Uwaga! Obowiązuje zakaz wchodzenia do lasu w związku z ASF (afrykański pomór świń). Szczegóły w komunikacie.
Co nowego

Koalicja prezydentów w obronie TPK. Stop wycince cennego starodrzewu!

 Nie ma naszej społecznej zgody, nie ma żadnego uzasadnienia dla tej wycinki – mówi prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek. Na zdjęciu archiwalnym z oświadczenia ws. rozwiązania umowy na zarządzanie Rowerem Metropolitalnym Mevo w 2019 roku znajdują się: w pierwszym rzędzie od lewej: Jacek Karnowski - prezydent Sopotu, Wojciech Szczurek - prezydent Gdyni i Aleksandra Dulkiewicz - prezydent Gdańska. W drugim rzędzie od lewej: Marcin Skwierawski - wiceprezydent Sopotu, Katarzyna Gruszecka-Spychała - wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki oraz Piotr Grzelak - zastępca prezydenta Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju // fot. Magdalena Czernek

Nie ma naszej społecznej zgody, nie ma żadnego uzasadnienia dla tej wycinki – mówi prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek. Na zdjęciu archiwalnym z oświadczenia ws. rozwiązania umowy na zarządzanie Rowerem Metropolitalnym Mevo w 2019 roku znajdują się: w pierwszym rzędzie od lewej: Jacek Karnowski - prezydent Sopotu, Wojciech Szczurek - prezydent Gdyni i Aleksandra Dulkiewicz - prezydent Gdańska. W drugim rzędzie od lewej: Marcin Skwierawski - wiceprezydent Sopotu, Katarzyna Gruszecka-Spychała - wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki oraz Piotr Grzelak - zastępca prezydenta Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju // fot. Magdalena Czernek

Znów gorąco w temacie wycinki szczególnie cennego starodrzewu w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu zawiązali koalicję w obronie TPK. Jak mówi prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek, nie ma społecznej zgody ani żadnego uzasadnienia dla planów Nadleśnictwa Gdańsk, które chce zrealizować wycinkę na obszarze planowanego rezerwatu „Lasy Oliwskie”. 

Ponad 3100 osób złożyło podpisy pod petycją, która wzywa Nadleśnictwo Gdańsk do wstrzymania wycinki starodrzewu w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Co gorsza, ma to mieć miejsce na obszarze planowanego rezerwatu „Lasy Oliwskie"

- Nie ma naszej społecznej zgody, nie ma żadnego uzasadnienia dla tej wycinki – mówi prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek. - Trójmiejski Park Krajobrazowy to miejsce wyjątkowe w skali kraju, miejsce, które powinno być otoczone ochroną i szacunkiem, a nie stanowić przedmiot zabiegów gospodarczych, jak wycinkę nazywa nadleśnictwo. Wspólnie z Gdańskiem i Sopotem oraz aktywistami sprzeciwiamy się takiej polityce Lasów Państwowych, której konsekwencją będzie przetrzebienie naszego lasu, usunięcie z niego szczególnie cennych, starych drzew, a tym samym pozbawienia tego obszaru funkcji, cytując petycję, „społecznych, klimatotwórczych, retencyjnych, glebochronnych i przyrodniczych” – podkreśla włodarz Gdyni

Przypomnijmy: petycję skierowaną do Pauliny Partyki-Drzazgi, nadleśniczej Nadleśnictwa Gdańsk, zainicjowały Koalicja Las Jest Nasz oraz partia Zieloni. Pojawia się w niej apel o odstąpienie lub ograniczenie wycinki, którą nadleśnictwo nazwało „zabiegami gospodarczymi”. Ma się to odbyć w  w kilkudziesięciu miejscach obejmujących obszarach leśnictw Matemblewo i Renuszewo

Chcą zniszczyć jedno z najpiękniejszych miejsc 


Jednym z bardziej zagrożonych dewastacją przez leśników miejsc jest Góra Schwabego w Dolinie Radości - jedno z najpiękniejszych miejsc w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, uwielbiane przez spacerowiczów. Rosną tam zdrowe, dorodne liczące ponad 150 lat sosny i buki. Jakie plany wobec tego miejsca ma Nadleśnictwo Gdańsk? W najbliższych miesiącach wycinka aż 50 procent drzew  na całej powierzchni „w ramach rębni częściowej wielkopowierzchniowej IIa” – jak to określili leśnicy. 

