4 sierpnia zmarł Józef Zając, wieloletni dyrektor VI Liceum Ogólnokształcącego. Dla nauczycieli był mentorem, uczniowie darzyli go wielkim szacunkiem. Stanowisko objął w 1972 roku i przez kolejne 19 lat z życzliwością, charyzmą i pasją wspierał pedagogów, pracowników szkoły i uczniów. To od jego nazwiska szkoła była przez długi czas nazywana „Zającówką”. Był autorytetem dla nauczycieli i uczniów. Nawet po zakończeniu kariery zawodowej, na zasłużonej emeryturze, nie rezygnował z obserwacji ukochanej szkoły, wciąż angażując się w jej życie. Społeczność szkolna zapamięta go jako osobę obdarzoną niespotykaną życzliwością, charyzmą i niezwykłym oddaniem, które na zawsze odcisnęło swoje pozytywne piętno na jej historii i w przekazywanych wartościach. Dzięki wizji Józefa Zająca, VI Liceum Ogólnokształcące im. Wacława Sierpińskiego stało się jedną z czołowych szkół średnich nie tylko w Gdyni, ale i na Pomorzu. Jej absolwenci osiągnęli uznanie nie tylko w Polsce, ale również na całym świecie. Był dyrektorem przez 19 lat. Zawsze stawiał na rozwój placówki oraz wysoki poziom kształcenia.Józef Zając podczas uroczystości 50-lecia VI LO. Pierwszy dyrektor placówki został powitany owacją na stojąco // fot. Paweł KuklaDwa lata temu VI LO obchodziło 50-lecie swojego istnienia. Tak Józef Zając podczas tego wydarzenia wspominał swoje początki w tej szkole: – Pierwsza moja wizyta w maju 1972 r. w Szkole Podstawowej nr 4 – nie napawała optymizmem. Pomieszczenia były zniszczone i wymagały natychmiastowego remontu: malowania, wymiany stolarki (część okien była zabita deskami) i oświetlenia. Niewiele było czasu, aby doprowadzić wnętrze do przyzwoitego wyglądu. Józef Zając wprowadził wiele innowacyjnych programów oraz reform, które przyczyniły się do podniesienia jakości edukacji. Jego koncepcja nowoczesnego edukowania harmonizowała z tradycyjnymi wartościami, uwzględniając jednocześnie realia wczesnych lat 90. oraz zmieniającego się ustroju i społeczeństwa, które za tymi zmianami musiało nadążyć.Społeczność szkolna zawsze mogła liczyć na jego otwartość. Był zwolennikiem dialogu i współpracy – zarówno z uczniami, jak i rodzicami. Uosabiał wartości, które były fundamentem VI Liceum: szacunek, zrozumienie oraz troskę o innych.Po przejściu na emeryturę Józef Zając wciąż angażował się w życie szkoły, często uczestnicząc w lokalnych wydarzeniach. Jego obecność była zawsze okazją do podzielenia się wspomnieniami i inspiracjami, które pomogły wielu uczniom oraz nauczycielom w ich własnych działaniach.Na stronie szkoły czytamy: Jakim dyrektorem był pan Józef Zając? Sprawiedliwym, wyrozumiałym, ale wymagającym. Mobilizował nas do tego, aby przekazywać wiedzę na wysokim poziomie, a potem przygotowywać tych „orłów i sokołów” do konkursów i olimpiad. Cieszył się, gdy absolwenci „Szóstki” już jako nauczyciele wracają, aby podtrzymywać wartości, poziom i tworzyć niepowtarzalną atmosferę. Rozumiał, że młodzi świetnie i nowocześnie kierują Liceum. Wierzymy, że Jego duch będzie czuwał nad ukochaną „Szóstką”. Msza Święta odprawiona zostanie w piątek, 9 sierpnia o godz. 10.30 w Kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Gdyni – na Witominie przy ul. Hodowlanej 3.Ostatnie pożegnanie nastąpi o godz. 12.00 na Cmentarzu Witomińskim. Żegnaj, Dyrektorze Opublikowano: 06.08.2024 15:25 Autor: Michał Sałata (michal.salata@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 06.08.2024 15:59 Zmodyfikował: Karolina Szypelt