Sport

Wyłoniono zwycięzców „Do pracy jadę rowerem”

Dla zwycięzców projektu przeznaczono nagrody finansowe w kwocie 500 zł, a dla najlepszych firmy po 2500 zł

Dla zwycięzców projektu przeznaczono nagrody finansowe w kwocie 500 zł, a dla najlepszych firmy po 2500 zł

W ubiegłym tygodniu rozwieziono ostatnie śniadania rowerowe. Potem systemy komputerowe zliczyły wszystkie przejazdy, na których podstawie wyłoniono najlepszych uczestników 10. edycji projektu „Do pracy jadę rowerem”. Czas na podsumowanie i prezentację zwycięzców!


– To niezwykłe, że mimo upływu lat projekt wciąż wzbudza tak ogromne zainteresowanie. Uczestnicy jubileuszowej edycji przejechali łącznie ponad milion kilometrów i po raz kolejny udowodnili, że droga do pracy nie musi być nudna i powtarzalna – podsumowuje projekt Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.


Formuła konkursu oraz rower jako środek transportu, czyli promocja zdrowia i ekologii, spowodowały, że do projektu zgłosiło się wiele firm z całej Gdyni. Ich pracownicy byli niczym zawodnicy biorący udział w wyścigu Tour de Pologne. Rozpoczęli sportową rywalizację, wykręcając z tygodnia na tydzień coraz więcej kilometrów. Dla zwycięzców projektu przewidziano nagrody finansowe w wysokości 500 zł, a dla najlepszych firm – 2500 zł. Było więc o co walczyć.

Projekt „Do pracy jadę rowerem” trwał 30 tygodni. Rozpoczął się 1 kwietnia a zakończył 24 października. W akcji wzięło udział 2070 uczestników z 337 firm, którzy za swoje przejazdy otrzymali łącznie 14750 śniadań. Przejechali oni ponad 1 192 627 km, czyli okrążyli kulę ziemską 30 razy, zaliczając ponad 133 tysiące przejazdów i nie bacząc na warunki atmosferyczne.

– Zamiana samochodów na jednoślady miała na celu nie tylko rozruszanie mieszkańców Gdyni, ale przede wszystkim wyrobienie u nich zdrowych nawyków i pokazanie, że chcieć to móc. Wszystko to tylko kwestia psychiki – mówi Paweł Brutel, zastępca dyrektora Gdyńskiego Centrum Spotu. – Mam nadzieję, że pozytywne efekty, jakie odczują uczestnicy projektu, czyli np. lepsze samopoczucie i dyspozycja fizyczna, wpłyną na poprawę ich codziennego życia.


W duchu fair play


Projekt do „Pracy jadę rowerem” to nie tylko sportowa rywalizacja czy zdrowe śniadania, ale również poszanowanie zasad zdrowej rywalizacji. Przykładem na to było zachowanie pana Jacka (pseudonim „Kicak”) z firmy Mercapharm, który zauważył fakt, iż jeden z uczestników – pan Maciej, który był niekwestionowanym liderem, nagle przestał rejestrować swoje przejazdy. Skontaktował się z jego firmą. Tam otrzymał informację, iż pan Maciej miał poważny wypadek. Wtedy zwrócił się do organizatorów konkursu o przyznanie mu nagrody pocieszenia, gdyż niezależna od tego uczestnika sytuacja sprawiła, iż musiał on zakończyć swój udział w projekcie. Za swoje zachowanie „Kicak” otrzymał nagrodę pocieszenia, a dla pana Macieja została uruchomiona internetowa zrzutka na zakup nowego roweru, by mógł dalej realizować swoją sportową pasję.



Najlepsi z najlepszych


Zwycięzcą jubileuszowej edycji projektu „Do pracy jadę rowerem” został Jacek K. z Karwin ps. „Kicak” reprezentujący firmę Mercapharm sp. z o.o. O swojej przygodzie z rowerem oraz udziale w projekcie opowiada tak:

