W kategorii eseistyka, statuetka powędrowała do Krzysztofa Siwczyka za esej „Koło miejsca/Elementarz". Jestem niezmiernie zaskoczony. Znam książki moich współnominowanych i znam skalę możliwości tych pisarzy. Nigdy nie myślałem, że moje próby eseistyczne mogą stanąć w szranki. Jestem onieśmielony kapitułą. To ludzie, z którymi zawsze bardzo się liczyłem na papierze i czytałem ich książki. Stanowili dla mnie inspirację, więc jest to wielki zaszczyt, że mistrzowie dają sygnał, że moje starania w literaturze nie są pozbawione sensu – mówił po odebraniu kostki Krzysztof Siwczyk.
W kategorii proza, najlepsza okazała się Salcia Hałas za powieść „Pieczeń dla Amfy”, której akcja dzieje się w sąsiednim Gdańsku. Konkretnie w falowcu. Umiem pisać o tym, co znam, a falowiec znam dobrze, bo mieszkałam tam trzy lata. Opowieści, które się tam dzieją, nie są jednak do niego przypisanie. Teraz pora na kolejną powieść, która będzie się rozgrywała w Gdyni – podkreśla autorka.
W kategorii poezja uhonorowano Michała Sobola za tom poetycki „Schrony”, najlepszy przekład na język polski przypadł Ryszardowi Engelkingowi za nowe tłumaczenie „Szkoły uczuć” Gustave’a Flauberta.
Opublikowano: 07.09.2017 16:00
Autor: Dorota _Patzer (d.patzer@gdynia.pl)
Zmodyfikowano: 07.09.2017 16:09
Zmodyfikował: Karolina Szypelt