To, niestety, częste miejsca, na których beztrosko parkują kierowcy, niszcząc roślinność, dekoracyjne kwiaty i krzewy.Za straty związane z dewastacją urokliwych zakątków przyrody płacimy my wszyscy jako lokalna społeczność i to niemało.Jak wynika ze wstępnych szacunków ogrodnika miejskiego, wykonanie tylko jednego średniej wielkości ronda kosztuje miasto ok. 40.000 złotych. Wczoraj strażnicy miejscy ukarali kilkusetzłotowym mandatem kierowcę, który w środku dnia zaparkował na zieleńcu w centrum miasta. To ponad setna interwencja tego rodzaju w tym roku, popełniający wykroczenia tłumaczą się podobnie: brakiem czasu, miejsca do parkowania, koniecznością załatwienia pilnych spraw. Kilku z rozbrajającą szczerością przyznało, że liczyli na łut szczęścia, a nuż się upiecze... Miejski monitoring szybko wyłapuje chuliganów przewracających ozdobne donice, kradnących kwiaty z rabat, wyrywających krzewy rosnące na trawnikach. Nierzadko bywają pod wpływem alkoholu i próbują przekonać interweniujących strażników, że przecież nic się nie stało, upychając wyrwane rośliny po kieszeniach. Opublikowano: 23.05.2013 00:00 Autor: Marcin Kostrzyński (marcin.kostrzynski@gdynia.pl)