Przed nami kolejna fascynująca podróż w ramach Gdyńskich Warsztatów Podróżniczych „Wyjdź w świat”. Dziś wirtualnie przeniesiemy się na Daleki Wschód. Do Korei Południowej zabierze nas znawca regionu Roman Husarski. Organizowane od 2011 roku Gdyńskie Warsztaty Podróżnicze „Wyjdź w Świat” to cykliczne spotkania z ludźmi przygody. Bohaterami są reporterzy, alpiniści, żeglarze i wszelkiej maści wagabundzi. Czasami spotkania są poświęcone zagadnieniom praktycznym, takim jak zdrowie i bezpieczeństwo w podróży, medycyna wysokogórska, fotografia podróżnicza, etyka w podróży czy szukanie tanich lotów. Innym razem to slajdowiska i opowieści oraz dawka praktycznych porad dotyczących podróżowania po prezentowanym kraju czy regionie.Bohaterem 137. warsztatów będzie Roman Husarski (rocznik 1990), „Włóczykij”, jak przedstawia się na blogu, zapalony fotograf oraz absolwent filmoznawstwa i studiów dalekowschodnich na Uniwersytecie Jagiellońskim, analityk Instytutu Boyma i doktorant w Instytucie Religioznawstwa UJ.„Włóczykij” zabierze nas do Korei Południowej. I nie będzie to z pewnością powierzchowne ślizganie się po naskórku tego kraju. Husarski spędził w Korei wystarczająco dużo czasu, by poznać ją od podszewki. – Korea Południowa interesuje mnie już od kilkunastu lat. W 2012 roku odbyłem podróż autostopem dookoła tego kraju. Dwa lata spędziłem, ucząc się języka koreańskiego na uczelniach Hankuk i Jeonbuk. W 2018 roku realizowałem również grant naukowy w Korei Południowej. Obecnie piszę rozprawę doktorską poświęconą kinu Korei Północnej w Instytucie Religioznawstwa UJ. Dziś chciałbym Was zaprosić na slajdowisko wprowadzające w świat Korei. Tak jak yin i yang na fladze Korei Południowej, tak na każdym kroku ujawniają się kontrasty i sprzeczności niedostrzegalne często na pierwszy rzut oka – mówi bohater warsztatów. W 2014 roku Roman Husarski odwiedził też Koreę Północną, jeden z najbardziej zamkniętych krajów świata, skąd mimo izolacji turystów od realnego świata i podejrzliwości władz, udało mu się przywieźć fascynujące obrazy życia północnych Koreańczyków zrobione na negatywie starym aparatem Zeiss Ikon Contina. Monumentalna architektura, dzieci w białych koszulach z czerwonymi chustami pod szyją, ulice niemal bez samochodów, gdzie ruchem kieruje milicjantka, pomniki i propagandowe billboardy, rowerowe riksze towarowe, skromnie odziani przechodnie, patrzący niekiedy nieufnie w obiektyw, zamglone krajobrazy. Ze zdjęć przebija atmosfera tajemniczości i niepokoju.Jednak to Korea Południowa, a nie jej mało zbadana północna siostra będzie bohaterką opowieści podróżnika. – Korea Południowa jest modna. Zajadamy się kimchi, oglądamy k-dramy, słuchamy k-popu, używamy koreańskich kosmetyków z wyspy Jeju. Niektórzy zachwycają się kolejnymi nagradzanymi filmami Bonga, inni ćwiczą taekwondo. Rośnie popularność studiów koreanistycznych, a Korea coraz częściej staje się celem wakacyjnych wycieczek. Wydawałoby się, że to Korea Północna jest tą, która kryje tajemnice. Tymczasem liczne opisy Korei Południowej najczęściej zamykają się w podobnej liczbie stereotypów i uproszczeń – mówi Husarski. Roman Husarski regularnie komentuje wydarzenia na Półwyspie Koreańskim w radiu Tok FM i stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Jego fotografie z Mali zilustrowały reporterską książkę Charliego Englisha „Przemytnicy książek z Timbuktu”. Jest również autorem dwóch krótkich filmów dokumentalnych „Droga do Timbuktu” i „Somaliland is safe”. Niedługo ukarze się jego debiut reporterski w Wydawnictwie Czarne. Opowieściami i fotografiami z Korei i wielu innych krajów, jak Somalia, Etiopia, Afganistan czy Birma, dzieli się na blogu wloczykij.org.Spotkanie „Yin i Yang, czyli kraj sprzeczności. Wprowadzenie w świat Korei Południowej” odbędzie się w piątek, 21 maja o godzinie 19.00 na kanale YouTube Gdyńskich Warsztatów Podróżniczych „Wyjdź w świat”.Po spotkaniu odbędzie się konkurs, w ramach którego można wygrać grę planszową od wydawnictwa Rebel. Opublikowano: 21.05.2021 12:09 Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 21.05.2021 14:22 Zmodyfikował: Redakcja portalu Gdynia.pl