Co nowego

O pomorskiej edukacji przy okrągłym stole

Uczestnicy okrągłego stołu. Na zdj. m.in.: wiceprezydentka Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała, ministra edukacji Barbara Nowacka, wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz, p.o. prezydenta Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim i wiceprezydentka Gdańska Monika Chabior (fot. PUW)

Uczestnicy okrągłego stołu. Na zdj. m.in.: wiceprezydentka Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała, ministra edukacji Barbara Nowacka, wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz, p.o. prezydenta Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim i wiceprezydentka Gdańska Monika Chabior (fot. PUW)

Status zawodowy nauczyciela, dostępność, autonomia, finansowanie oświaty, szkolnictwo i doradztwo zawodowe, praktyki, orzecznictwo czy podwyżki – to tylko niektóre tematy poruszone podczas Pomorskiego Okrągłego Stołu Edukacyjnego. Organizatorem spotkania była wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. W wydarzeniu uczestniczyli m.in.: ministra edukacji Barbara Nowacka, wiceprezydentka Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydentka Gdańska Monika Chabior, Magdalena Czarzyńska-Jachim, pełniąca obowiązki prezydenta Sopotu oraz Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. Spotkanie odbyło się w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance.

 
Podczas spotkania w Gdańsku, które odbyło się 11 marca, dyskutowano m.in. o zmianach w oświacie, nowych rozwiązaniach i przywróceniu prestiżu zawodu nauczyciela. W dyskusji wzięli udział przedstawiciele samorządów, urzędu marszałkowskiego, kuratorium oświaty, związków zawodowych, uczelni wyższych, pracodawców, a także sejmiku młodzieżowego. Gościem Pomorskiego Okrągłego Stołu Edukacyjnego była też ministra edukacji Barbara Nowacka.
– Spotkanie pod przewodnictwem ministry Barbary Nowackiej i wojewody Beaty Rutkiewicz przebiegało w bardzo dynamicznej atmosferze. Gospodynie okrągłego stołu zgromadziły zróżnicowane środowiska – samorządowców, organizacje pracodawców, nauczycielskie związki zawodowe, młodzież, akademików i każdemu dały po 3 minuty na zgłoszenie realnych, wdrażalnych od zaraz postulatów zmian. Rozmowa o konkretach i z horyzontem czasowym daje nadzieję, że nie był to jeden z wielu koncertów życzeń, tylko bardzo konkretne spotkanie operacyjne, które może poprawić polską, pomorską, gdyńską szkołę – informuje Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydentka Gdyni ds. gospodarki.

Gdyńskie postulaty

Uczestnicy okrągłego stołu. Na zdj. m.in.: wiceprezydentka Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, ministra edukacji Barbara Nowacka, wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz i p.o. prezydenta Sopotu – Magdalena Czarzyńska-Jachim (fot. PUW)
Na zdj. m.in.: wiceprezydentka Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, ministra edukacji Barbara Nowacka, wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz i p.o. prezydenta Sopotu – Magdalena Czarzyńska-Jachim (fot. PUW)

Podczas spotkania wiceprezydentka Katarzyna Gruszecka-Spychała przytoczyła gdyńskie postulaty dotyczące zmian w szkolnictwie. Zwróciła uwagę m.in. na poniższe kwestie:

  • uporządkowanie tematu nauczania indywidualnego dla dzieci z orzeczeniami. Obecnie rozporządzenie wskazuje na minimalną ilość godzin i wszystkie gminy się do tego stosują, bo nawet na to nie wystarcza pieniędzy z subwencji. Efekt jest taki, że np. licealista podczas nauczania indywidualnego ma 12 godzin, a jego kolega w klasie stacjonarnie – min. 35 godzin. A jeśli do tego dojdą przedmioty rozszerzane, to tych godzin jest jeszcze więcej. Zamożniejsi i bardziej świadomi rodzice uzupełniają te braki korepetycjami, ale inne dzieci stracą szansę na rozwój, gorzej napiszą maturę, nie dostaną się na lepsze studia etc. Dlatego ważne jest, aby ministerstwo znalazło na to pieniądze i wprowadziło lepszy system planowania. Problem dotyczy zarówno szkół średnich, jak i podstawowych.
  • rewizję systemu edukacji w szkolnictwie specjalnym, w tym naocznych zawodów. Wiceprezydentka Gdyni zapytała:
– Jeśli naszym celem jest dążenie do niezależnego życia osób z niepełnosprawnością – a jest – to po co uczymy je zawodu introligatora? Czy naprawdę rynek jest gotów zatrudnić wielu introligatorów, czy może to jednak nie ma sensu? 
  • szkoła dla osób w kryzysie psychicznym powinna być dostępna systemowo, a nie akcyjnie.
  • położenie w szkołach większego nacisku nie tylko na edukację proklimatyczną, ale także na realne działania. Nawet minimalna zmiana, np. przejście raz w tygodniu na posiłki wegetariańskie, to w skali kraju setki tysięcy ton rocznie ograniczenia emisji CO2. A wystarczy mikro zmiana w rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie żywienia zbiorowego w jednostkach oświatowych. Przy 100 g mięsa (przeciętny Polak spożywa 200 g dziennie) ślad węglowy człowieka wynosi około 7 kg CO2 dziennie, a wegetarianina – 3 kg. Co oznacza, że gdyby raz w tygodniu dać obowiązkowy dzień bezmięsny (obecnie obowiązkowy jest rybny) to mamy 2,5 mln obiadów (uczniów szkół podstawowych jest obecnie ponad 3 mln) * 4 kg CO2 = 10 mln kg CO2  tygodniowo. Po odliczeniu wakacji zostaje około 40 tygodni w szkole, czyli 400 mln kg CO2 rocznie (400 000 ton). To jest odpowiednik rocznej emisji dwutlenku węgla 100 000 samochodów.
  • więcej autonomii dla samorządów, a mniej władzy kuratora w kwestii  kształtowania sieci i wyboru dyrektorów, którzy odpowiadają nie tylko za edukację, ale również zarządzają dużym majątkiem należącym do gminy.

Jak podkreśliła wojewoda pomorska – wnioski, uwagi i zaproponowane podczas spotkania rozwiązania zostaną zebrane w całość i przekazane do dalszych prac w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

Moderatorem spotkania był Grzegorz Szczuka, pełnomocnik wojewody ds. gospodarczych i społeczeństwa obywatelskiego.

  • ikonaOpublikowano: 13.03.2024 11:00
  • ikona

    Autor: Magdalena Śliżewska (m.slizewska@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 13.03.2024 11:22
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona

Najnowsze