Społeczeństwo

Krok za krokiem ku dorosłości w mieszkaniach wspieranych

Trzy kobiety w salonie

Na zdjęciu, od lewej: Iwona Florianowicz, zastępca kierownika w Zespole ds. Wsparcia Dziecka i Rodziny oraz Dominika i Gracjana// fot. archiwum MOPS Gdynia

Pracują, kształcą się, realizują swoje hobby, a przede wszystkim “uczą się” dorosłego życia - tak wygląda codzienność usamodzielnianych wychowanków. W Gdyni działa kilka mieszkań wspieranych, w których osoby opuszczające m.in. pieczę zastępczą poznają tajniki samodzielności  i tego, jak odnaleźć się w tej nieznanej dotychczas sytuacji. 

- Lokalny system wsparcia młodych osób przebywających w placówkach opiekuńczo-wychowawczych i pieczy zastępczej oraz tych, które je opuszczają, jest stale rozwijany, tak, aby zapewniać  jak najlepszy start w dorosłe życie — mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji. - Wychowankowie przebywający w mieszkaniach wspieranych uczą się samodzielności i życia na własną odpowiedzialność, mając jednocześnie możliwość korzystania z pomocy opiekunów usamodzielnienia. Dzięki nim przyswajają niezbędne umiejętności, dowiadują się, jak radzić sobie z problemami, załatwiać różne ważne sprawy i wiele więcej.
Mieszkania wspierane, w których przebywają osoby usamodzielniane, funkcjonują od 2019 roku. Ich głównym celem jest wdrażanie w dorosłe życie i związane z nim umiejętności i obowiązki osób o specjalnych potrzebach edukacyjnych i zdrowotnych opuszczających pieczę zastępczą
-Na początku skupiliśmy się na takich umiejętnościach jak robienie zakupów, gotowanie, trening ekonomiczny, czy sprzątanie - mówi Iwona Florianowicz, zastępca kierownika w Zespole ds. Wsparcia Dziecka i Rodziny MOPS w Gdyni.  - Ważne jest jednak nie tylko to, ale także zdolność do funkcjonowania w grupie, współpraca. Praca  tutaj polega więc na uczestnictwie w treningach życia codziennego, miękkich umiejętności społecznych. Nasze wspólne działanie to jednak nie tylko obowiązki, ale też przyjemności. Wychodzimy np. do restauracji, kawiarni, na spacery czy do kina. Kiedy robi się cieplej organizujemy grilla, jeździmy nad morze. Byliśmy nawet w Pucku. 
Kobiety rozmawiające w salonie
Współpraca z opiekunem usamodzielnienia nie ogranicza się wyłącznie do nauki czy obowiązków - to także miło spędzany wolny czas// fot. archiwum MOPS Gdynia 

W dniu, w którym rozmawiałyśmy, dwie wychowanki wspólnie wybierały się do Centrum Nauki Experyment, gdzie dotarły samodzielnie. Tego typu aktywności to także element złożonego procesu usamodzielniania, w którym wychowankowie dzielą swój czas na obowiązki oraz przyjemności
 
Kiedy w mieszkaniu pojawia się nowa osoba, z początku funkcjonuje na zasadzie niejako okresu ochronnego

Różne światy w jednym M

W jednym z mieszkań wspieranych zlokalizowanych w Gdyni Obłużu mieszkają obecnie trzy młode kobiety. Do niedawna jedyną mieszkanką była Gracjana - artystyczna dusza ze sportowym zacięciem. 
- Maluję, ponieważ sprawia mi to przyjemność. Inspiruję się tym, co mnie otacza i tym, co przychodzi mi na myśl. Najczęściej używam pasteli, chociaż maluję obecnie jeden portret farbami - tłumaczy Gracjana. - Poza tym ćwiczę, m.in. robię pompki, ćwiczę z gumą oporową i ciężarkami. 
Młoda kobieta pozująca z rysunkami
Na zdjęciu: Gracjana ze swoimi pracami// fot. archiwum MOPS Gdynia

Gracjana
, tak jak inne wychownki, wypełnia także podstawowe obowiązki domowe. Uczęszcza również do Klubu Terapii Zajęciowej “Busola”, gdzie prowadzone są różnego rodzaju zajęcia ruchowe, manualne i terapeutyczne. 
 
Niebawem przed Gracjaną kolejny ważny moment, kiedy to podejmie naukę w liceum ogólnokształcącym. To kolejny element wspólnej pracy podejmowanej wraz z opiekunami usamodzielnienia. Kontakt z podopiecznymi nie ogranicza się jednak wyłącznie do realizowanych zadań.
- Często rozmawiamy, czasem w weekendy jemy nawet razem śniadania czy pijemy kawę - wylicza Gracjana. - Uczą nas oszczędzania, sprawdzania cen. Nauczyłam się np. patrzeć na to, gdzie i co można kupić taniej, a czemu czasami warto drożej. To takie przygotowanie do życia. 
Kolejną mieszkanką jest Dominika, której marzeniem jest praca w branży urodowej. Niebawem dołączy do Centrum Integracji Społecznej, gdzie podejmie dalsze kroki w kierunku rozwoju zawodowego. 
- Rozwijamy życiowe umiejętności. Wspólnie sprzątamy, robimy zakupy, załatwiamy różne sprawy, w tym urzędowe - mówi. - W wolnym czasie lubię słuchać muzyki, robić makijaż. W przyszłości chciałabym zostać fryzjerką, pracować z wizażem.

- Każda osoba, która przebywa w naszych mieszkaniach musi podejmować dzienną aktywność - tłumaczy Iwona Florianowicz. - Dominika na razie jest w tym czasie ochronnym, ale będzie uczęszczać do CIS, Emilia natomiast chodzi do szkoły dziennej, teraz, w czasie ferii, może odpocząć. Nie zmuszamy do zmiany nawyków, dbamy jednak o to, aby dziewczyny dzieliły się pracami domowymi oraz żeby miały okazję wykonywać każdą z nich po kolei.
Wychowanki będą mogły pozostać w mieszkaniu do czasu, gdy się nie usamodzielnią lub do ukończenia 26 roku życia. Nie ma także określonych wytycznych, przez jak długi czas dana osoba musi przebywać w mieszkaniu.
- Staramy się pomagać naszym podopiecznym także po wyjściu z mieszkania - zaznacza zastępca kierownika w Zespole ds. Wsparcia Dziecka i Rodziny. - Zdarzają się bardzo miłe okoliczności, w których podopieczni nas opuszczają. Jedna z nich otrzymała mieszkanie socjalne, inna wyjechała.

  • ikonaOpublikowano: 27.01.2023 07:06
  • ikona

    Autor: Alicja Choinka (a.choinka@mopsgdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 27.01.2023 10:05
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona