Społeczeństwo

Bohaterscy marynarze zawinęli do ostatniego portu

Odprowadzenie do grobu

Ostatnia droga obrońców polskiego morza//fot. por. mar. Damian Przybysz

24 listopada na Oksywiu odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. kmdr. Adama Stanisława Rychla, mata Karola Martyńskiego i st. mar. Henryka Zająca – obrońców polskiego morza, którzy w latach 50. XX w. zostali zdradzeni, niesłusznie oskarżeni i skazani. Dziś spoczęli w Kwaterze Pamięci. Tym samym wypełnia się ostatnia wola admirała floty Józefa Unruga, który chciał zostać pochowany wraz ze swoimi podkomendnymi.



W uroczystościach wzięli udział m.in. bliscy pochowanych, prezydent Wojciech Szczurek i przedstawiciele Marynarki Wojennej.
Nasze pokolenie wypełnia swój obowiązek, spłaca taki dług wobec historii, wobec bohaterów. W Kwaterze Pamięci spoczęło trzech kolejnych marynarzy, którzy poświęcili swoje życie służbie w Marynarce Wojennej, służbie Polsce, a zostali bestialsko zakatowani przez komunistyczne władze. To ważne, żebyśmy o tym pamiętali, szczególnie w takim miejscu jak Gdynia, której losy zawsze są splecione z Marynarką Wojenną – podkreślał prezydent Gdyni.

Mimo że od śmierci marynarzy minęło ponad pół wieku, uroczystości pogrzebowe miały tradycyjny przebieg. O godz. 8.30 wystawiono posterunki honorowe przy trumnach śp. kmdr. Adama Rychla, mata Karola Martyńskiego i st. mar. Henryka Zająca w Kościele Garnizonowym MW pw. Matki Boskiej Częstochowskiej. O godz. 9.00 rozpoczęła się msza święta pogrzebowa, a po niej odprowadzono marynarzy na Cmentarz Marynarki Wojennej (ul. ks. Muchowskiego 18), gdzie spoczęli w Kwaterze Pamięci na Cmentarzu Marynarki Wojennej.



Tej chwili towarzyszyły emocje i żal, ale też ulga, że szczątki ich bliskich zostały godnie pochowane. Siostrzenica st. mar. Henryka Zająca wspominała o tragedii, jaką była dla jej matki i babki jego strata i aurze tajemnicy i dezinformacji, która towarzyszyła jego odejściu. Jak sama wspomina, informacje o wujku uzyskała dzięki Instytutowi Pamięci Narodowej, który oddaje sprawiedliwośść represjonowanym marynarzom oraz powieści dokumentalnej Grażyny Wosińskiej „Po dwóch stronach barykady”, która wskrzesza atmosferę dezinformacji, stalinowskiego terroru, strachu i głębokiego rozczarowania towarzyszącego zdradzie. Wraz z pochówkiem bliskiego jej rodzina odzyska spokój.

Wczoraj w Kościele Marynarki Wojennej RP pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Gdyni-Oksywiu odbyła się ceremonia pogrzebowa śp. Elli Rychel, małżonki śp. kmdr. Adama Rychla. Uczestniczyła w niej rodzina zmarłej, delegacje 3 Flotylli Okrętów im. kmdr. Bolesława Romanowskiego, Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz Instytutu Pamięci Narodowej, który reprezentował dyrektor oddziału w Gdańsku prof. Mirosław Golon, a także pracownicy Biura Poszukiwań i Identyfikacji z Warszawy i Gdańska.

Komandor Adam Rychel urodził się 23 grudnia 1909 r. w Wieliczce. Ukończył z pierwszą lokatą Oficerską Szkołę Marynarki Wojennej w Toruniu. 15 sierpnia 1931 r. otrzymał awans na stopień podporucznika marynarki. Ukończył kurs aplikacyjny marynarki francuskiej, tj. dziesięciomiesięczny rejs dookoła świata na francuskim krążowniku szkolnym. W latach 1933-1935 był oficerem flagowym w Dowództwie Floty. Ukończył kurs artylerzystów morskich. Służył na ORP „Wilia”, ORP „Mazur”, ORP „Burza”, ORP „Generał Haller”. Następnie pełnił funkcję kierownika Referatu Wyszkolenia w Kierownictwie MW. W 1939 r., jako kapitan marynarki został wyznaczony na dowódcę baterii nadbrzeżnej w Rejonie Umocnionym Hel. Po kapitulacji trafił do niemieckich obozów jenieckich. Po uwolnieniu i powrocie do kraju został wcielony do 1 Samodzielnego Batalionu Morskiego. Od 1947 r., jako komandor porucznik pełnił obowiązki komendanta Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej w Gdyni. Jednak jego przedwojenne wykształcenie i doświadczenie nie przystawało do nowych realiów, dlatego w 1948 r. został przeniesiony do Biura Hydrograficznego, a następnie Dywizjonu Artylerii Nadbrzeżnej. W styczniu 1950 r. objął stanowisko szefa Oddziału Operacyjnego, a marcu tego samego roku szefa Sztabu Głównego MW. W 1950 r. zlecono jego rozpracowanie pod kątem przynależności do organizacji obozowej w czasie niewoli i wrogiego nastawienia do państwa. W 1951 r. kmdr por. Adam Rychel został aresztowany. Poddano go torturom, na skutek których doznał nieodwracalnych urazów psychicznych. Przeniesiono go do szpitala psychiatrycznego. Został wypuszczony z aresztu w 1953 r.. Po leczeniu, w 1954 r. został przyjęty do kapitanatu portu w Gdańsku jako pracownik fizyczny, a następnie jako oficer nawigacyjny portu.
Kmdr por. Adam Rychel zmarł w listopadzie 1958 r. W 2018 r. został pośmiertnie awansowany do stopnia komandora.
 
