Pierwsze gdyńskie wysłuchanie publiczne za nami. Dotyczyło sposobu połączenia drogowego Małego Kacka i Karwin, na wysokości ulic Strzelców i Buraczanej. Mocne i słabe strony dwóch analizowanych rozwiązań: kładki pieszo-rowerowej lub wiaduktu samochodowego, przedstawił Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Po nim swoje zdanie zaprezentowało 16 gdynian. Ich wystąpień słuchało ponad 100 osób. Zdecydowana większość opowiedziała się za budową kładki.O tym, że w sprawie budowy nowego połączenia Małego Kacka i Karwin odbędą się konsultacje społeczne, Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni zdecydował po tym, jak mieszkańców zwłaszcza Karwin zaniepokoiły ogłoszone przez władze miasta plany budowy wiaduktu drogowego między ulicami Strzelców i Buraczaną. Zwracali uwagę, że w wyniku inwestycji na osiedlowych uliczkach znacznie zwiększy się ruch samochodowy, a co za tym idzie – zmniejszy bezpieczeństwo pieszych. Do UM trafiła petycja mieszkańców, a prezydent Wojciech Szczurek, biorąc pod uwagę ich obawy, zapowiedział konsultacje społeczne. Przeprowadzono też dwa dialogi techniczne: jeden dotyczący wiaduktu samochodowego, drugi w sprawie kładki pieszo-rowerowej. Konsultacje społeczne właśnie się rozpoczęły, a ich pierwszym elementem było wysłuchanie publiczne, które odbyło się 11 grudnia w SP nr 42 przy ul. Staffa. – Wysłuchanie publiczne to szczególna forma konsultacji. Nie jest formą głosowania czy dyskusji. W jego trakcie skupiamy się na argumentach „za” i „przeciw”. Wszystkie zostaną ujęte w raporcie, podobnie jak wyniki ankiety, którą gdynianie będą mogli wypełniać w styczniu. Dopiero na podstawie tego całościowego materiału podejmiemy decyzję. – mówił Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji. W specjalnej prezentacji prezydent przedstawił argumenty za i przeciw obu rozwiązaniom. – To, w jaki sposób połączyć Mały Kack i Karwiny, to temat niezwykle ciekawy i wywołujący emocje. Od dłuższego czasu staramy się te racje porządkować. Zbieramy je, by podjąć optymalne decyzje. Dlatego chcemy też posłuchać racji i argumentów, które padną na tej sali. – podkreślił Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Potem przyszedł czas na wystąpienia. Wśród mówców byli mieszkańcy Karwin i Małego Kacka, ale też m.in. Wielkiego Kacka i Redłowa. Każda z 16 osób miała pięć minut, by przedstawić swoje argumenty za bądź przeciw. Zasadą wysłuchania publicznego jest, że widzowie – a tych był komplet – nie przerywają i nie komentują, a mówcy nie polemizują ze sobą. Ci byli jednak zgodni: najlepszym sposobem na połączenie Małego Kacka i Karwin jest budowa kładki pieszo-rowerowej. Jak argumentowano? Między innymi – że dzięki kładce dzieci z Małego Kacka będą mogły chodzić same, pieszo, do szkoły na Karwinach. Tym samym, zmniejszy się liczba parkujących pod placówką samochodów. To dotyczy też okolicy przychodni.Budowa wiaduktu zwiększy natomiast ruch w Małym Kacku, a tę dzielnicę mieszkańcy wybrali ze względu na spokój i kameralny charakter. Kładka sprawi, że mieszkańcy znów zaczną chodzić, rezygnując z samochodu na krótkich dystansach. Wiadukt będzie alternatywą dla zakorkowanego skrzyżowania Wielkopolska – Sopocka, a w konsekwencji – znacząco zwiększy się ruch na osiedlowych ulicach Karwin.Budowa wiaduktu stoi w sprzeczności z zapisami dokumentów strategicznych miasta, w których mowa jest o zwiększaniu ruchu pieszych. Jest niepotrzebna, bo problemy komunikacyjne w tej części Gdyni rozwiąże przebudowa węzła Karwiny, przy przystanku PKM. – Bardzo dziękuję za merytoryczne spotkanie. Padło mnóstwo argumentów, ale pozwólcie państwo, że dziś powstrzymam się od formułowania opinii – podsumował Wojciech Szczurek. – Dziękuję za każdy zaprezentowany głos. Konsultacje społeczne trwają. Od 7 do 20 stycznia 2019 dostępna będzie ankieta, w której każdy gdynianin będzie mógł wyrazić swoje zdanie na temat: kładka czy wiadukt?Wszystkie materiały informacyjne dostępne są na stronie lis.gdynia.pl Opublikowano: 20.12.2018 16:31 Autor: Karolina Szypelt (karolina.szypelt@gdynia.pl)