.2021 10:00 Autor: Dawid Kowalski (d.kowalski@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 21.04.2021 09:53 Zmodyfikował: Agnieszka Janowicz