Jaka jest konsekwencja kontynuacji zabiegów gospodarczych przez leśników w postaci wycinek?  Stopniowa utrata walorów, które powinny być chronione – szczególnie w dobie obecnych zmian klimatycznych. 


Walcząc o drzewa 


W uzasadnieniu petycji czytamy, że „znaczącą część zieleni Miasta Gdańska stanowią lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego stąd też wynika zainteresowanie i zaangażowanie mieszkańców miasta sprawami Parku. Stąd i narastający sprzeciw wobec sposobu prowadzenia gospodarki leśnej na tym terenie. Dotyczy on przede wszystkim powtarzających się wycinek starodrzewu oraz dewastacji dróg leśnych. Trójmiejski Park Krajobrazowy to nie tylko „płuca” dla Gdańska, Gdyni i Sopotu, ale i dla całej aglomeracji Trójmiasta. „Kluczowe jest również znaczenie ochronne i retencyjne, szczególnie w obliczu suszy i postępujących zmian klimatycznych, z którymi coraz bardziej się zmagamy. Dlatego też gospodarka leśna powinna być w pełni dostosowana do takiej roli” – czytamy w petycji. 


Konferencja prasowa pod nadleśnictwem 


W czwartek pod siedzibą gdańskiego nadleśnictwa odbyła się konferencja prasowa. Marek Weryszko, kandydat z partii Zieloni na posła z Koalicji Obywatelskiej, ujawnił na niej skalę zniszczeń w TPK w ostatnich latach. Wycinka buków w okresie 2010 -2015 wzrosła o 15 procent. W przeciągu kolejnych pięciu lat – już 30 procent. Tnie się drzewa mające po 120 lat, podczas gdy buki mogą żyć nawet 500 lat. Po co? Zdaniem kandydata Zielonych, drzewa są dla obecnego rządu środkiem płatniczym, z którego korzysta bez ograniczeń. 

O koalicji Gdańska, Gdyni i Sopotu w obronie lasów, stanowiących nierozerwalną część tożsamości Trójmiasta, poinformował na konferencji Jacek Karnowski, prezydent Sopotu

- Z jednej strony boli nas serce, z drugiej niszczą nam płuca – powiedział włodarz Sopotu. - Mamy to szczęście, że część lasu komunalnego wygląda inaczej, niż las zagospodarowany przez Lasy Państwowe – podkreślił. 

Z kolei Aleksandra Dulkiewicz, prezydentka Gdańska, stwierdziła, że TPK jest miejscem, którego wielu zazdrości mieszkańcom Trójmiasta. 

- Chcemy z tego parku korzystać  by nabierać energii, rekreacyjnie uprawiać sport – dodała. 


Jak powstrzymać wycinkę w TPK? 


Odpowiedź jest prosta – można utworzyć na jego terenie rezerwaty. Trójmiejski Park Krajobrazowy - po Puszczy Białowieskiej – to najstarszy las na polskim niżu. Mówił o tym na czwartkowej konferencji Paweł Szutowicz z Koalicji Las Jest Nasz

- Zanim powstanie rezerwat trzeba wstrzymać zabiegi - apelował aktywista. - Jeśli będą one kontynuowane, nie będzie czego chronić - podkreślił. 


Wojewodzie ochrona lasu niepotrzebna

O co chodzi z Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym? Rok temu sejmik województwa pomorskiego przyjął uchwałę, ustanawiającą plan ochrony dla Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Na terenie TPK miał powstać rezerwatu „Lasy Oliwskie” liczący aż 400 ha, dostępny dla spacerowiczów. 

Wojewoda uchylił jednak ten plan, bo wg niego, zabrakło w nim „obligatoryjnego elementu jakim są strefy ochrony krajobrazów wyznaczone w tzw. krajobrazach priorytetowych zidentyfikowanych w ramach audytu krajobrazowego”. Sprawa trafiła więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten w maju br. uznał, że wojewoda nie miał racji. Wojewoda wniósł więc skargę kasacyjną do NSA. I choć wyroku jeszcze nie ma, to jest nadzieja na pozytywny finał sprawy. NSA orzekł już bowiem w identycznej sprawie Parku Krajobrazowego "Lasy nad Górną Liswartą", utrzymując w mocy plan ochrony dla tego parku, mimo sprzeciwu wojewody śląskiego.
 

  • ikonaOpublikowano: 06.10.2023 13:29
  • ikona

    Autor: Zygmunt Gołąb (z.golab@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 06.10.2023 15:58
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona

Zobacz także

Najnowsze