200 lat - takie życzenia składano jubilatowi - panu Feliskowi Mika, który 6 lipca 2012 r. świętował swoje 100 urodziny. Jubilata odwiedził prezydent Wojciech Szczurek. Fot. Materiały prasowe UMFeliks Mika urodził się w dniu 6.07.1912 r. w Dębowcu koło Jasła. Gdy miał 3 lata zmarła jego matka, a gdy miał 12 lat ojciec. W Tarnowie dzięki pomocy starszego brata ukończył szkołę średnią, a następnie prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Gdy wybuchła II wojna światowa uczestniczył w kampanii wrześniowej. W czasie okupacji hitlerowskiej zaangażował się w walkę z okupantem w szeregach Armii Krajowej. W 1944 r. ożenił się z Barbarą, a w 1945 r. urodził się jego syn Andrzej. Po zakończeniu wojny, gdy Urząd Bezpieczeństwa przyszedł go aresztować, wyjechał do Trójmiasta. UB chcąc zmusić go do ujawnienia się aresztował jego żonę. Ponieważ się nie ujawnił, a żona twierdziła, że nie zna miejsca pobytu męża, po 3 miesiącach została zwolniona z aresztu. W Gdyni, gdzie zamieszkał, dostał pracę w Banku Polskim. Zauroczony miastem po pewnym czasie sprowadził do Gdyni żonę i syna. W 1947 r. roku urodziła się córka Krystyna, a w 1951 r. syn Kazimierz. Gdy w 1952 r. ujawnił się, został zwolniony z banku, jako „niepewny politycznie".Udało mu się zatrudnić w Przedsiębiorstwie Połowów i Usług Rybackich Arka, a następnie po połączeniu się przedsiębiorstw - w Dalmorze, gdzie pracował do emerytury, do 1978 r. W czasie pracy angażował się w pracę społeczną w klubie sportowym MZKS ARKA, będąc jednocześnie jej wiernym kibicem. Drużynie Arki kibicuje do dnia dzisiejszego. W 2006 r. zmarła córka Pana Feliksa Krystyna, a w 2009 r. żona Barbara. Ma 4 wnuków i 5 prawnuków. W prezencie od Miasta p. Feliks otrzymał bukiet kwiatów, list gratulacyjny, cieplutką polarową bluzę i komplet ręczników z logo Gdyni.A już w sierpniu pan Feliks będzie mógł kibicować zawodnikom Arki z trybun gdyńskiego stadionu. Opublikowano: 19.07.2012 00:00 Autor: Małgorzata Omachel - Kwidzińska (m.omachel@gdynia.pl)