EkoPatrol

Upały, samochód, pies – i dramat gotowy. Reaguj!

Podczas upałów nie zostawiamy psa zamkniętego w aucie - pod żadnym pozorem! Fot. arch. prywatne

Podczas upałów nie zostawiamy psa zamkniętego w aucie - pod żadnym pozorem! Fot. arch. prywatne

Pogoda na Pomorzu ostatnimi czasy wręcz rozpieszcza. Temperatury codziennie są coraz wyższe, do rozpoczęcia astronomicznego lata odliczamy już dni, nie tygodnie czy miesiące. Jednak to, co cieszy jednych, dla innych stanowić może śmiertelne niebezpieczeństwo. Nasze auta w takie ciepłe dni zamieniają się bowiem w prawdziwe piekarniki. Gdy zostawiamy w nich nasze czworonogi, by „szybko” zrobić zakupy czy załatwić inną sprawę, skazujemy je na cierpienie, a nierzadko - śmierć. 

Samochód stojący w pełnym słońcu nagrzewa się błyskawicznie. W szczelnie zamkniętym pojeździe temperatura wzrasta do 50 stopni Celsjusza w ciągu zaledwie 20 minut. Po upływie 40 minut mamy już 60 stopni. O czym warto pamiętać: do tego, by wnętrze samochodu zamieniło się w piekarnik, wcale nie są potrzebne upały. Wystarczy temperatura powietrza od kilkunastu do 20 stopni i ekspozycja pojazdu na słońce, by jego wnętrze rozgrzało się do temperatury zagrażającej życiu. Pozostawienie więc w pojeździe zwierzęcia, nawet na kilka minut, może zatem skończyć się tragicznie. 

Widzisz psa w zamkniętym aucie - co zrobić? 

Leonard Wawrzyniak z gdyńskiej Straży Miejskiej radzi, by w sytuacji, gdy zobaczymy w zamkniętym aucie czworonoga, przede wszystkim zachować spokój i postarać się ocenić zastaną sytuację. 

- Należy rozejrzeć się po okolicy za właścicielem auta, który może np. opłacać właśnie bilet parkingowy. Warto też zwrócić uwagę na samego psa i stan, w jakim się znajduje. Jeżeli w pobliżu nie ma właściciela, auto stoi na słońcu i widzimy, że pies jest zziajany, niespokojny, nie ma dostępu do wody, wtedy powinniśmy zadzwonić na numer 986 do Straży Miejskiej. Nasi funkcjonariusze będą wiedzieli jakie odpowiednie działania podjąć w tej sprawie. Odradzamy samodzielne podejmowanie decyzji wybiciu szyby w aucie - wyjaśnia Leonard Wawrzyniak. 

Warto tu dodać, że uchylenie okna auta przez właściciela, gdy zostawia w środku zwierzę, nie jest dla czworonoga żadnym ratunkiem. Wymiana powietrza w zaparkowanym samochodzie odbywa się bowiem bardzo wolno i znacząco nie obniża temperatury w jego wnętrzu. Mało tego - pies pozostawiony z uchylonym oknem, by zaczerpnąć świeżego powietrza, zablokuje pyskiem wąską szczelinę, tym samym całkowicie odcinając dopływ powietrza do wnętrza pojazdu. 

Pies zamknięty w aucie to zły pomysł 

Pozostawienie psa w zamkniętym samochodzie może doprowadzić do jego odwodnienia, przegrzania, udaru słonecznego, a nawet uduszenia. Psy posiadają gruczoły potowe jedynie na poduszkach łap. Nie wystarcza to na schłodzenie całego organizmu. Gwałtowne dyszenie, ślinotok, płytki oddech, wycieńczenie oraz dezorientacja i brak reakcji to symptomy, których nie można zbagatelizować. 

Jak można pomóc cierpiącemu zwierzęciu? Przede wszystkim przenieść go w chłodne, zacienione miejsce i stopniowo schładzać, tak aby pies nie doznał szoku termicznego. Nie należy więc polewać go zimną wodą. Jeżeli istnieje taka możliwość, to należy robić okłady z mokrych ręczników lub czegokolwiek, co mamy pod ręką (np. swetrem, bluzką) i schładzać brzuch, pachwiny i głowę. Należy też podać chłodną (nie lodowatą) wodę do picia. 

Zwróćmy też uwagę na kaganiec. Czy pozwala on psu otworzyć na tyle pysk, by mógł ziajać? Nie używajmy kagańca weterynaryjnego, ponieważ zakładając go, odbieramy psom możliwość chłodzenia się. Dlatego w czasie upałów kaganiec, jeśli już, na tyle luźny, by pies mógł swobodnie ziajać.

  • ikonaOpublikowano: 09.06.2023 13:26
  • ikona

    Autor: Zygmunt Gołąb (z.golab@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 09.06.2023 13:39
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona

Zobacz także