– Rowerem jeżdżę od 2 lat, po ponad 25-letniej przerwie. Zacząłem od projektu Mevo, a że się skończył, kupiłem własny rower. Jeździłem już półtora roku i trafiłem na ten konkurs. Moim założeniem było, żeby znaleźć się w pierwszej pięćdziesiątce, ale kiedy zauważyłem, że powoli docieram do podium, wiedziałem, że chcę go wygrać. Miałem w pamięci, że jeszcze 5 lat temu sporo paliłem. Za namową taty, który był chory, spróbowałem rzucić nałóg, mimo że uważałem wtedy, że nie można go rzucić z dnia na dzień. W końcu udało mi się i od 5 lat jestem czysty. Z tego miejsca chciałbym mocno podziękować moim dzieciom, żonie, rodzicom, wszystkim przyjaciołom, a także najlepszemu serwisowi rowerowemu – MK Bike Karwiny, który pomógł mi w serwisowaniu roweru na bieżąco. Cieszę się, że po 2 latach jeżdżenia na rowerze mogłem sprawić sobie i innym trochę radości oraz że to Karwiny wygrały najdłużej trwający konkurs rowerowy w Polsce.

Pierwszą dziesiątkę uzupełnili:
  • Krzysztof Gurzęda – Crist S.A.,
  • Mietel – Jednostka Wojskowa 3660,
  • M@rioosz – Medlog Poland sp. z o.o.,
  • Rafał Pawlak – Franke Foodservice Systems Poland,
  • Michu – Franke Foodservice Systems Poland,
  • Ad Ki – Franke Foodservice Systems Poland,
  • Robert K. – Franke Foodservice Systems Poland,
  • Grzegorz Wróblewski – Ultima Marek Glica,
  • Tomasz Bladowski – Franke Foodservice Systems Poland.


W klasyfikacji firm zwyciężyły odpowiednio:

MIKRO: Mercapharm sp. z o.o.
Mercapharm sp. z o.o. jest firmą farmaceutyczną funkcjonującą na polskim rynku już od 2010 r. Zajmuje się kompleksową dystrybucją leków dla podmiotów funkcjonujących w branży leczniczej na rynku otwartym i zamkniętym. Firma Mercapharm sp. z.o.o została niekwestionowanym zwycięzcą klasyfikacji wśród firm mikro z przewagą ponad 100 przejazdów nad drugą. Jej koordynator i pełnomocnik, od którego wszystko się zaczęło, zmobilizował innych pracowników do udziału w projekcie, równocześnie zwyciężył w klasyfikacji indywidualnej.

MAŁA: Tomi sp. z o.o.
Tomi sp. z o.o. to prywatna firma założona w 1991, obecnie zatrudniająca 28 osób, w większości mieszkańców Gdyni. Firma zajmuje się transportem ciężarowym, obsługą kontenerów, logistyką i spedycją. W projekcie wzięło udział 10 zarejestrowanych i aktywnych pracowników.

ŚREDNIA: Miejska Biblioteka Publiczna w Gdyni
Gdyńska Miejska Biblioteka Publiczna bierze udział w konkursie rowerowym od 2013 roku. W pierwszym roku udziału jeździła tylko jedna osoba. W kolejnych latach liczba pracowników biblioteki jeżdżących do pracy rowerem wzrastała niczym kula śniegowa. Biblioteka Gdynia jest zakładem pracy, w którym przykład idzie z góry, ponieważ na rowerze jeżdżą dyrektorka oraz jej zastępczyni.

DUŻA: Crist S.A.
Jest to gdyńska stocznia z trzdziestoletnią tradycją, której symbolem jest jej suwnica bramowa. Z tej firmy wypływają wybudowane statki specjalistyczne, wysoko wyposażone kadłuby czy bloki statków oraz inne specjalistyczne konstrukcje stalowe. Wśród uczestników projektu są rowerowi pasjonaci, przejeżdżający kilkadziesiąt kilometrów dziennie poza podróżą do i z pracy, sportowcy, którzy traktują to jako trening, czy zwykli a może niezwykli rowerzyści, którzy czerpią z jazdy rowerem wiele frajdy i pozytywnej energii.


– To był niezwykle udany projekt, który mobilizuje nas do pracy nad jego kolejną edycją. Planujemy wprowadzić pewne modyfikacje, aby sprostać oczekiwaniom uczestników. Zachęcam do wypełnienia naszej ankiety – czekamy na sugestie rowerzystów, w których podpowiedzą nam, co chcieliby zmienić, co poprawić, a co nie wymaga zmiany – podsumowuje projekt „Do pracy jadę rowerem” Paweł Brutel.

Ankieta, której wypełnienie zajmie kilka minut, znajduje się TUTAJ.

  • ikonaOpublikowano: 05.11.2021 15:12
  • ikona

    Autor: Marek Urbaniak (m.urbaniak@gdyniasport.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 05.11.2021 15:40
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona