Aktualności

To nie był cud. Nagroda „Zabytek Zadbany” dla kościoła NSPJ zasłużona

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i ks. Jacek Bramorski, proboszcz parafii NSPJ odsłaniają tabliczkę

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i ks. Jacek Bramorski, proboszcz parafii NSPJ odsłaniają tabliczkę "Zabytek Zadbany". Fot. Przemysław Kozłowski

W poniedziałek, 18 września odbyła się uroczystość uhonorowania kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa tabliczką zaświadczającą o zwycięstwie obiektu w prestiżowym konkursie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Zabytek Zadbany 2023”. Wydarzeniu towarzyszy wystawa pokazująca prace remontowe i konserwatorskie budynku, którą można oglądać do końca tygodnia przed wejściem do kościoła.


Wiadomość o zwycięstwie kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Armii Krajowej 46 w konkursie „Zabytek Zadbany” dotarła do Gdyni z Warszawy 20 czerwca br., o czym pisaliśmy szczegółowo w artykule Kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa zwycięzcą konkursu „Zabytek Zadbany”!.

Kilka dni później proboszcz parafii NSPJ, ks. Jacek Bramorski opowiedział nam, jak dbać o zabytkowy kościół, by zasłużył na tak prestiżową nagrodę. Jak podkreślał ksiądz Bramorski, nagroda została przyznana nie kościołowi, nie proboszczowi, ale parafii, a zatem zabytkowy kościół NSPJ to dzieło wspólne społeczności.



Po trzech miesiącach od rozstrzygnięcia konkursu w kościele NSPJ odbyła się uroczystość, podczas której prezydent Gdyni Wojciech Szczurek odsłonił wraz z księdzem Jackiem Bramorskim honorową tabliczkę „Zabytek Zadbany”.

- Mamy szczęście żyć w mieście młodym i nowoczesnym. Myślę, ze pokolenie takie jak moje jeszcze pamięta czasy, w których mówienie, że Gdynia jest zabytkowa, wywoływało nie lada konsternację, szok i dyskusje. Przełamaliśmy ten impas. Myślę, że to wiele konsekwentnych działań i zasługa całej armii ludzi, wielu gdynian. To jest w historii naszego młodego miasta dopiero drugi obiekt, który może się poszczycić takim tytułem. Pierwszy był odbudowany budynek Dworca Morskiego, dzisiejsza siedziba Muzeum Emigracji – mówił podczas uroczystości Wojciech Szczurek.


W przedsionku kościoła stoją cztery osoba, przemawia kobieta.
Dr Iwona Liżewska z Narodowego Instytutu Dziedzictwa opowiada o kulisach przyznania nagrody kościołowi NSPJ. Od prawej stoją: Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni; ks. Jacek Bramorski, proboszcz parafii NSPJ; z lewej: Marek Stępa, naczelnik Wydziału Ochrony Dziedzictwa w Urzędzie Miasta Gdyni// fot. Przemysław Kozłowski



Organizatora konkursu reprezentowała dr Iwona Liżewska z Narodowego Instytutu Dziedzictwa, którą ks. proboszcz Jacek Bramorski zapytał, co zdecydowało, że I nagroda trafiła właśnie do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni.

- Konkurs Zabytek Zadbany jest to ogólnopolski konkurs Generalnego Konserwatora Zabytków, który ma służyć nagrodzeniu i upowszechnieniu najlepszych prac konserwatorskich i badawczych. Co roku otrzymujemy kilkadziesiąt, a czasami nawet kilkaset zgłoszeń w kilku kategoriach. Nagroda, jaką otrzymał Państwa kościół, to jest ogromne wyróżnienie i ogromny zaszczyt, bowiem na etapie całego konkursu obiekt podlega złożonej, wielozadaniowej ocenie. Podczas posiedzenia komisji oceniana jest przede wszystkim jakość prac konserwatorskich. Nie zdradzę tajemnicy, jeśli powiem, że tutaj właściwie wątpliwości nie było i nie był to żaden cud, tylko nagrodzenie bardzo rzetelnej, ciężkiej pracy. Doceniono nie tylko prace konserwatorskie, ale również dokładne rozpoznanie badawcze, jakie było przeprowadzone. Jury doceniło także fakt, że tak młodym zabytkiem, tak rzetelnie i tak po konserwatorsku się zajęto. Na koniec - społeczne zaangażowanie, bo zabytek to nie tylko obiekt, który stoi i nikogo nie obchodzi. To jest obiekt, który ma budzić emocje, gdzie społeczność jest z nim związana – mówiła m.in. Iwona Liżewska.