Mat Karol Martyński urodził się 3 stycznia 1931 r. w Gościnie, w ówczesnym powiecie morskim. W 1949 r. ochotniczo wstąpił do Marynarki Wojennej z zamiarem ukończenia szkoły wojskowej. W 1950 r. jako słuchacza Szkoły Specjalistów Morskich, skierowano go na kurs nawigatorów, realizowany na pokładzie okrętu koszarowego ORP „Motława”. Podczas kursu spotkał Jerzego Sulatyckiego i Mariana Kowala. Te znajomości pozwoliły później Informacji Marynarki Wojennej wysnuć teorię o spisku na okrętach wojennych, mającym na celu porwanie jednostki i ucieczkę za granicę. W 1951 r. mat Karol Martyński został aresztowany pod zarzutem udziału w tym spisku i zdrady ojczyzny. Łącznie zarzuty postawiono ówcześnie 16 marynarzom służby zasadniczej, którzy rzekomo planowali opanowanie i przemieszczenie za granicę wszystkich okrętów flotylli, co wydaje się absurdalne.
Mat Karol Martyński był prawdopodobnie torturowany podczas przebywania w areszcie. W lutym 1952 r. został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 11 lipca 1952 r. Pierwotnie pochowano go w grobie na gdańskim cmentarzu Srebrzysko.
 
Starszy marynarz Henryk Zając urodził się 16 lutego 1925 r. w Sosnowcu. Przed wojną wyemigrował z rodziną do Francji. We wrześniu 1944 r. zgłosił się do polskiej armii we Francji i po przetransportowaniu w listopadzie 1944 r. do Anglii pełnił służbę w Polskiej Marynarce Wojennej, na pokładzie ORP „Konrad”. Krążownik ten został przekazany Polskiej MW przez Brytyjczyków w 1941 r.
W grudniu 1946 r. zakończył służbę wojskową i wrócił do Francji. W lipcu 1948 r. przyjechał do Polski z transportem reemigrantów. Został aresztowany w sierpniu 1950 r. i oskarżony o współpracę z francuskim wywiadem.
Został skazany wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Gdańsku, w październiku 1951 r. na 12 lat więzienia. Zmarł w więzieniu, w lipcu 1952 r., w trakcie odbywania kary.
Szczątki st. mar. Henryka Zająca zidentyfikowano po odnalezieniu we wspólnym grobie z matem Karolem Martyńskim.


W swoim testamencie admirał floty Józef Unrug, dowódca polskiej floty i Obrony Wybrzeża z 1939 roku, upomniał się o przywrócenie pamięci, pełną rehabilitację i godne uczczenie bohaterstwa podwładnych i towarzyszy broni.
Wywiązując się z obowiązku dbania o godność nieżyjących marynarzy, jaki spoczął przede wszystkim na współczesnej Marynarce Wojennej RP, przedstawiciele rodzin zamordowanych oficerów oraz kilku instytucji państwowych utworzyli w 2016 roku komitet organizacyjny, którego celem było wypełnienie woli admirała floty.
Dzięki zaangażowaniu komitetu, na cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni Oksywiu utworzona została Kwatera Pamięci, gdzie spoczęły szczątki admirała floty Józefa Unruga, kontradmirała Stanisława Mieszkowskiego, kontradmirała Jerzego Staniewicza i komandora Zbigniewa Przybyszewskiego oraz innych oficerów, podoficerów i marynarzy, których bohaterstwo i poświęcenie nie zostaną zapomniane.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 24.11.2021 16:09
  • ikona

    Autor: Karolina Szypelt (k.szypelt@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 24.11.2021 16:50
  • ikonaZmodyfikował: Karolina Szypelt
ikona

Zobacz także