Kultura

Gdynia Filmowa 2023: Sławomir Podwojski i Maria Filipowicz

Studio Gdynia Filmowa, sprzęt do nagrywania, mężczyzna i kobieta rozmawiają, siedzą na fotelach, błękitne tło

Sławomir Podwojski (z lewej) i Maria Filipowicz (z prawej) - kolejni goście studio Gdynia Filmowa, fot. Dominika Sobiech

Czy na ogólnopolskim festiwalu polskiego kina znajdzie się miejsce na globalno-lokalną historię łączącą Gdynię z… Tanzanią? O tym, że to możliwe, a życie pisze scenariusze niekiedy niemożliwe do przewidzenia przekonają Was Sławomir Podwojski i Maria Filipowicz – twórcy filmu dokumentalnego „To może się udać”, który opowiada historię firmy Pole Pole z Gdyni. To kolejni goście naszego studio Gdynia Filmowa, które przez cały czas trwania 48. FPFF przybliża Wam atmosferę tego wydarzenia.


Filmy z Gdyni” – tradycyjna, być może niepozorna sekcja, która niesie za sobą ogromny bagaż emocji dla lokalnych widzów, środowiska filmowego z najbliższego regionu i ich bliskich. To historie często osadzone w samej Gdyni lub z Gdynią mniej lub bardziej związane – poruszające opowieści ludzi, relacje w dokumentalnej formie, kulturowe i społeczne fenomeny. Po prostu warto to zobaczyć, odrywając na moment wzrok od wielkobudżetowych fabuł!

W tym roku, podczas 48. edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych sekcja „Filmy z Gdyni” to selekcja łącznie 6 różnych tytułów. Mogą Was oczarować, zaskoczyć, zachwycić, a nawet… przestraszyć. Wspólny pierwiastek? Są związane z Gdynią, gdynianami, realizowane przez tutejszych producentów lub reżyserów.

Koniecznie zajrzyjcie do festiwalowych harmonogramów na www.festiwalgdynia.pl, aby nie przeoczyć ich specjalnych pokazów, wplecionych pomiędzy „konkursowe” seanse!

To może się udać”, czyli gdyński biznes z misją w Tanzanii


Jeśli przyjrzymy się głównej osi dokumentalnej produkcji „To może się udać” – jednego z tegorocznych gdyńskich filmów na festiwalu – to z pewnością dostrzeżemy historię, która wyłamuje się poza wszelkie schematy. To opowieść o gdynianinie Michale Mizarskim, który wolontariat w odległej Tanzanii przekuł w… odpowiedzialny społecznie biznes. Zaczęło się niepozornie: od kupna tkaniny, która przypominała wzorem herby rodzinnej Gdyni. Dalej pojawił się pomysł, wielkie chęci i energia do działania, a po dłuższym czasie – zainteresowanie początkujących filmowców.

O to, jak powstawała filmowa opowieść o firmie Pole Pole i co za sobą niesie zapytaliśmy twórców „To może się udać” – Sławomira Podwojskiego i Marię Filipowicz. Ten duet to kolejni goście naszego specjalnego, festiwalowego studio w Teatrze Muzycznym – Gdynia Filmowa.

Przypomnijmy, że to nasza propozycja dla tych, którzy Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni chcą żyć także poza bezpośrednim udziałem w pokazach, spotkaniach z twórcami i wydarzeniach towarzyszących. Studio prowadzi Magdalena Śliżewska z portalu Gdynia.pl, oficjalnego serwisu internetowego miasta Gdynia. Zachęcamy do śledzenia rozmów w „miejskim” studio na łamach portalu oraz na oficjalnym miejskim kanale na YouTube, gdzie regularnie będziemy publikować kolejne odsłony Gdyni Filmowej!



Sławomir Podwojski / Maria Filipowicz


Mężczyzna w czapce, trzyma mikrofon, obok kobieta, siedzą na fotelach, błękitne tło
Sławomir Podwojski i Maria Filipowicz, fot. Dominika Sobiech

Ambitny, dopiero pukający do drzwi świata polskiej kinematografii duet studentów Szkoły Filmowej w Łodzi. Połączyła ich na filmowym szlaku wspólna nauka i wspomniana opowieść o młodych, charyzmatycznych ludziach, którzy biznesowy pomysł postanowili połączyć z misją, współpracując na rzecz społeczności w Tanzanii.


Sławomir i Maria postanowili sportretować w krótkometrażowej, dokumentalnej formie działalność firmy Pole Pole, zagłębiając się osobiście w afrykańskie realia i łącząc je z gdyńskimi lokacjami. On przede wszystkim w roli reżysera, ona – producentki. Część środków na zrealizowane swojej filmowej wizji pozyskali samodzielnie, poprzez zbiórkę na popularnym internetowym serwisie crowdfundingowym. Partnerem strategicznym ich projektu zostało także miasto Gdynia.

W przeszłości Sławomir Podwojski realizował kilka edycji projektu „Film kręcimy!” wspólnie z Fabryką Kultury w jego rodzinnej Redzie, gdzie w rozbudowane filmowe warsztaty zaangażowano amatorów-pasjonatów, a powstałe z ich udziałem produkcje z powodzeniem brały udział w licznych przeglądach i na niszowych festiwalach filmowych. Od lat prowadzi też komercyjną działalność filmową i wizualną pod szyldem studia filmowego Czarna Zebra. Był też jednym z inicjatorów i dyrektorem artystycznym Baltic Independent Film Festival – niezależnego, międzynarodowego przeglądu filmów w nadmorskich Mechelinkach.

  • ikonaOpublikowano: 20.09.2023 16:15
  • ikona

    Autor: Kamil Złoch (k.zloch@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 09.10.2023 12:24
  • ikonaZmodyfikował: Paweł Jałoszewski
ikona

Zobacz także