Tabliczka "Zabytek Zadbany" w kościele NSPJ.
Tabliczka "Zabytek Zadbany" w kościele NSPJ.//fot. Przemysław Kozłowski 


Związek społeczności ze świątynią, od samego początku jej budowy, tłumaczy ks. proboszcz Jacek Bramorski.

- Okładzina kamienna kościoła wykonana jest z kamieni przynoszonych przez parafian. To były czasy - lata 50., 60., kiedy brakowało materiałów budowlanych i wtedy ks. prałat Hilary Jastak prosił parafian o to, by przynosili kamienie, którymi wyłożona zostanie elewacja. Kamienie, ale także elementy ceramiki kaszubskiej Necla. I ten obraz jest w pewnym sensie odpowiedzią na pytanie - komu mamy dziękować za nagrodę „Zadbany Zabytek" - właśnie mieszkańcom Gdyni. Tym, którzy wtedy przed laty przynosili te swoje kamienie jako symbol swojego wkładu, swojej więzi z kościołem, który wtedy się budował. A dzisiaj, po blisko 60 latach, nie tylko tamci budowniczy, ale także ich dzieci i wnuki poprzez swoje zaangażowanie, pracę, ofiarność odnawiają to miejsce, bo są świadomi bogactwa dziedzictwa - dziedzictwa Gdyni, swojego kochanego miasta, ale także dziedzictwa tej niezwykłej świątyni, która zapisała się w bardzo istotny sposób w najnowszej historii nie tylko Gdyni, ale i Pomorza a nawet całej Polski - mówi proboszcz parafii NSPJ.


Po uroczystości odsłonięcia honorowej tabliczki otwarta została przed kościołem wystawa pokazująca prace remontowe i konserwatorskie, opracowana przez pracowników Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków w Gdyni. Po wystawie oprowadził zebranych Robert Hirsch, Miejski Konserwator Zabytków w Gdyni.

Mężczyzna oprowadza po wystawie przed kościołem.
Wystawę na temat prac konserwatorskich można oglądać przed wejściem do kościoła NSPJ. N/z Robert Hirsch, Miejski Konserwator Zabytków w Gdyni. Fot. Przemysław Kozłowski


Nagrodzony gdyński zabytek ma ledwie 60 lat. O fenomenie młodych gdyńskich zabytków opowiada obecny na uroczystości Marek Stępa, naczelnik Wydziału Ochrony Dziedzictwa w Urzędzie Miasta Gdyni, architekt z wykształcenia.

- W zabytku tym co jest najwartościowsze, to nie jest jego wiek, oczywiście czasami jest to dodatkowy, niezwykle ważny czynnik, ale ważne jest to, jak dany obiekt się plasował na tle swojej epoki, czy był nowatorski w ramach tej epoki, czy już epigonalny - taki schyłkowy, czy jego twórcy wyznaczali dopiero jakieś nowe trendy, czy też powtarzali od innych, żeby nie powiedzieć zżynali pomysły kolegów bardziej zdolnych. Gdyńskie zabytki są takie wartościowe, nie dlatego, że dobiegają do dziewięćdziesiątki w najlepszym wypadku, tylko dlatego że one w swoim czasie były niezwykle nowatorskie, torowały drogę nowemu stylowi, który później był zaszczepiany w innych miastach. Dlaczego tak się stało, że w Gdyni był zaszczepiany? Fakt, że miasto powstawało niemal na surowym korzeniu, powodował, że było zapotrzebowanie na dużą ilość nowych obiektów - różnych typów, różnych funkcji. No i te zapotrzebowanie było zaspokajane przez młodych twórców, którzy zyskiwali szansę, żeby te nowe idee, dopiero szerzące się po Europie praktykować, zaszczepiać, sprawdzać. Dzięki temu mamy bardzo duży zespół budowli modernistycznych najróżniejszych funkcji - mieszkaniowych, biurowych, bankowych, szkolnych i kościelnych. Ten kościół akurat jest zabytkiem powojennym i powstawał w okresie już nie tak szczęśliwym dla architektury modernistycznej, ale powstał według projektu wybitnych architektów. I to jest kolejny powód, dla którego obiekt może być chroniony jako zabytek, bo jest zapisem zdolności, umiejętności osób, które posiadły te umiejętności w stopniu wybitnym – opowiada Marek Stępa.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 19.09.2023 12:10
  • ikona

    Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 20.09.2023 09:13
  • ikonaZmodyfikował: Przemysław Kozłowski
ikona

Zobacz także